[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W przypadku innych wad wzroku takich, jak dalekowzroczność i astygmatyzm, które uważa się za wrodzone, zakłada się, że to gwałtowne wysiłki w akomodacji przy patrzeniu na różną odległość wytwarzają zaburzenia i napięcie, które są pomocne w rozwijaniu krótkowzroczności.Jeżeli ta wada rozwija się u osoby dorosłej, wyjaśnienie musi zostać zmodyfikowane, by odpowiadać danemu przypadkowi, zaś fakt że sporą liczbę przypadków odnotowano wśród osób żyjących na wsi, tudzież u innych osób rzadko używających oczu do bliskiego widzenia, pozwolił autorytetom dokonać podziału na dwie klasy, z których jedna jest spowodowana przez nadmierne używanie wzroku do bliskiego patrzenia, a druga ma odmienne przyczyny, przy czym ta druga grupa została tradycyjnie powiązana z obciążeniami dziedzicznymi.Ponieważ nie można zrezygnować ze szkolnictwa, uwaga została skierowana na zminimalizowanie przypuszczalnych złych efektów czytania, pisania i innej pracy, przy której wymagane jest bliskie widzenie.Różne autorytety stworzyły precyzyjne i dokładne reguły określające rozmiar czcionek używanych w podręcznikach, długość linii, ich oddzielenie, odległość z jakiej książka powinna być czytana, ilość i sposób oświetlenia, budowę ławki, długość czasu w jakim oko może być używane bez zmiany ogniskowej, i tak dalej.Wymyślono nawet podpórki do twarzy, aby utrzymać oczy w przepisowej odległości od ławki, oraz aby zapobiec garbieniu się, co jak przypuszczano było przyczyną przekrwienia gałki ocznej i pośrednio jej wydłużenia.Niemcy z charakterystyczną dla nich sumiennością, nadal stosują te narzędzia tortur.Cohn nigdy nie pozwala swoim dzieciom pisać bez nich, “nawet jeśli siedzą przy najlepszym z możliwych biurek".Wynik tych prewencyjnych działań nie jest zachwycający.Niektórzy badacze sygnalizują nieznaczne zmniejszenie się odsetka dzieci krótkowzrocznych w szkołach, w których zastosowano profilaktyczne zalecenia, ale w ogólnym rozrachunku szkodliwy efekt procesu nauczania nie został w najmniejszym stopniu wyeliminowany.Kolejne badania związane z tym tematem jedynie powiększyły skalę trudności, gdyż wykazały że szkoły nie są w tak dużym stopniu odpowiedzialne za wykształcenie czynników łączonych z przyczynami powstawania krótkowzroczności.Jak to stwierdziła American Encyclopedia of Ophthalmology “teoria głosząca, że krótkowzroczność jest spowodowana ciągłym patrzeniem na blisko znajdujące się obiekty, zwłaszcza w warunkach miejskich i w słabo oświetlonych pomieszczeniach nie znajduje potwierdzenia w statystyce."W jednym z przeprowadzonych w Londynie badań, w którym starannie dobrano szkoły, tak aby wykluczyć wszelkie różnice, które mogłyby pochodzić z różnic rasowych, socjalnych czy stosowanej higieny, stwierdzono większą stosunkowo liczbę dzieci krótkowzrocznych w budynkach lepiej oświetlonych, niż w obiektach, gdzie oświetlenie było gorsze.Odkryto także, że ilość dzieci krótkowzrocznych w szkołach, w których ogranicza się zadania związane z koniecznością bliskiego patrzenia jest taka sama, jak w szkołach, w których wymagania stawiane sile akomodacji oka są większe.Ponadto tylko mniejszość dzieci staje się krótkowzroczna, chociaż wszystkie dzieci poddane są takim samym warunkom środowiskowym.Nawet u tego samego dziecka jedno oko może być bli-skowzroczne, podczas gdy drugie pozostanie w normie.Teorii o wpływie czynników zewnętrznych na powstawanie krótkowzroczności nie da się pogodzić z faktem, że w tych samych warunkach oczy różnych ludzi, a nawet poszczególne oczy jednego człowieka zachowują się odmiennie.Z powodu trudności związanych z pogodzeniem tych faktów z wcześniejszymi teoriami, istnieje tendencja do przypisywania tej wady skłonnościom do obciążeń dziedzicznych.Lecz nie ma satysfakcjonujących dowodów, które uzasadniałyby tę teorię, a fakt, że ludnie pierwotni, mający zawsze dobry wzrok stają się równie szybko jak wszyscy inni krótkowzroczni w warunkach współczesnej cywilizacji (jak np.badani Indianie w Carlisle Institute) wydaje się być konkretnym dowodem przeciw powyższym sugestiom.Przewaga krótkowzroczności, niedoskonałość wszystkich teorii wyjaśniających jej przyczyny, nieskuteczność wszystkich metod prewencyjnych doprowadziły niektórych reputowanych autorów do konkluzji, że wydłużenie się osi gałki ocznej jest naturalnym fizjologicznym procesem adaptacji do potrzeb cywilizacyjnych.Przeciw takiemu punktowi widzenia przytoczę dwa jeszcze nie wymieniane argumenty.Jeden to fakt, że oko krótkowzroczne wcale nie widzi równie dobrze, jak oko o normalnym wzroku, nawet z bliska, i drugi, to fakt, że takie oko ma tendencję do powiększania swojego defektu z bardzo poważnymi konsekwencjami często kończącymi się ślepotą.Jeżeli natura miałaby zaadaptować oko do warunków cywilizacji poprzez wydłużenie kuli, zrobiłaby to w bardzo niezgrabny sposób.Większość autorytetów zgadza się z istnieniem dwóch rodzajów krótkowzroczności: jeden rodzaj to fizjologiczny lub przynajmniej nieszkodliwy, a drugi patologiczny [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.W przypadku innych wad wzroku takich, jak dalekowzroczność i astygmatyzm, które uważa się za wrodzone, zakłada się, że to gwałtowne wysiłki w akomodacji przy patrzeniu na różną odległość wytwarzają zaburzenia i napięcie, które są pomocne w rozwijaniu krótkowzroczności.Jeżeli ta wada rozwija się u osoby dorosłej, wyjaśnienie musi zostać zmodyfikowane, by odpowiadać danemu przypadkowi, zaś fakt że sporą liczbę przypadków odnotowano wśród osób żyjących na wsi, tudzież u innych osób rzadko używających oczu do bliskiego widzenia, pozwolił autorytetom dokonać podziału na dwie klasy, z których jedna jest spowodowana przez nadmierne używanie wzroku do bliskiego patrzenia, a druga ma odmienne przyczyny, przy czym ta druga grupa została tradycyjnie powiązana z obciążeniami dziedzicznymi.Ponieważ nie można zrezygnować ze szkolnictwa, uwaga została skierowana na zminimalizowanie przypuszczalnych złych efektów czytania, pisania i innej pracy, przy której wymagane jest bliskie widzenie.Różne autorytety stworzyły precyzyjne i dokładne reguły określające rozmiar czcionek używanych w podręcznikach, długość linii, ich oddzielenie, odległość z jakiej książka powinna być czytana, ilość i sposób oświetlenia, budowę ławki, długość czasu w jakim oko może być używane bez zmiany ogniskowej, i tak dalej.Wymyślono nawet podpórki do twarzy, aby utrzymać oczy w przepisowej odległości od ławki, oraz aby zapobiec garbieniu się, co jak przypuszczano było przyczyną przekrwienia gałki ocznej i pośrednio jej wydłużenia.Niemcy z charakterystyczną dla nich sumiennością, nadal stosują te narzędzia tortur.Cohn nigdy nie pozwala swoim dzieciom pisać bez nich, “nawet jeśli siedzą przy najlepszym z możliwych biurek".Wynik tych prewencyjnych działań nie jest zachwycający.Niektórzy badacze sygnalizują nieznaczne zmniejszenie się odsetka dzieci krótkowzrocznych w szkołach, w których zastosowano profilaktyczne zalecenia, ale w ogólnym rozrachunku szkodliwy efekt procesu nauczania nie został w najmniejszym stopniu wyeliminowany.Kolejne badania związane z tym tematem jedynie powiększyły skalę trudności, gdyż wykazały że szkoły nie są w tak dużym stopniu odpowiedzialne za wykształcenie czynników łączonych z przyczynami powstawania krótkowzroczności.Jak to stwierdziła American Encyclopedia of Ophthalmology “teoria głosząca, że krótkowzroczność jest spowodowana ciągłym patrzeniem na blisko znajdujące się obiekty, zwłaszcza w warunkach miejskich i w słabo oświetlonych pomieszczeniach nie znajduje potwierdzenia w statystyce."W jednym z przeprowadzonych w Londynie badań, w którym starannie dobrano szkoły, tak aby wykluczyć wszelkie różnice, które mogłyby pochodzić z różnic rasowych, socjalnych czy stosowanej higieny, stwierdzono większą stosunkowo liczbę dzieci krótkowzrocznych w budynkach lepiej oświetlonych, niż w obiektach, gdzie oświetlenie było gorsze.Odkryto także, że ilość dzieci krótkowzrocznych w szkołach, w których ogranicza się zadania związane z koniecznością bliskiego patrzenia jest taka sama, jak w szkołach, w których wymagania stawiane sile akomodacji oka są większe.Ponadto tylko mniejszość dzieci staje się krótkowzroczna, chociaż wszystkie dzieci poddane są takim samym warunkom środowiskowym.Nawet u tego samego dziecka jedno oko może być bli-skowzroczne, podczas gdy drugie pozostanie w normie.Teorii o wpływie czynników zewnętrznych na powstawanie krótkowzroczności nie da się pogodzić z faktem, że w tych samych warunkach oczy różnych ludzi, a nawet poszczególne oczy jednego człowieka zachowują się odmiennie.Z powodu trudności związanych z pogodzeniem tych faktów z wcześniejszymi teoriami, istnieje tendencja do przypisywania tej wady skłonnościom do obciążeń dziedzicznych.Lecz nie ma satysfakcjonujących dowodów, które uzasadniałyby tę teorię, a fakt, że ludnie pierwotni, mający zawsze dobry wzrok stają się równie szybko jak wszyscy inni krótkowzroczni w warunkach współczesnej cywilizacji (jak np.badani Indianie w Carlisle Institute) wydaje się być konkretnym dowodem przeciw powyższym sugestiom.Przewaga krótkowzroczności, niedoskonałość wszystkich teorii wyjaśniających jej przyczyny, nieskuteczność wszystkich metod prewencyjnych doprowadziły niektórych reputowanych autorów do konkluzji, że wydłużenie się osi gałki ocznej jest naturalnym fizjologicznym procesem adaptacji do potrzeb cywilizacyjnych.Przeciw takiemu punktowi widzenia przytoczę dwa jeszcze nie wymieniane argumenty.Jeden to fakt, że oko krótkowzroczne wcale nie widzi równie dobrze, jak oko o normalnym wzroku, nawet z bliska, i drugi, to fakt, że takie oko ma tendencję do powiększania swojego defektu z bardzo poważnymi konsekwencjami często kończącymi się ślepotą.Jeżeli natura miałaby zaadaptować oko do warunków cywilizacji poprzez wydłużenie kuli, zrobiłaby to w bardzo niezgrabny sposób.Większość autorytetów zgadza się z istnieniem dwóch rodzajów krótkowzroczności: jeden rodzaj to fizjologiczny lub przynajmniej nieszkodliwy, a drugi patologiczny [ Pobierz całość w formacie PDF ]