[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A może nawet wcale nie ma rozwiązania. Dla takiego mistrza wiedzy tajemnej jak ty nie ma rzeczy niemożliwych zapro-testował skonsternowany Uldindal. Wilczego obłędu nie wywołują klątwy, czary czy zaklęcia, lecz pogryzienia, a nanich się nie znam.To nie moja specjalność. Lecz możesz użyć gotowego zaklęcia.Lub wymyślić swoje. Improwizacja w moim fachu jest nie na miejscu.Uciekam się do niej tylko w osta-teczności, po wypróbowaniu wszystkich innych sposobów.A to wymaga czasu. Król Ithian miał nadzieję, że uda się coś zrobić przed następną pełnią księżyca. Nie mogę nic obiecać rzekł Kedrigern, a widząc rozczarowanie na twarzyUldindala, dodał ciepło: Król Ithian lubi przecież zwierzęta. Tak, ale nie w najbliższej rodzinie.Argument był poważny i Kedrigern musiał przyznać heroldowi rację.Ale po chwili,wypogadzając się znowu, zaproponował: Podczas pełni księżyca Berzel powinna przebywać w królewskim rezerwacie.Dzięki temu nie tylko nikomu nie zrobi krzywdy, ale i sama będzie bezpieczna. Dobry pomysł, mistrzu, choć jest to tylko tymczasowe wyjście.A musimy szukaćostatecznego rozwiązania, zamiast próbować się przystosować. Znajdziemy rozwiązanie.Ale na razie nie możemy dopuścić, żeby Berzel biegałapo królestwie gryząc ludzi lub co gorsza, żeby ludzie tropili ją, próbując unieszkodliwićza pomocą srebrnych strzał, czosnku czy podobnych akcesoriów.Rozmowę przerwało im wejście Księżniczki, która oznajmiła, że ludziom Uldindalaprzydzielono solidne porcje chleba, sera, zimnych mięs oraz piwa.Kedrigern przedsta-wił jej cel misji herolda.Historia Berzel poruszyła Księżniczkę do głębi. Och, kochane biedactwo! Wiem, jak się czuje.Zmiany postaci są okropnie wy-czerpujące, nawet jeśli dokonują się tylko raz na jakiś czas.Keddie, musisz coś zrobić błagała, zaciskając dłonie.27 Oczywiście, moja droga.Uldindalu zwrócił się do herolda powtórz, proszę,Ithianowi, że zajmę się sprawą jego córki.Dam mu znać, kiedy znajdę lekarstwo.Uldindal nie wyglądał jednak na usatysfakcjonowanego.Z wahaniem w głosie po-wiedział: Jego wysokość miał nadzieję naradzić się z wami osobiście.W imieniu króla mamzaszczyt zaprosić was jako gości honorowych do Othionu. Gości honorowych? powtórzyła Księżniczka z radosnym niedowierzaniem. Obawiam się, że to niemożliwe uciął Kedrigern, kierując się ku drzwiom.Księżniczka przytrzymała go za rękę. Chcę być gościem honorowym w Othionie.Chcę cieszyć się towarzystwem królai księżniczki, i wszystkich wysoko urodzonych przebywających przy dworze.Chcę słu-chać dworskich plotek, podziwiać turnieje, brać udział w ceremoniach i jadać przy kró-lewskim stole.Bardzo tego pragnę. Othion leży zaledwie o sto mil stąd dodał Uldindal.Kedrigern rzucił nańgrozne spojrzenie. Decyzję zawsze łatwo jest podjąć.Zawracanie głowy zaczyna się pózniej całe tozamieszanie, pakowanie, niepotrzebne wydatki, mnóstwo zmarnowanego czasu. Takie rozumowanie prowadzi donikąd podsumowała Księżniczka. Takie jest moje zdanie.Nie cierpię podróżować. Nie możesz być takim egoistą.Berzel i Zorsch potrzebują twojej pomocy, a jamarzę o wakacjach. Moja droga, nie zdołam pomóc Berzel bez moich ksiąg.Tu żywo wtrącił sięUldindal: Wszystkie księgi w Othionie będą do waszej dyspozycji, miłościwy mistrzu. To nie ma znaczenia.Moja praca wymaga wąsko wyspecjalizowanego księgo-zbioru. Na żądanie króla Ithiana jego osobisty czarnoksiężnik, słynny mistrz Traffeo udo-stępni wam całą swoją bibliotekę.Księżniczka rozpromieniła się. No proszę.Zorsch może spakować rzeczy, a Ciapek popilnuje domu.Na co jesz-cze czekamy? Ale to sto mil stąd! Drogi toną w błocie, wszędzie grasują złodzieje i rabusie! Będęmusiał zużyć mnóstwo czarów na bezpieczne przeprowadzenie nas do celu, i jeszczewięcej na powrót! krzyczał z irytacją Kedrigern.Czuł, że przegrywa tę batalię.Aby ułagodzić czarnoksiężnika, Uldindal pośpieszył z wyjaśnieniem: Nie musicie się obawiać o bezpieczeństwo w podróży, mistrzu.Król Ithian osobi-ście wybrał ośmiu najlepszych zbrojnych z Othionu, którzy przybyli tu ze mną, aby waseskortować.Kiedy księżniczka Berzel będzie znowu jej książęcą wysokością, odprowa-28dzą was również do domu.Jako zapłatę otrzymacie dwieście koron w złocie.Na wzmiankę o okrągłej sumce powieki Kedrigerna drgnęły [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.A może nawet wcale nie ma rozwiązania. Dla takiego mistrza wiedzy tajemnej jak ty nie ma rzeczy niemożliwych zapro-testował skonsternowany Uldindal. Wilczego obłędu nie wywołują klątwy, czary czy zaklęcia, lecz pogryzienia, a nanich się nie znam.To nie moja specjalność. Lecz możesz użyć gotowego zaklęcia.Lub wymyślić swoje. Improwizacja w moim fachu jest nie na miejscu.Uciekam się do niej tylko w osta-teczności, po wypróbowaniu wszystkich innych sposobów.A to wymaga czasu. Król Ithian miał nadzieję, że uda się coś zrobić przed następną pełnią księżyca. Nie mogę nic obiecać rzekł Kedrigern, a widząc rozczarowanie na twarzyUldindala, dodał ciepło: Król Ithian lubi przecież zwierzęta. Tak, ale nie w najbliższej rodzinie.Argument był poważny i Kedrigern musiał przyznać heroldowi rację.Ale po chwili,wypogadzając się znowu, zaproponował: Podczas pełni księżyca Berzel powinna przebywać w królewskim rezerwacie.Dzięki temu nie tylko nikomu nie zrobi krzywdy, ale i sama będzie bezpieczna. Dobry pomysł, mistrzu, choć jest to tylko tymczasowe wyjście.A musimy szukaćostatecznego rozwiązania, zamiast próbować się przystosować. Znajdziemy rozwiązanie.Ale na razie nie możemy dopuścić, żeby Berzel biegałapo królestwie gryząc ludzi lub co gorsza, żeby ludzie tropili ją, próbując unieszkodliwićza pomocą srebrnych strzał, czosnku czy podobnych akcesoriów.Rozmowę przerwało im wejście Księżniczki, która oznajmiła, że ludziom Uldindalaprzydzielono solidne porcje chleba, sera, zimnych mięs oraz piwa.Kedrigern przedsta-wił jej cel misji herolda.Historia Berzel poruszyła Księżniczkę do głębi. Och, kochane biedactwo! Wiem, jak się czuje.Zmiany postaci są okropnie wy-czerpujące, nawet jeśli dokonują się tylko raz na jakiś czas.Keddie, musisz coś zrobić błagała, zaciskając dłonie.27 Oczywiście, moja droga.Uldindalu zwrócił się do herolda powtórz, proszę,Ithianowi, że zajmę się sprawą jego córki.Dam mu znać, kiedy znajdę lekarstwo.Uldindal nie wyglądał jednak na usatysfakcjonowanego.Z wahaniem w głosie po-wiedział: Jego wysokość miał nadzieję naradzić się z wami osobiście.W imieniu króla mamzaszczyt zaprosić was jako gości honorowych do Othionu. Gości honorowych? powtórzyła Księżniczka z radosnym niedowierzaniem. Obawiam się, że to niemożliwe uciął Kedrigern, kierując się ku drzwiom.Księżniczka przytrzymała go za rękę. Chcę być gościem honorowym w Othionie.Chcę cieszyć się towarzystwem królai księżniczki, i wszystkich wysoko urodzonych przebywających przy dworze.Chcę słu-chać dworskich plotek, podziwiać turnieje, brać udział w ceremoniach i jadać przy kró-lewskim stole.Bardzo tego pragnę. Othion leży zaledwie o sto mil stąd dodał Uldindal.Kedrigern rzucił nańgrozne spojrzenie. Decyzję zawsze łatwo jest podjąć.Zawracanie głowy zaczyna się pózniej całe tozamieszanie, pakowanie, niepotrzebne wydatki, mnóstwo zmarnowanego czasu. Takie rozumowanie prowadzi donikąd podsumowała Księżniczka. Takie jest moje zdanie.Nie cierpię podróżować. Nie możesz być takim egoistą.Berzel i Zorsch potrzebują twojej pomocy, a jamarzę o wakacjach. Moja droga, nie zdołam pomóc Berzel bez moich ksiąg.Tu żywo wtrącił sięUldindal: Wszystkie księgi w Othionie będą do waszej dyspozycji, miłościwy mistrzu. To nie ma znaczenia.Moja praca wymaga wąsko wyspecjalizowanego księgo-zbioru. Na żądanie króla Ithiana jego osobisty czarnoksiężnik, słynny mistrz Traffeo udo-stępni wam całą swoją bibliotekę.Księżniczka rozpromieniła się. No proszę.Zorsch może spakować rzeczy, a Ciapek popilnuje domu.Na co jesz-cze czekamy? Ale to sto mil stąd! Drogi toną w błocie, wszędzie grasują złodzieje i rabusie! Będęmusiał zużyć mnóstwo czarów na bezpieczne przeprowadzenie nas do celu, i jeszczewięcej na powrót! krzyczał z irytacją Kedrigern.Czuł, że przegrywa tę batalię.Aby ułagodzić czarnoksiężnika, Uldindal pośpieszył z wyjaśnieniem: Nie musicie się obawiać o bezpieczeństwo w podróży, mistrzu.Król Ithian osobi-ście wybrał ośmiu najlepszych zbrojnych z Othionu, którzy przybyli tu ze mną, aby waseskortować.Kiedy księżniczka Berzel będzie znowu jej książęcą wysokością, odprowa-28dzą was również do domu.Jako zapłatę otrzymacie dwieście koron w złocie.Na wzmiankę o okrągłej sumce powieki Kedrigerna drgnęły [ Pobierz całość w formacie PDF ]