[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Naczelny lekarz królestwa miała na sobie ofiarowany jej przez królową matkę naszyjnik z siedmiu sznurków perełek z kornaliny, zdobionych nubijskim złotem.Zasłaniał on prezent od mistrza Branira, turkus, który oddalał złe moce.Peruka z cienkich warkoczyków i skręconych pasemek otaczała jej subtelną twarz o jasnej, jakby promieniejącej cerze.Cienkie bransoletki z małych perełek zdobiły nadgarstki i kostki.Pas z ametystów, prezent od Pazera, podkreślał wiotkość talii.-Już czas, żebyś się ubrał -powiedziała.-To ostatni raport do przeczytania.-O zapasach wody pitnej?-Mentemozis zniszczył prawie dziesięć magazynów.Pozostałe są już teraz strzeżone.Heroldowie ostrzegają przed tym bandytą.Albo wpadnie w ręce policji, albo będzie musiał się ukrywać.-Ilu szefów prowincji sprzedało się Bel-Tranowi?-Może jedna trzecia.Ale prace przy utrzymaniu grobli będą przyzwoicie wykonane.Wydałem zakaz zmniejszania środków na ten cel.Usiadła mu na kolanach, lekka, żeby przeszkodzić w pracy.-Naprawdę już pora włożyć odświętną spódniczkę, klasyczną perukę i naszyjnik godny twego stanowiska.Jako szef policji Kem też otrzymał zaproszenie.Nubijczyk bardzo nieswojo czuł się na takich przyjęciach i nie używał żadnych ozdób prócz sztyletu z elektrum z mozaiką rozetek z lapis-lazuli i zielonego skalenia.Schroniwszy się w kącie wielkiej sali kolumnowej, gdzie Bel-Tran i Silkis przyjmowali gości, pilnował otoczonego licznymi osobistościami wezyra.Małpa zajęła miejsce na dachu domu, skąd obserwowała okolicę.Girlandy kwiatów zwijały się wokół kolumn.Szlachetni goście z Memfisu prezentowali olśniewające toalety.Pieczone gęsi i wołowinę z rusztu podawano na srebrnych półmiskach, najlepsze wina nalewano do importowanych z Grecji czarek.Niektórzy goście siadali na poduszkach, inni wybierali krzesła.Balet sług nieustannie zmieniał alabastrowe talerze.Wezyr i jego żona zasiedli za bogato zastawionym stołem.Służące umyły im ręce w perfumowanej wodzie i włożyły na szyje wieńce z chabrów.Każda z zaproszonych kobiet otrzymała kwiat lotosu, który wpięła w perukę.Harfistki, lutnistki, dziewczyny grające na tamburynach zachwycały zebranych.Bel-Tran wynajął najlepsze artystki w mieście, żądając, by grały wyszukane melodie, które docenią znawcy.Bardzo sędziwy dworzanin, już niezdolny się poruszać, korzystał z wygodnego krzesła z dziurą.Pozwalało mu to uczestniczyć w tym wieczorze.Służący wymieniał umieszczone pod siedzeniem naczynie z wypalanej gliny, ilekroć zostało wykorzystane, i zastępował je innym, wypełnionym perfumowanym piaskiem.Kucharz Bel-Trana był wirtuozem w wykorzystywaniu ziół.Tak znakomicie połączył smak rozmarynu, kminku, szałwi, anyżku i cynamonu, że uznano go za "naprawdę szlachetny".Znawcy gastronomii rozpływali się w komplementach, a ożywione rozmowy dotyczyły hojności naczelnika Podwójnego Białego Domu i jego małżonki.Bel-Tran wstał i poprosił o ciszę.-Przyjaciele, w ten wspaniały wieczór, który uświetnia wasza obecność, chciałbym złożyć hołd temu, którego Życzliwy autorytet wszyscy szanujemy: wezyrowi.Stanowisko wezyra to święta instytucja, która wyraża wolę faraona.Mimo młodego wieku nasz drogi Pazer stanowi przykład niezwykłej i zadziwiającej dojrzałości.Umiał zdobyć miłość ludu, podejmuje szybkie decyzje, i co dzień trudzi się, aby nasz kraj zachował wielkość.Tytułem hołdu w waszym imieniu przekazuję mu ten skromny przedmiot.Zarządca postawił przed Pazerem błękitną czarkę z wypalanej gliny, której dno zdobił kwiat lotosu o czterech płatkach.-Przyjmijcie moje podziękowanie -rzekł Pazer -i pozwólcie przekazać to arcydzieło do świątyni Ptaha, boga rzemieślników.Kto mógłby zapomnieć, że obowiązkiem świątyń jest gromadzenie bogactw i ponowne ich rozdawanie, zgodnie z potrzebami ludu? Kto ośmieliłby się pomniejszać ich rolę, nie naruszając harmonii i równowagi, budowanej od czasów naszej pierwszej dynastii? Jeśli to pożywienie jest wyśmienite, ziemia płodna, a hierarchia oparta na obowiązkach człowieka, a nie na jego prawach, to dlatego, że Maat jest odwieczną regułą życia i naszą przewodniczką.Każdy, kto ją zdradza i rani, jest zbrodniarzem, który nie zasługuje na żadną wyrozumiałość.Póki poczucie sprawiedliwości pozostanie naszą podstawową wartością, póty Egipt żyć będzie w pokoju i świętować.Słowa wezyra wzbudziły entuzjazm części obecnych, a zmroziły innych.Gdy znów podjęto rozmowy, klany o odmiennych poglądach zderzyły się w ostrożnych wypowiedziach, jedne wychwalając wystąpienie wezyra, drugie je krytykując.Czy przyjęcie to właściwe miejsce na podobne deklaracje? W czasie krótkiego przemówienia wezyra twarz Bel-Trana zastygła, a jego krzywy uśmiech nie zwiódł nikogo [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl