[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Daniel wstał tak gwałtownie, że przewrócił czajnik, rozlewając letniąjuż herbatę po stoliku. Lordzie Winstead? Głos lady Chervil drżał z niepokoju.Ona takżezerwała się na równe nogi i pospieszyła za nim, kiedy wielkimi krokamimaszerował do drzwi. Czy coś się stało? Bardzo przepraszam powiedział.Nie miał czasu na uprzejmości.Zmarnował tu cholerne półtorej godziny, a Bóg jeden wie, co knuje Chervil.Albo co już zdążył zrobić. Czy mogę coś dla pana zrobić? spytała, starając się go dogonić wdrodze do frontowych drzwi. Może mogłabym przekazać mężowi jakąświadomość?Daniel obrócił się na pięcie. Tak powiedział, nie poznając własnego głosu.Strach sprawiał, żestawał się nieprzewidywalny; wściekłość dodawała mu odwagi. Może mupani powiedzieć, że jeśli tknie choćby włos na głowie mojej narzeczonej,osobiście dopilnuję, żeby mu wyrwać wątrobę przez gębę.Lady Chervil pobladła. Czy pani zrozumiała?Drżąc, skinęła głową.Daniel wbił w nią twarde spojrzenie.Była przerażona, ale to nic wporównaniu z tym, co mogła czuć Anna, jeśli wpadła w ręce George aChervila.Zrobił jeszcze jeden krok w stronę drzwi i zatrzymał się. Jeszcze jedno dodał. Jeśli wróci dzisiaj do domu żywy, sugeruję,287RLTżeby odbyła pani z nim rozmowę na temat waszej przyszłości w Anglii.Możesię okazać, że wygodniej będzie się wam żyło na innym kontynencie.Miłegodnia, lady Chervil. Miłego dnia odparła.A potem zemdlała. Anno! ryknął Daniel, wbiegając do holu Winstead House. Anno!Poole, od lat lokaj w Winstead House, zmaterializował się w jednejchwili. Gdzie jest panna Wynter? spytał Daniel, z trudem łapiąc oddech.Jego powóz utknął w korku i przez ostatnie kilka minut Daniel biegł ulicami,rozpychając się jak szaleniec.To prawdziwy cud, że nie wpadł pod koła.Z salonu wyszła jego matka, a za nią Honoria i Marcus. Co się dzieje? spytała. Danielu, co na miłość boską. Gdzie jest panna Wynter? wydyszał. Wyszła poinformowała go matka. Wyszła? Jak to wyszła?Dlaczego, u diabła, miałaby to zrobić? Wiedziała, że miała zostać wWinstead House do jego powrotu. Cóż, tego właśnie nie rozumiem. Spojrzała na lokaja. Nie byłomnie tutaj. Panna Wynter miała gościa wyjaśnił Poole. Sir George aChervila.Wyszła z nim godzinę temu, może dwie.Daniel spojrzał na niego ze zgrozą. Co? Wydawała się niezbyt zachwycona jego towarzystwem. zacząłPoole. Więc dlaczego, na miłość boską, miałaby. Była z nim lady Frances.288RLTDaniel przestał oddychać. Danielu? W głosie matki słychać było narastający niepokój. Cosię dzieje? Lady Frances? powtórzył Daniel, nie odrywając wzroku od Poole a. Kim jest sir George Chervil? zapytała Honoria.Popatrzyła pytającona Marcusa, lecz on pokręcił głową. Była w jego powozie dodał Poole. Frances?Poole skinął głową. Tak. I panna Wynter mu uwierzyła? Nie wiem, milordzie odparł Poole. Panna Wynter nie zwierzała misię.Ale potem wyszła razem z nim na chodnik i wsiadła do powozu.Wydawała się robić to z własnej woli. Sacrebleu! zaklął szpetnie Daniel. Danielu odezwał się Marcus, a jego głos zabrzmiał pewnie ispokojnie, choć pokój zaczynał wirować. Co się dzieje?Daniel opowiedział rano matce część przeszłości Anny; terazopowiedział wszystkim całą resztę.Krew odpłynęła z twarzy lady Winstead, a kiedy przerażona chwyciłaDaniela za rękę, poczuł, jakby znalazł się w żelaznym uścisku. Musimy zawiadomić Charlotte wykrztusiła.Daniel skinął powoli głową, starając się myśleć.Jak Chervil dopadłFrances? I dokąd. Danielu! Matka niemal krzyczała. Musimy natychmiast za-wiadomić Charlotte! Ten szaleniec ma jej córkę!Daniel ocknął się z zamyślenia.289RLT Tak powiedział. Tak, natychmiast. Ja też idę odezwał się Marcus.Spojrzał na Honorię. Zostaniesztutaj? Ktoś musi zostać, na wypadek gdyby panna Wynter wróciła.Honoria skinęła głową. Chodzmy rzekł Daniel.Wybiegli z domu, lady Winstead niepomyślała nawet o założeniu płaszcza.Powóz, który Daniel porzucił pięćminut wcześniej, właśnie przyjechał, więc umieścił wewnątrz matkę wraz zMarcusem, sam zaś puścił się biegiem.To było zaledwie ćwierć mili, a jeżeliulice są nadal tak zatłoczone, szybciej dotrze do Pleinsworth House pieszo.Przybiegł kilka chwil przed powozem i dysząc ciężko, wbiegł poschodach Pleinsworth House.Uderzył kołatką trzykrotnie i już unosił jączwarty raz, kiedy Granby otworzył drzwi i pospiesznie usunął się na bok,gdyż Daniel niemal wpadł do środka. Frances wydyszał. Nie ma jej tutaj oznajmił Granby. Wiem.Czy wiesz, gdzie. Charlotte! zawołała matka i podciągając suknię powyżej kostekwbiegła po schodach.Spojrzała na Granby ego z szaleństwem w oczach.Gdzie jest Charlotte?Granby wskazał w głąb domu. Sądzę, że przegląda korespondencję.W [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Daniel wstał tak gwałtownie, że przewrócił czajnik, rozlewając letniąjuż herbatę po stoliku. Lordzie Winstead? Głos lady Chervil drżał z niepokoju.Ona takżezerwała się na równe nogi i pospieszyła za nim, kiedy wielkimi krokamimaszerował do drzwi. Czy coś się stało? Bardzo przepraszam powiedział.Nie miał czasu na uprzejmości.Zmarnował tu cholerne półtorej godziny, a Bóg jeden wie, co knuje Chervil.Albo co już zdążył zrobić. Czy mogę coś dla pana zrobić? spytała, starając się go dogonić wdrodze do frontowych drzwi. Może mogłabym przekazać mężowi jakąświadomość?Daniel obrócił się na pięcie. Tak powiedział, nie poznając własnego głosu.Strach sprawiał, żestawał się nieprzewidywalny; wściekłość dodawała mu odwagi. Może mupani powiedzieć, że jeśli tknie choćby włos na głowie mojej narzeczonej,osobiście dopilnuję, żeby mu wyrwać wątrobę przez gębę.Lady Chervil pobladła. Czy pani zrozumiała?Drżąc, skinęła głową.Daniel wbił w nią twarde spojrzenie.Była przerażona, ale to nic wporównaniu z tym, co mogła czuć Anna, jeśli wpadła w ręce George aChervila.Zrobił jeszcze jeden krok w stronę drzwi i zatrzymał się. Jeszcze jedno dodał. Jeśli wróci dzisiaj do domu żywy, sugeruję,287RLTżeby odbyła pani z nim rozmowę na temat waszej przyszłości w Anglii.Możesię okazać, że wygodniej będzie się wam żyło na innym kontynencie.Miłegodnia, lady Chervil. Miłego dnia odparła.A potem zemdlała. Anno! ryknął Daniel, wbiegając do holu Winstead House. Anno!Poole, od lat lokaj w Winstead House, zmaterializował się w jednejchwili. Gdzie jest panna Wynter? spytał Daniel, z trudem łapiąc oddech.Jego powóz utknął w korku i przez ostatnie kilka minut Daniel biegł ulicami,rozpychając się jak szaleniec.To prawdziwy cud, że nie wpadł pod koła.Z salonu wyszła jego matka, a za nią Honoria i Marcus. Co się dzieje? spytała. Danielu, co na miłość boską. Gdzie jest panna Wynter? wydyszał. Wyszła poinformowała go matka. Wyszła? Jak to wyszła?Dlaczego, u diabła, miałaby to zrobić? Wiedziała, że miała zostać wWinstead House do jego powrotu. Cóż, tego właśnie nie rozumiem. Spojrzała na lokaja. Nie byłomnie tutaj. Panna Wynter miała gościa wyjaśnił Poole. Sir George aChervila.Wyszła z nim godzinę temu, może dwie.Daniel spojrzał na niego ze zgrozą. Co? Wydawała się niezbyt zachwycona jego towarzystwem. zacząłPoole. Więc dlaczego, na miłość boską, miałaby. Była z nim lady Frances.288RLTDaniel przestał oddychać. Danielu? W głosie matki słychać było narastający niepokój. Cosię dzieje? Lady Frances? powtórzył Daniel, nie odrywając wzroku od Poole a. Kim jest sir George Chervil? zapytała Honoria.Popatrzyła pytającona Marcusa, lecz on pokręcił głową. Była w jego powozie dodał Poole. Frances?Poole skinął głową. Tak. I panna Wynter mu uwierzyła? Nie wiem, milordzie odparł Poole. Panna Wynter nie zwierzała misię.Ale potem wyszła razem z nim na chodnik i wsiadła do powozu.Wydawała się robić to z własnej woli. Sacrebleu! zaklął szpetnie Daniel. Danielu odezwał się Marcus, a jego głos zabrzmiał pewnie ispokojnie, choć pokój zaczynał wirować. Co się dzieje?Daniel opowiedział rano matce część przeszłości Anny; terazopowiedział wszystkim całą resztę.Krew odpłynęła z twarzy lady Winstead, a kiedy przerażona chwyciłaDaniela za rękę, poczuł, jakby znalazł się w żelaznym uścisku. Musimy zawiadomić Charlotte wykrztusiła.Daniel skinął powoli głową, starając się myśleć.Jak Chervil dopadłFrances? I dokąd. Danielu! Matka niemal krzyczała. Musimy natychmiast za-wiadomić Charlotte! Ten szaleniec ma jej córkę!Daniel ocknął się z zamyślenia.289RLT Tak powiedział. Tak, natychmiast. Ja też idę odezwał się Marcus.Spojrzał na Honorię. Zostaniesztutaj? Ktoś musi zostać, na wypadek gdyby panna Wynter wróciła.Honoria skinęła głową. Chodzmy rzekł Daniel.Wybiegli z domu, lady Winstead niepomyślała nawet o założeniu płaszcza.Powóz, który Daniel porzucił pięćminut wcześniej, właśnie przyjechał, więc umieścił wewnątrz matkę wraz zMarcusem, sam zaś puścił się biegiem.To było zaledwie ćwierć mili, a jeżeliulice są nadal tak zatłoczone, szybciej dotrze do Pleinsworth House pieszo.Przybiegł kilka chwil przed powozem i dysząc ciężko, wbiegł poschodach Pleinsworth House.Uderzył kołatką trzykrotnie i już unosił jączwarty raz, kiedy Granby otworzył drzwi i pospiesznie usunął się na bok,gdyż Daniel niemal wpadł do środka. Frances wydyszał. Nie ma jej tutaj oznajmił Granby. Wiem.Czy wiesz, gdzie. Charlotte! zawołała matka i podciągając suknię powyżej kostekwbiegła po schodach.Spojrzała na Granby ego z szaleństwem w oczach.Gdzie jest Charlotte?Granby wskazał w głąb domu. Sądzę, że przegląda korespondencję.W [ Pobierz całość w formacie PDF ]