[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Weronika nigdy nie opowiadała o tym matce.Zresztą ta była tak zaangażowana w poszukiwanie nowego męża, żenieobecność córki była jej na rękę.Dziewczyna uwielbiała te wypady z ojcem.Cieszyła się chwilą ina moment zapominała o swoich przeczuciach.Tymczasem on tworzył alternatywne światy: świat córki, kochanki, byłej żony, pracy i tak dalej.Zwiaty się nie zazębiały, nie uzupełniały.W każdym z nich ojciec funkcjonował poprawnie, lecz gdytylko w jednym z nich pojawiały się jakieś problemy do rozwiązania  uciekał w inny.Kiedyzmęczyła go kochanka, przyjeżdżał do byłej żony.Gdy kontaktowałsię z matką Weroniki, ukrywał przed nią fakty z życia jego drugiej rodziny.Werkę zabierał nawycieczki i starał się, by chwile z nim spędzone były wielkim świętem z fajerwerkami.To wszystkorobił ze strachu, by nie musieć rozwiązywać nawarstwiających się problemów.Ale realny świat,całe jego życie emocjonalne było zabałaganione i Rudi już nie liczył, że uda mu się to kiedykolwiekuporządkować.Był mistrzem tworzenia mikroświatów, do których ludzie z zewnątrz nie mielidostępu.Właśnie z tego powodu stracił zaufanie najukochańszej córki.Weronika o jego ślubie zAgnieszką dowiedziała się od sąsiadów.A tego, że będzie miała przyrodnie rodzeństwo, domyśliłasię sama  widząc niemowlęce zabawki w bagażniku auta ojca.Była porażona.Poczuła sięzdradzona i zraniona.Ojciec złamał jej serce.Nie rozumiała, dlaczego nie powiedział jej o tym osobiście.Zajmował się tak trudnymi sprawami w policji,przesłuchiwał, ścigał i zatrzymywał bandytów.A nie miał odwagi, by jej powiedzieć prawdę.Zinterpretowała to jednoznacznie  że jej nie kocha.Nie mogła mu wybaczyć takiej zdrady.Poczułasię zupełnie samotna, zwłaszcza że matka znalazła sobie właściwego mężczyznę.Marek był potulny ioddany.Za wszelką cenę starał się wkupić w łaski pasierbicy, przynosząc jej prezenty i pozwalającna wszystko.Weronika nie mogła się jednak pogodzić, że ten obcy człowiek zamierza zająć miejscejej ojca.Robiła mu na złość, buntowała się, wagarowa-ła, uciekała z domu.Ostrzygła włosy na zapałkę i związała się ze środowiskiem punków.Matkabardzo się niepokoiła stanem psychicznym córki.Zwłaszcza że kilkakrotnie brała udział w ulicznej awanturze.Była wtedy pod wpływem alkoholu.Miała dopiero 16 lat.Wtedymatka uznała, że nie jest w stanie sobie z Werką poradzić.Szkolny psycholog doradził, by zmienićdziewczynie środowisko, więc trafiła na wychowanie do swojej babci w Nikiszowcu.Topoczątkowo dawało mierny skutek.Weronika stała się jedynie sprytniejsza i w umiejętny sposóbmanipulowała babcią.Uspokoiła się dopiero po roku, kiedy babcia Antonina trafiła do szpitala.17-letnia Werka zrozumiała, że może ją stracić i dojrzała w ciągu kilku tygodni.Zaczęła się opiekować staruszką.Odsunęła się od towarzystwa anarchistów i zaczęła nadrabiać zaległości w szkole.Zaliczyła takżeprzedmioty, z których wściekli nauczyciele nie zamierzali przepuścić jej do następnej klasy Nosiłatylko czarne stroje.Stała się szkolnym outsiderem i bez ogródek wyrażała swoją opinię na tematjakości prowadzonych zajęć w szkole.Nie uczestniczyła w życiu klasy, a jednak bardzo szybko pojawiły się w jej otoczeniu osoby, które wybrały ją nalidera. Wypowiedziała wojnę matce i jej nowemu partnerowi.Z ojcem wciąż się spotykała, choć nie była w stanie mu zaufać  brała jednak od niego pieniądze,którymi próbował odkupić swoje winy.Nie potrafiła już jednak otworzyć przed nim serca.Kiedyzaproponował, żeby przeprowadziła się do niego i jego nowej rodziny, zareagowała szyderczym śmiechem.Mam być kopciuchem w twoim nowym domu? Nigdy,choćbym miała umrzeć  rzuciła mu w twarz.Po kolejnym roku zawiesiła jednak broń i uznała zarówno macochę, jak i ojczyma.Zgodziła sięwprowadzić do ojca i wydawało się, że polubiła Agnieszkę, jej syna oraz trzyletnią siostrzyczkęJolę.To były jednak tylko pozory.Weronika po prostu przystosowała się do sytuacji.Była zmuszonaspędzać więcej czasu z nimi niż z ojcem, bo ten głównie przesiadywał w pracy, a potem w barze zkolegami spod ciemnej gwiazdy.Zdarzało się, że wracał do domu kompletnie pijany.Bełkotał coś osprawach, przy których pracował, rozklejał się.Ten, którego koledzy z pracy uważali za twardziela , w zaciszu domowym pozwalał sobie na kompletne rozbicie, które macocha próbowałakoić ze wszystkich sił.Niestety, z czasem ojciec stał się agresywny  nie wobec niej czy rodziny,lecz w stosunku do siebie.To było najstraszniejsze.Ani ona, ani rodzeństwo, ani Agnieszka nie rozumieli, dlaczego zadaje sobie ból, wbijając kawałkistłuczonej szklanki w przegub.Były noce, kiedy ojciec i macocha  sądząc, że Weronika śpi rozmawiali o sprawach, które prowadził [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl