[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Prze-rażony, natychmiast obiecał mu poświęcić obraz, posągi i świątynięi porzucił zgubne zamysły.Dowiedziałem się o tym od ludzi poważ-nych, a że to samo przeczytałem w księgach Biblioteki Ulpiań-33skiej , uwierzyłem ze względu na powagę, jaką cieszył się Apolo-niusz.Nie było bowiem na świecie nic świętszego, czcigodniejszego,nic cenniejszego i bliższego bogom od tego męża.On zmarłymprzywracał życie, wiele z tego, co czynił i mówił, miało cechy nad-ludzkie.Kto chce te sprawy poznać, niech czyta dzieła greckichautorów poświęcone jego życiu.Ja sam, jeśli mi życia starczy i niezabraknie życzliwości tego męża34, krótko bodaj opiszę jego czy-ny nie dlatego, że potrzebują one daru mojej wymowy, ale dla-tego, że wszyscy powinni sławić to, co godne jest w nim po-dziwu.Po zdobyciu Tyany Aurelian obiecał wszystkim bezkarność35i stoczywszy krótką walkę pod Dafne zajął Antiochię; stwierdzono,że od tej pory, słuchając poleceń czcigodnego męża Apoloniusza,stał się bardziej ludzki i łagodniejszy.Pózniej stoczono pod Eme-36są wielką bitwę o władzę z Zenobią i jej sprzymierzeńcem Zabą.Kiedy umęczeni jezdzcy Aureliana niemal już ustąpili i zwrócili siędo ucieczki, nagle pod wpływem siły nadprzyrodzonej (co potemwyszło na jaw) piechota ich, zachęcona przez jakąś boską postać,zatrzymała się i przywróciła porządek także wśród jezdzców, Zeno-bię i Zabę zmuszono do ucieczki i odniesiono całkowite zwycięstwo.Przywróciwszy dawny stan rzeczy na Wschodzie, Aurelian jakozwycięzca wszedł do Emesy i od razu udał się do świątyni Helioga-bala, aby złożyć ofiary, dopełniając niejako zwykłego obowiązku.Tam właśnie zobaczył to samo bóstwo, którego pomocy doznał37w czasie walki.Dlatego i tam odnowił świątynie Słońca i złożyłwielkie dary, i także w Rzymie wybudował mu świątynię.O jejuroczystym poświęceniu opowiem we właściwym miejscu.Po tych wydarzeniach Aurelian skręcił do Palmiry, żeby jej zdo-byciem zakończyć wojenne trudy.W czasie marszu doznał jednakwielu niepowodzeń, ponieważ rozbójnicy syryjscy na ogół wrogoodnosili się do jego wojska, a w czasie oblężenia tak się narażał,że został nawet ugodzony strzałą.Zachował się list, jaki Aurelianwysłał do Mukapora; szczerzej, niż na to godność cesarza pozwala,żali się tam na uciążliwość tej wojny: Rzymianie mówią, że pro-wadzę wojnę przeciw kobiecie, tak jakbym walczył z samą Zenobiąi jej siłami.Tymczasem wrogów jest wielu jakbym miał walczyćz mężczyzną, a nie z kobietą i są jeszcze gorsi z powodu lękui świadomości winy.Nie da się powiedzieć, ile mają strzał, jak sąprzygotowani do wojny, ile mają pocisków i kamieni; nie ma ka-wałka muru, gdzie by nie stały dwie lub trzy machiny; machiny tewyrzucają nawet płomienie.Po cóż więcej mówić? Zenobia boi sięjak kobieta, walczy jak ci, co obawiają się kary.Lecz wierzę, żebogowie rzeczywiście pomogą państwu rzymskiemu; nigdy bowiemnie opuszczali nas w naszych przedsięwzięciach".Wreszcie wyczer-pany i znużony niepowodzeniami wysiał Aurelian do Zenobii list,żądając, by się poddała, i obiecując, że daruje jej życie.Podaję ko-pię tego listu: Aurelian, cesarz rzymski i władca Wschodu, pozdra-wia Zenobię i wszystkich, których łączy z nią wojna.Powinniściebyli dobrowolnie zrobić to, co teraz rozkazuję wam w liście.Pole-cam ci się poddać, Zenobio, i obiecuję darować ci życie, pod warun-kiem, że wraz z bliskimi będziesz żyła tam, gdzie umieszczę cięzgodnie z postanowieniem najdostojniejszego senatu.Do skarburzymskiego złóżcie drogie kamienie, złoto, srebro, jedwabie, koniei wielbłądy.Palmireńczycy pozostaną przy swoich prawach".Otrzymawszy list, Zenobia odpisała dumniej i zuchwałej, niż po-zwalała na to jej sytuacja; myślę, że chciała w ten sposób przerazićprzeciwnika.Przytaczam także słowa jej listu: Zenobia, królowaWschodu, pozdrawia Aureliana Augusta.Nikt prócz ciebie nie do-magał się dotąd tego, czego żądasz w liście.Na wojnie można osiąg-nąć coś tylko męstwem.Chcesz, żebym się poddała, jakbyś nie wie-dział, że królowa Kleopatra wolała umrzeć niż żyć obdarzona jaką-kolwiek godnością.Nie brak nam pomocniczych wojsk perskich,których się właśnie spodziewamy, po naszej stronie są Saracenii Armeńczycy.Rozbójnicy syryjscy zwyciężyli twoje wojsko, Aure-lianie, więc co będzie, jeśli zewsząd nadejdą spodziewane posiłki?Zaiste wyrzekniesz się dumy, z jaką teraz każesz mi się poddać,jakbyś był zwycięzcą całego świata" [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Prze-rażony, natychmiast obiecał mu poświęcić obraz, posągi i świątynięi porzucił zgubne zamysły.Dowiedziałem się o tym od ludzi poważ-nych, a że to samo przeczytałem w księgach Biblioteki Ulpiań-33skiej , uwierzyłem ze względu na powagę, jaką cieszył się Apolo-niusz.Nie było bowiem na świecie nic świętszego, czcigodniejszego,nic cenniejszego i bliższego bogom od tego męża.On zmarłymprzywracał życie, wiele z tego, co czynił i mówił, miało cechy nad-ludzkie.Kto chce te sprawy poznać, niech czyta dzieła greckichautorów poświęcone jego życiu.Ja sam, jeśli mi życia starczy i niezabraknie życzliwości tego męża34, krótko bodaj opiszę jego czy-ny nie dlatego, że potrzebują one daru mojej wymowy, ale dla-tego, że wszyscy powinni sławić to, co godne jest w nim po-dziwu.Po zdobyciu Tyany Aurelian obiecał wszystkim bezkarność35i stoczywszy krótką walkę pod Dafne zajął Antiochię; stwierdzono,że od tej pory, słuchając poleceń czcigodnego męża Apoloniusza,stał się bardziej ludzki i łagodniejszy.Pózniej stoczono pod Eme-36są wielką bitwę o władzę z Zenobią i jej sprzymierzeńcem Zabą.Kiedy umęczeni jezdzcy Aureliana niemal już ustąpili i zwrócili siędo ucieczki, nagle pod wpływem siły nadprzyrodzonej (co potemwyszło na jaw) piechota ich, zachęcona przez jakąś boską postać,zatrzymała się i przywróciła porządek także wśród jezdzców, Zeno-bię i Zabę zmuszono do ucieczki i odniesiono całkowite zwycięstwo.Przywróciwszy dawny stan rzeczy na Wschodzie, Aurelian jakozwycięzca wszedł do Emesy i od razu udał się do świątyni Helioga-bala, aby złożyć ofiary, dopełniając niejako zwykłego obowiązku.Tam właśnie zobaczył to samo bóstwo, którego pomocy doznał37w czasie walki.Dlatego i tam odnowił świątynie Słońca i złożyłwielkie dary, i także w Rzymie wybudował mu świątynię.O jejuroczystym poświęceniu opowiem we właściwym miejscu.Po tych wydarzeniach Aurelian skręcił do Palmiry, żeby jej zdo-byciem zakończyć wojenne trudy.W czasie marszu doznał jednakwielu niepowodzeń, ponieważ rozbójnicy syryjscy na ogół wrogoodnosili się do jego wojska, a w czasie oblężenia tak się narażał,że został nawet ugodzony strzałą.Zachował się list, jaki Aurelianwysłał do Mukapora; szczerzej, niż na to godność cesarza pozwala,żali się tam na uciążliwość tej wojny: Rzymianie mówią, że pro-wadzę wojnę przeciw kobiecie, tak jakbym walczył z samą Zenobiąi jej siłami.Tymczasem wrogów jest wielu jakbym miał walczyćz mężczyzną, a nie z kobietą i są jeszcze gorsi z powodu lękui świadomości winy.Nie da się powiedzieć, ile mają strzał, jak sąprzygotowani do wojny, ile mają pocisków i kamieni; nie ma ka-wałka muru, gdzie by nie stały dwie lub trzy machiny; machiny tewyrzucają nawet płomienie.Po cóż więcej mówić? Zenobia boi sięjak kobieta, walczy jak ci, co obawiają się kary.Lecz wierzę, żebogowie rzeczywiście pomogą państwu rzymskiemu; nigdy bowiemnie opuszczali nas w naszych przedsięwzięciach".Wreszcie wyczer-pany i znużony niepowodzeniami wysiał Aurelian do Zenobii list,żądając, by się poddała, i obiecując, że daruje jej życie.Podaję ko-pię tego listu: Aurelian, cesarz rzymski i władca Wschodu, pozdra-wia Zenobię i wszystkich, których łączy z nią wojna.Powinniściebyli dobrowolnie zrobić to, co teraz rozkazuję wam w liście.Pole-cam ci się poddać, Zenobio, i obiecuję darować ci życie, pod warun-kiem, że wraz z bliskimi będziesz żyła tam, gdzie umieszczę cięzgodnie z postanowieniem najdostojniejszego senatu.Do skarburzymskiego złóżcie drogie kamienie, złoto, srebro, jedwabie, koniei wielbłądy.Palmireńczycy pozostaną przy swoich prawach".Otrzymawszy list, Zenobia odpisała dumniej i zuchwałej, niż po-zwalała na to jej sytuacja; myślę, że chciała w ten sposób przerazićprzeciwnika.Przytaczam także słowa jej listu: Zenobia, królowaWschodu, pozdrawia Aureliana Augusta.Nikt prócz ciebie nie do-magał się dotąd tego, czego żądasz w liście.Na wojnie można osiąg-nąć coś tylko męstwem.Chcesz, żebym się poddała, jakbyś nie wie-dział, że królowa Kleopatra wolała umrzeć niż żyć obdarzona jaką-kolwiek godnością.Nie brak nam pomocniczych wojsk perskich,których się właśnie spodziewamy, po naszej stronie są Saracenii Armeńczycy.Rozbójnicy syryjscy zwyciężyli twoje wojsko, Aure-lianie, więc co będzie, jeśli zewsząd nadejdą spodziewane posiłki?Zaiste wyrzekniesz się dumy, z jaką teraz każesz mi się poddać,jakbyś był zwycięzcą całego świata" [ Pobierz całość w formacie PDF ]