X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jednak pokój opuścił dopiero wtedy, gdy go zapewniono, że zostanie natychmiast poinformowany o każdejzmianie, negatywnej lub pozytywnej.Wyszedł z sali, ale zarazwrócił, żeby oznajmić, iż od tej pory będzie przebywał wodległości nie większej niż dwadzieścia minut od domu opieki.Dopiero wtedy wyszedł.Taksówka skręciła w prawo, w skrzyżowanie ulic Odengatan iSveav�gen.Kierowca zdjął nogę z gazu, wykonał zwrot przezciągłą linię i zatrzymał się przed budynkiem, a jednocześniewyłączył taksometr.Sto dwadzieścia pięć koron.Grens się nie ruszał.Kazał się zawiezć do domu, ale teraz, kiedy do klatkischodowej miał tylko dwa kroki, poczuł się, jakby nie miał siły.Nie chciał tam iść, do samotności i pustki, do mieszkania, którekiedyś było ich mieszkaniem.I nadal nim jest. Jesteśmy na miejscu.Wieczór spędzony wśród lekarzy i pielęgniarek.Oni wiedzą.No to ich pytał.A oni cierpliwie mu odpowiadali.Na wszystkie pytania z wyjątkiem ostatniego: czy po tym, cosię zdarzyło, będzie żyła.Tego pytania nigdy im nie zadał, boodpowiedz nie powinna być błędna. Powiedziałem, że jesteśmy na miejscu.Ktoś zastukał w przednią szybę taksówki.Nowy klient. Co pan sobie myśli? Mam tu nowy kurs.Grens machnął poirytowany ręką. Jedz pan. Dokąd? Kronoberg.Wejście od Bergsgatan.I powoli, jak będziemyjechać przez Vasaparken. Tam jest ograniczenie do pięćdziesięciu.- Chcę tylko zobaczyć, czy ktoś jezdzi tam na nartach. Jasne. Między kasztanowcami i huśtawkami.Taksówkarz poprawił tylne lusterko, ale się nie odwrócił. Nie pojadę ani metra, zanim pan nie zapłaci.Najpierw stodwadzieścia pięć koron za jazdę tutaj.A resztę, za kurs naBergsgatan, zapłaci mi pan teraz, w formie zaliczki.Grens wsunął rękę do wewnętrznej kieszeni i wyjął z niej kartę płatniczą i legitymację służbową.Kierowca podejrzliwieprzyglądał się zdjęciu komisarza. Więc jest pan gliną? Czy muszę znowu prosić, żeby się pan zamknął? Nie. No to moja prośba nadal obowiązuje.Budynek policji tonął jak zwykle w ciemnościach.O tej porze,między północą a świtem, zawsze tak było.Tylko nanajwyższym piętrze widać było pojedyncze światła, pewniejakiś śledczy szuka czegoś dojedzenia w pokojach socjalnychalbo stoi w mrozie na balkonie i pali papierosa.Drobne oznakiżycia, które nie roztopiło się w ciszy.Grens wszedł w długi korytarz kończący się przy jego pokoju.Tylko jeden pokój był otwarty i tylko stamtąd bił snop światła.Zastukał w futrynę drzwi, nie chciał nikogo przestraszyć. Dobry wieczór.Hermansson siedziała przed ekranem dużego monitora, aletylko machnęła mu ręką, nie patrząc na niego.- O tej porze jestem zazwyczaj sam.Znowu machnęła mu ręką i znowu bez słowa, nawet nieoderwała wzroku od ekranu, który rozbłyskiwał kolejnymiodsłonami.Grens nie odezwał się i wyszedł z pokoju, po dwóchminutach wrócił z dwoma filiżankami kawy, dla niej z dwomakostkami cukru, jak poprzednio.Postawił kawę na stole i usiadłna krześle. Aadne.Zwykłe, drewniane krzesło.Pełno ich wszędzie.I zapachkawy.Ewert Grens dwa razy w ciągu ostatniej doby przygo-tował dla niej kawę, i to w taki sposób, jaki lubi.Czegoś chce.Hermansson odwróciła się od monitora. I co słychać?Grens był spięty, nie potrafił mówić o prywatnych sprawach. Nie za dobrze.Hermansson domyśliła się, że Grens chce jej o tym opo-wiedzieć.Ale się nie odezwał.Był przestraszony i miał blokadę,a słowa gubiły się gdzieś w jego wielkim ciele.Postanowiła czekać.Grens wypił pół filiżanki, odstawił ją, znowu po niąsięgnął i wypił resztę.Jego oczy.Był teraz taki mały. Jej życiu zagraża niebezpieczeństwo.Nigdy wcześniej nie rozmawiali o Anni.Po prostu nie byłajednym z tematów, na które rozmawiali.Nawet Sven, któryznał Grensa dłużej, usłyszał jej imię zaledwie kilka razy.Napoczątku usłyszała od Grensa kilka terminów medycznych ibyła pewna, że Grens chce jej to przekazać właśnie w takiejformie, żeby nie musiał mówić o tym własnymi słowami.Domyśliła się, że łatwiej mu ukrywać się za fachowymi,neutralnymi określeniami.Stopniowo jednak Grens zacząłmówić własnym językiem i robił to przez trzydzieści minut bezprzerwy.Nie przerwał ani razu.Opowiadał, jak się poznali, jakszukali swojej drugiej połowy, z którą mogliby spędzić resztężycia.O zimach, wiosnach, latach, jesieniach, kiedy nieodczuwał samotności.O wypadku, który w jednej chwilizmienił ich życie, o winie, którą odczuwa w każdej godzinie,każdego dnia.o tym, że od dwudziestu siedmiu lat siedzą wswoich pokojach i tęsknią, ona w wózku przed oknem w domuopieki, on przy biurku w jednym z brzydkich pokojów wbudynku policji.Hermansson czuła się zestresowana, na ekranie jej monitorazaczęły wyskakiwać informacje dotyczące porzuconego auto-busu, ale postanowiła wysłuchać Grensa do końca.Uświado-miła sobie, że od tej chwili będzie się zaliczać do bardzowąskiego kręgu ludzi i że Grens ją do tego kręgu wybrał izaprosił.Nagle Grens podniósł się z krzesła, jego opowieść dobiegłakońca [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.