[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaspana- zaczął krzyczeć.- Policja! Policja!!! dziewczyna, która właśnie otwierała swój interes,Heini sparaliżował go ułamkiem mocy cudeńka, jednak ledwie go zrozumiała.którego projektanci jeszcze się nie urodzili.Wokół - Plan? Cztery pięćdziesiąt.- Ziewnęła.Rzucił jejjednak zbierali się już ludzie i zdziwieni patrzyli na złotą monetę ze wspaniałym wizerunkiem polskiegopojazdy ze snu, na żołnierzy ubranych w burnusy i orła.turbany, podczas kiedy wokół mżyło śniegiem i - Reszty nie trzeba.deszczem.Skądś z boku rozległ się dzwięk straszliwie - Co to, psiakrew, jest? - Dziewczyna patrzyła nagłośnej syreny.Radiowóz policyjny.Dokładnie taki, jak nominał:na zdjęciach ze starych książek.Na szczęście Heini sto tysięcy złotych polskich.- Co to za dowcipy?podskoczył z paralizatorem, zanim tamci zdążyli Wyjął z sakiewki garść złotych monet i rzucił na blatwysiąść.Amerykańskie zabawki sprawowały się pokryty kolorowymi pismami.świetnie.Po prawie stu latach bezczynności.Po - Masz.Daj mi plan!awaryjnym ładowaniu nieużywanych od lat - Niech pan zabiera te śmieszne żetony.Czteryakumulatorów wojskowym pasem indukcyjnym.Po pięćdziesiąt! Mogę dać panu tańszy, zprzeniesieniu w czasie.Ta technologia, która tak dziewięćdziesiątego siódmego roku, za trzynaprawdę miała się pojawić dopiero w przyszłości, sześćdziesiąt.teraz działała niezawodnie.Bo wokół nie było już Na szczęście major był przygotowany na każdąszenów! Bosko! Martha wyładowała z zasobnika działo ewentualność.Wyjął z torby coś szczególnie cennego.impulsowe i sylabizując, zawzięcie czytała instrukcję.Prawdziwą, świeżutką marchewkę.Jeszcze miała nawetGoła Czeszka sparaliżowała któregoś z przechodniów, zieloną nać.zdarła z niego kurtkę i założyła na siebie.I tak - Dam ci to za plan miasta - powiedział.- Jestprzytupywała nogami.Szczęście, że byli odporni na prawdziwa! Powąchaj.wszystkie tutejsze choroby.Pokazywano ich palcami.Dziewczyna zerknęła na marchewkę.Kilkunastu co najmniej przechodniów wyjęło z kieszeni - Wariat! Wariat! - krzyknęła i zaczęła zamykaćcoś, co Wagner zidentyfikował jako telefony okienko kiosku.komórkowe.Wolał się nie domyślać, gdzie dzwonili.Wagner zdenerwował się i wyszarpnął z kabury- Rozśrodkowanie!!! - ryknął.- Rozśrodkować się! rewolwer.Kolbą rozbił szybę i chwycił plik mapParalizatoren.przytrzymywany gumką na wystawie.DziewczynaNajemnicy paraliżowali gapiów.Niektórzy grubo psiknęła mu czymś w twarz.O mało nie zwariował zokutani ludzie zaczęli uciekać i dalej wykrzykiwali coś bólu, zasłaniając się dłońmi.do swoich kieszonkowych telefonów.Boże! Przy ślą - Zorg! Straciłem oczy! Przejmujesz dowodzenie.policję? Wojsko? - Spokojnie.- Baryła wkurzony przedłużającym sięBaryła ocenił sytuację dokładnie tak samo jak major.postojem podszedł z boku.- To pewnie gaz pieprzowy.- Rozśrodkowanie! - wył.- Rozdać radiostacje z Może iperyt?kontenera.Oficerowie prowadzą poszczególne grupydo swoich punktów koncentracji! Nie wiem, jakich gazów bojowych ich cywileIwan, Heini i jakiś blondyn z kompanii honorowej używali w aerozolu.łamali właśnie łakowe pieczęcie na kopertach z Podniósł majora z ziemi i chlusnął mu na twarzrozkazami dotyczącymi planu B.Przyjechały dwa wodą z manierki.nowe, potwornie głośne radiowozy i równie głośny - Idiotka! - warknął.ambulans, ale Martha załatwiła ich z działa - No co pan? - Dziewczyna wynurzyła się zza ladyimpulsowego.Zwietna broń na wyprawę w czasie.Nie ciągle z malutkim miotaczem w ręku.- On mi szybęwyrządzała żadnej krzywdy ludziom, nie niszczyła rozwalił! Policja! Baryła rzucił jej sztabę złota.maszyn.Wagner drżał z zimna.Zerknął na swoją żonę - Policja.policja.- przedrzezniał przerażonąw transporterze.Razem ze służącą wkładały na siebie kobietę.-A może od razu wezwij cały Układwszystko, co ta druga miała w plecakach i usiłowały Warszawski na pomoc.owinąć czymś dziecko.Korkowe hełmy w coraz - No przecież go już nie ma.- Dziewczyna zerknęławiększej ilości lądowały na jezdni.Ludzie usiłowali na sztabkę.- No, właściwie.- Sprawdziła paznokciembagnetami przystosować swoje koce, robiąc coś w sztancę.-NATO nie będę wzywać.rodzaju poncho, żeby wspomogły ich burnusy i Baryła popchnął majora w kierunku transporterów.tropikalne mundury wzór 31.Sam rozwinął zdobyty z takim poświęceniem planZorg podskoczył do Wagnera meldując, że mają miasta.zdobyć plan miasta.Na szczęście major wiedział, jak to - Charaszo.Rozśrodkowanie zgodnie z rozkazami -zrobić w tej epoce.Długie godziny spędzone w zakomenderował.- Wagner? Widzisz już coś?MARZEC 2001 AUTOBAHN NACH POZNAC- Nic! - Ciepłe łzy spływały po rozognionych kurtce, ale ta nie mogła mu się na nic przydać.Semaforpoliczkach.-Załatwiła mnie, pinda! w nocy był niezbyt widoczny, a dziewczyna,- Opanuj się i nie histeryzuj.- Generał oświetlał przygryzając język, studiowała instrukcję swojej nowej,mapę tulejką z chemicznym światłem.Potem wrócił do amerykańskiej radiostacji.Nie bardzo wiedziała, jak siękiosku i za drugą sztabkę złota kupił sobie elektryczną połączyć z pozostałymi grupami.Dotykałalatarkę.Zaintrygowana dziewczyna nawet włożyła mu przełączników na chybił trafił.Poza szumem wtam dwie baterie i pokazała, jak obsługiwać.Wyraz, głośniku niczego nie udało się jej uzyskać.delikatnie mówiąc, zdziwienia, jednak nie opuszczał jej Pieprzony plan B.Wjechali na Most Grunwaldzki.twarzy.Jezu, jak wokół było pusto.Pusto i gęsto jednocześnie.- Dobra.- Baryła najwyrazniej znalazł na planie to, Mniej budynków, ale więcej pojazdów.%7ładnejczego szukał.- Chwyć ludzi za pyski i wykonuj kawiarni nie dałoby się tu na moście zainstalować.rozkazy! Teraz właściwie to był nawet za wąski.Sznury- Zorg! - Wagner usiłował dojrzeć cokolwiek przez oślepiających reflektorami aut zajmowały wszystkiezałzawione, piekące oczy.- Rozśrodkowuj! Szybciej! pasy jezdni.Przechodnie na poboczach pokazywali ichJak ktoś pierdnie nieregulaminowo, to każ rozstrzeliwać pojazdy palcami [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl