[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ponieważ ona zraniona została Jego miłością, Onnie pozostawił jej samotnej, lecz został również zraniony jej miłością, w której ona trwała, awidząc, że niczym innym się nie zadowala, sam ją prowadzi do siebie, pociągając ją do siebiei ogarniając, tego zaś nie uczyniłby w niej, gdyby jej nie znalazł w samotności duchowej.36.RADUJMY SIĘ SOBĄ, MÓJ MIŁYWPROWADZENIE DO NASTĘPNEJ STROFY1.Szczególną właściwością kochających się jest to, że wolą raczej radować się sobą woddaleniu od wszelkich stworzeń niż w jakimś towarzystwie.Ponieważ jeśliby nawet bylirazem, obecność jakiegoś obcego towarzystwa, choćby nie mówili nic więcej pozatowarzystwem niż przy nim i choćby także owo towarzystwo nic nie mówiło, wystarczy, żetam jest, by nie radowali się według swego upodobania.Przyczyną tego jest to, że miłość jestzjednoczeniem dwóch osób samotnych, które wobec tego chcą się udzielać sobie wsamotności.Również i dusza będąca już na szczycie doskonałości i wolności ducha w Bogu - wszelkiebowiem sprzeciwy i wstręty zmysłowości zostały poskromione - już o niczym nie pamięta iniczym się nie zajmuje, tylko rozkoszą i radością wewnętrznej miłości z Oblubieńcem.Podobnie było z Tobiaszem, o którym w jego księdze napisano, że Bóg wrócił mu wzrok poprzejściu udręczeń, nędzy i pokus i “reszta żywota jego była w weselu" (14, 4).To samoprzechodzi również dusza, o której tu mówimy, skutkiem dóbr, jakie w sobie widzi z takąradością i rozkoszą, na jaką wskazuje Izajasz mówiąc o duszy, która ćwicząc się wdoskonałości doszła w niej do tego stopnia, o jakim mówimy.2.Rozmawiajc bowiem z duszą o tej doskonałości, mówi:“Wzejdzie w ciemności światłość twoja, a ciemności twoje będą jak południe.I da ci Panodpocznienie zawsze, i napełni jasnością duszę twoją, a kości twoje wyzwoli; i będziesz jakogród zroszony i jak zdrój wodny, którego wody nie ustaną.- I będą zbudowane przez ciebiepustki wieków, fundamenty pokolenia i pokolenia wywiedziesz i będziesz nazwanybudownikiem płotów, odwracającym ścieżki na odpocznienie.Jeśli odwrócisz od sabatu nogętwoją, od czynienia woli twej w dzień mój święty i nazwiesz sabat rozkosznym, a świętoPańskie chwalebnym, i uczcisz go nie czyniąc dróg twoich ani nie idąc za wolą twoją, wtedysię będziesz rozkoszował w Panu i wyniosę cię na wysokości ziemi, i nakarmię ciędziedzictwem Jakuba" (55,10-14).Tak mówi Izajasz, a przez dziedzictwo Jakuba jest tuoznaczony sam Bóg.W tym stanie, jak już mówiliśmy, dusza już nic nie pojmuje, jedyniecieszy się coraz więcej rozkoszą tego pokarmu.Zostaje jej tylko jedna rzecz do pragnienia, amianowicie, by mogła radować się Nim doskonale w życiu wiecznym.W następnej więc strofie i w dalszych zajęta jest proszeniem Umiłowanego o ówbłogosławiony pokarm w jasnym oglądaniu Boga.Mówi zatem:Strofa 36Radujmy się sobą, mój Miły,Chodźmy przejrzeć się w Twojej pięknościNa górę i na pagórek,Gdzie rozlewają się wody przejrzysteI wejdźmy w puszcz ostępy cieniste.OBJAŚNIENIE3.Kiedy odbyło się już to doskonałe zjednoczenie miłości między duszą i Bogiem, pragniesię dusza zająć praktykowaniem przymiotów miłości i rozmawia w tej strofie z Oblubieńcemprosząc Go o trzy przymioty miłości.Po pierwsze, pragnie otrzymać radość i smak miłości, więc prosi:Radujmy się sobą, mój Miły.Po drugie, pragnie się upodobnić do Umiłowanego i dlatego mówi:Chodźmy się przejrzeć w Twojej piękności.Po trzecie, pragnie zgłębić i poznać sekrety Umiłowanego.I o to właśnie prosi Go, mówiąc:I wejdźmy w puszcz ostępy cieniste.Następuje wiersz:Radujmy się sobą, mój Miły,4.to znaczy, cieszmy się w udzielaniu słodyczy miłości [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Ponieważ ona zraniona została Jego miłością, Onnie pozostawił jej samotnej, lecz został również zraniony jej miłością, w której ona trwała, awidząc, że niczym innym się nie zadowala, sam ją prowadzi do siebie, pociągając ją do siebiei ogarniając, tego zaś nie uczyniłby w niej, gdyby jej nie znalazł w samotności duchowej.36.RADUJMY SIĘ SOBĄ, MÓJ MIŁYWPROWADZENIE DO NASTĘPNEJ STROFY1.Szczególną właściwością kochających się jest to, że wolą raczej radować się sobą woddaleniu od wszelkich stworzeń niż w jakimś towarzystwie.Ponieważ jeśliby nawet bylirazem, obecność jakiegoś obcego towarzystwa, choćby nie mówili nic więcej pozatowarzystwem niż przy nim i choćby także owo towarzystwo nic nie mówiło, wystarczy, żetam jest, by nie radowali się według swego upodobania.Przyczyną tego jest to, że miłość jestzjednoczeniem dwóch osób samotnych, które wobec tego chcą się udzielać sobie wsamotności.Również i dusza będąca już na szczycie doskonałości i wolności ducha w Bogu - wszelkiebowiem sprzeciwy i wstręty zmysłowości zostały poskromione - już o niczym nie pamięta iniczym się nie zajmuje, tylko rozkoszą i radością wewnętrznej miłości z Oblubieńcem.Podobnie było z Tobiaszem, o którym w jego księdze napisano, że Bóg wrócił mu wzrok poprzejściu udręczeń, nędzy i pokus i “reszta żywota jego była w weselu" (14, 4).To samoprzechodzi również dusza, o której tu mówimy, skutkiem dóbr, jakie w sobie widzi z takąradością i rozkoszą, na jaką wskazuje Izajasz mówiąc o duszy, która ćwicząc się wdoskonałości doszła w niej do tego stopnia, o jakim mówimy.2.Rozmawiajc bowiem z duszą o tej doskonałości, mówi:“Wzejdzie w ciemności światłość twoja, a ciemności twoje będą jak południe.I da ci Panodpocznienie zawsze, i napełni jasnością duszę twoją, a kości twoje wyzwoli; i będziesz jakogród zroszony i jak zdrój wodny, którego wody nie ustaną.- I będą zbudowane przez ciebiepustki wieków, fundamenty pokolenia i pokolenia wywiedziesz i będziesz nazwanybudownikiem płotów, odwracającym ścieżki na odpocznienie.Jeśli odwrócisz od sabatu nogętwoją, od czynienia woli twej w dzień mój święty i nazwiesz sabat rozkosznym, a świętoPańskie chwalebnym, i uczcisz go nie czyniąc dróg twoich ani nie idąc za wolą twoją, wtedysię będziesz rozkoszował w Panu i wyniosę cię na wysokości ziemi, i nakarmię ciędziedzictwem Jakuba" (55,10-14).Tak mówi Izajasz, a przez dziedzictwo Jakuba jest tuoznaczony sam Bóg.W tym stanie, jak już mówiliśmy, dusza już nic nie pojmuje, jedyniecieszy się coraz więcej rozkoszą tego pokarmu.Zostaje jej tylko jedna rzecz do pragnienia, amianowicie, by mogła radować się Nim doskonale w życiu wiecznym.W następnej więc strofie i w dalszych zajęta jest proszeniem Umiłowanego o ówbłogosławiony pokarm w jasnym oglądaniu Boga.Mówi zatem:Strofa 36Radujmy się sobą, mój Miły,Chodźmy przejrzeć się w Twojej pięknościNa górę i na pagórek,Gdzie rozlewają się wody przejrzysteI wejdźmy w puszcz ostępy cieniste.OBJAŚNIENIE3.Kiedy odbyło się już to doskonałe zjednoczenie miłości między duszą i Bogiem, pragniesię dusza zająć praktykowaniem przymiotów miłości i rozmawia w tej strofie z Oblubieńcemprosząc Go o trzy przymioty miłości.Po pierwsze, pragnie otrzymać radość i smak miłości, więc prosi:Radujmy się sobą, mój Miły.Po drugie, pragnie się upodobnić do Umiłowanego i dlatego mówi:Chodźmy się przejrzeć w Twojej piękności.Po trzecie, pragnie zgłębić i poznać sekrety Umiłowanego.I o to właśnie prosi Go, mówiąc:I wejdźmy w puszcz ostępy cieniste.Następuje wiersz:Radujmy się sobą, mój Miły,4.to znaczy, cieszmy się w udzielaniu słodyczy miłości [ Pobierz całość w formacie PDF ]