[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Amenmes był jednak podejrzliwy i niezbyt ufał człowiekowi, któremupowierzył dowództwo nad garnizonem tebańskim, a więc i swoją przyszłośćjako króla.Kazał kilku dworzanom szpiegować generała, tak by wiedzieć, czyjego czyny odpowiadają składanym przezeń oświadczeniom.Wyniki były całkiem jednoznaczne.Generał zajmował się szkoleniemżołnierzy, w polu nie szczędził sił, sumiennie wypełniał swe obowiązkinamiestnika, dbał o zamożność Zachodniego Brzegu.Nic nie można mu byłozarzucić, a jego zachowanie nie budziło żadnych podejrzeń.Amenmes mógł więc liczyć na generała, który, zapraszając go swego czasudo Teb, nawet nie podejrzewał, że otwiera mu drogę do tronu.Teraz, dziękiradom Mehiego, Amenmes zdoła wybić się na jedynego władcę Egiptu.- Przyszedł generał Mehi - zameldował zarządca.- Niech wejdzie.Amenmes wpatrzył się w mapę Zrodkowego Egiptu, gdzie wyraznie byłowidać, że Hermopolis to miasto-rygiel i kto chce iść na północ, musi ten rygielwyłamać.Generał zląkł się, że młody król decyduje się na atak i że zniweczy w tensposób jego plan.- Hermopolis.Graniczne miasto.Długo będzie sobie z nas drwiło, generale?- Najpierw musimy zdobyć jak najwięcej informacji, dopiero potembędziemy mogli przystąpić do oblegania tak silnie ufortyfikowanego grodu.Każdy pośpiech byłby szkodliwy.- Masz rację, są pilniejsze sprawy.Trzeba coś zrobić z królową Tausert.- Aaska, jaką okazałeś, Wasza Królewska Mość, wobec jej syna, zostałabardzo dobrze przyjęta.- Moja dobroć nie jest tak bezgraniczna, a królowa nie jest już dzieckiem.Nasz główny wróg to ona, a właśnie mamy ją w rękach.Usunięcie jej dobijemojego ojca.Popadnie w skrajną rozpacz, poczuje się do reszty załamany i wkońcu zrzeknie się tronu na moją rzecz.Co o tym sądzisz, generale?Amenmes, zwracając się do Mehiego z tak ważnym pytaniem, traktował gojak osobistego doradcę i generał nie mógł sprawić królowi zawodu.- Z pewnością masz, Wasza Królewska Mość, rację, doradzałbym jednakjakieś łagodniejsze sposoby.- A jakie?- Jeśli chcesz uniknąć wszelkich oskarżeń, królowa nie może zniknąć naobszarze Teb.- Gdybym pozwolił jej wrócić, znajdzie się poza naszym zasięgiem!- Ale nie na swoim statku.Amenmes był zdezorientowany.- Wprowadzimy na statek zaufanego człowieka, on rozprawi się z królową, apotem ucieknie.Oficjalnie podamy, że sprawcą tej ohydnej zbrodni jest jeden zmarynarzy królowej.- To wspaniałe, generale! Nic więcej nie chcę wiedzieć i wszystko jużzapomniałem.Wychodząc od króla, Mehi natknął się na oficera, któremu powierzonopilnowanie królowej Tausert.- Co tu robisz?- Kłopot, generale, poważny kłopot.- Mów!- Królowa Trausert zniknęła.- Kpisz sobie ze mnie?- Wymknęła się nam, generale, ale jej zachowania nie byłem w stanieprzewidzieć.- Jeśli natychmiast jej nie znajdziesz, możesz pożegnać się z karierą!- Na podstawie pierwszych informacji chyba wiem, dokąd uciekła.Jest wmiasteczku rzemieślników, czyli w Mieście Prawdy.38- Naczelniku, teraz to już naprawdę wojsko! - zawołał z przerażeniemnubijski policjant, wpadając do izdebki Sobka.- Ilu ludzi?- Ponad stu.Sobek pobiegł do pierwszego fortu naprzeciw zbliżającemu się oddziałowi.- Wszyscy na stanowiska! - wydał rozkaz.Oddział prowadził generał Mehi.Zatrzymał się na kilkadziesiąt krokówprzed fortem i Sobek podszedł do niego.- Przychodzę po królową Tausert - oświadczył Mehi.- Ta sprawa przekracza moje uprawnienia, generale.- Chcę natychmiast zobaczyć się z kierownikiem robót.- Zawiadomię go.Ku zaskoczeniu Mehiego z objętej zakazem wstępu strefy nie wyszedł NeferMilczek, by wytłumaczyć się ze swego postępowania.Pojawiła się natomiastMądra Kobieta [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Amenmes był jednak podejrzliwy i niezbyt ufał człowiekowi, któremupowierzył dowództwo nad garnizonem tebańskim, a więc i swoją przyszłośćjako króla.Kazał kilku dworzanom szpiegować generała, tak by wiedzieć, czyjego czyny odpowiadają składanym przezeń oświadczeniom.Wyniki były całkiem jednoznaczne.Generał zajmował się szkoleniemżołnierzy, w polu nie szczędził sił, sumiennie wypełniał swe obowiązkinamiestnika, dbał o zamożność Zachodniego Brzegu.Nic nie można mu byłozarzucić, a jego zachowanie nie budziło żadnych podejrzeń.Amenmes mógł więc liczyć na generała, który, zapraszając go swego czasudo Teb, nawet nie podejrzewał, że otwiera mu drogę do tronu.Teraz, dziękiradom Mehiego, Amenmes zdoła wybić się na jedynego władcę Egiptu.- Przyszedł generał Mehi - zameldował zarządca.- Niech wejdzie.Amenmes wpatrzył się w mapę Zrodkowego Egiptu, gdzie wyraznie byłowidać, że Hermopolis to miasto-rygiel i kto chce iść na północ, musi ten rygielwyłamać.Generał zląkł się, że młody król decyduje się na atak i że zniweczy w tensposób jego plan.- Hermopolis.Graniczne miasto.Długo będzie sobie z nas drwiło, generale?- Najpierw musimy zdobyć jak najwięcej informacji, dopiero potembędziemy mogli przystąpić do oblegania tak silnie ufortyfikowanego grodu.Każdy pośpiech byłby szkodliwy.- Masz rację, są pilniejsze sprawy.Trzeba coś zrobić z królową Tausert.- Aaska, jaką okazałeś, Wasza Królewska Mość, wobec jej syna, zostałabardzo dobrze przyjęta.- Moja dobroć nie jest tak bezgraniczna, a królowa nie jest już dzieckiem.Nasz główny wróg to ona, a właśnie mamy ją w rękach.Usunięcie jej dobijemojego ojca.Popadnie w skrajną rozpacz, poczuje się do reszty załamany i wkońcu zrzeknie się tronu na moją rzecz.Co o tym sądzisz, generale?Amenmes, zwracając się do Mehiego z tak ważnym pytaniem, traktował gojak osobistego doradcę i generał nie mógł sprawić królowi zawodu.- Z pewnością masz, Wasza Królewska Mość, rację, doradzałbym jednakjakieś łagodniejsze sposoby.- A jakie?- Jeśli chcesz uniknąć wszelkich oskarżeń, królowa nie może zniknąć naobszarze Teb.- Gdybym pozwolił jej wrócić, znajdzie się poza naszym zasięgiem!- Ale nie na swoim statku.Amenmes był zdezorientowany.- Wprowadzimy na statek zaufanego człowieka, on rozprawi się z królową, apotem ucieknie.Oficjalnie podamy, że sprawcą tej ohydnej zbrodni jest jeden zmarynarzy królowej.- To wspaniałe, generale! Nic więcej nie chcę wiedzieć i wszystko jużzapomniałem.Wychodząc od króla, Mehi natknął się na oficera, któremu powierzonopilnowanie królowej Tausert.- Co tu robisz?- Kłopot, generale, poważny kłopot.- Mów!- Królowa Trausert zniknęła.- Kpisz sobie ze mnie?- Wymknęła się nam, generale, ale jej zachowania nie byłem w stanieprzewidzieć.- Jeśli natychmiast jej nie znajdziesz, możesz pożegnać się z karierą!- Na podstawie pierwszych informacji chyba wiem, dokąd uciekła.Jest wmiasteczku rzemieślników, czyli w Mieście Prawdy.38- Naczelniku, teraz to już naprawdę wojsko! - zawołał z przerażeniemnubijski policjant, wpadając do izdebki Sobka.- Ilu ludzi?- Ponad stu.Sobek pobiegł do pierwszego fortu naprzeciw zbliżającemu się oddziałowi.- Wszyscy na stanowiska! - wydał rozkaz.Oddział prowadził generał Mehi.Zatrzymał się na kilkadziesiąt krokówprzed fortem i Sobek podszedł do niego.- Przychodzę po królową Tausert - oświadczył Mehi.- Ta sprawa przekracza moje uprawnienia, generale.- Chcę natychmiast zobaczyć się z kierownikiem robót.- Zawiadomię go.Ku zaskoczeniu Mehiego z objętej zakazem wstępu strefy nie wyszedł NeferMilczek, by wytłumaczyć się ze swego postępowania.Pojawiła się natomiastMądra Kobieta [ Pobierz całość w formacie PDF ]