[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Natomiast w Gabonie, starejkolonii francuskiej prowadzącej ugodową politykę i tradycyjniestarającej się zająć postawę odmienną od innych obszarów AfrykiRównikowej, pewne koła trwały w enigmatycznej rezerwie.Biorąc pod uwagę sytuację w francuskiej  Czarnej Afryce",postanowiłem możliwie jak najprędzej przyłączyć do Wolnej Francjiwszystkie nasze terytoria równikowe.Spodziewałem się, że operacja tanie będzie wymagała  oczywiście z wyjątkiem Gabonu  użyciapoważniejszych sił wojskowych.Potem, gdyby ta pierwsza akcja miałasię udać, zamierzałem przystąpić do działań w Afryce Zachodniej.Tujednak nie mogłem nawet myśleć o tym, by można je było podjąć idoprowadzić do końca bez długiego wysiłku i poważnych środków.Na początku całe zagadnienie polegało na tym, by jednocześnie zająćFort-Lamy, Dualę i Brazzaville.Całą akcję należało przeprowadzićnatychmiast i za jednym zamachem, gdyż Vichy dysponując okrętami,samolotami i wojskami w Dakarze i mogąc w razie potrzeby sięgnąć dowojsk stojących w Maroku, a nawet do floty w Tulonie, miało wszystkieśrodki dla szybkiej interwencji.Admirał Platon, dopiero co wysłanyprzez Ptaina i Darlana w podróż inspekcyjną do Gabonu i Kamerunu,wywarł pewien wpływ w duchu vichystowskim na miejscowe koławojskowe i cywilne.Przyśpieszyłem więc tempo moich kroków.LordLloyd, angielski minister kolonii, któremu wyłuszczyłem mój projekt,doskonale zrozumiał jego znaczenie, zwłaszcza dla bezpieczeństwaposiadłości brytyjskich: Nigerii, Złotego Wybrzeża, Sierra-Leone iGambii.Wydał on swym gubernatorom instrukcje, o które mi chodziło, iw wyznaczonym dniu oddał do mojej dyspozycji samolot dlaprzetransportowania z Londynu do Lagos ekipy moich  misjonarzy".Byli to Pleven, de Parant i d'Hettier de Boislambert.Mieli oniuzgodnić z gubernatorem bou warunki przystąpienia Czadu i wykonaćz udziałem Mauclre'a i jego komitetu  zamach stanu" w Duali.Bezpośrednio przed ich odjazdem mogłem dodać do tejekipy jeszcze czwartego człowieka, który potem dowiódł, ile jest wart.Był to kapitan de Hauteclocque.Przybył on z Francji przez Hiszpanię z gową obandażowaną po ranie odniesionej w walkach w Szampanii.Mimozmęczenia natychmiast zgłosił się do mnie, ja zaś widząc, z kim mam doczynienia, z miejsca zdecydowałem, gdzie go należy wykorzystać.Postanowiłem wysłać go do Afryki Równikowej.Miał akurat jeszczetyle czasu, by przygotować się do drogi i pod nazwiskiem majoraLeclerc, zaopatrzony w rozkaz wyjazdu, który wręczyłem grupie,odlecieć wraz z pozostałymi trzema jej członkami.Podnosząc jednak flagę z Krzyżem Lotaryngii nad terytorium Czadu iKamerunu należało przyłączyć jeszcze trzy inne kolonie: dolne Kongo,Ubangi i Gabon, co oznaczało konieczność zajęcia Brazzaville, stolicyAfryki Równikowej, siedziby i symbolu władzy francuskiej nad tymiobszarami.Zadanie to powierzyłem pułkownikowi de Larminat.Tenznakomity i energiczny oficer znajdował się wtedy w Kairze.W końcuczerwca, jako szef sztabu armii Bliskiego Wschodu, spróbował bezpowodzenia nakłonić swego dowódcę generała Mittelhausera dokontynuowania walki, potem zaś sam wyprowadził w kierunkuPalestyny oddziały, które nie godziły się na zawieszenie broni.Mittelhauserowi jednak udało się zawrócić je z drogi, w czym zresztąpomógł mu generał Wavell, naczelny dowódca wojsk angielskich naWschodzie, który obawiał się, by to przejście wojsk francuskich naterytorium Palestyny nie przysporzyło mu w końcu więcej kłopotów niżkorzyści.Tylko kilka grup wykazało upór i dotarło do strefy brytyjskiej.Larminat osadzony w areszcie zdołał zbiec.Po przybyciu do Dżibutipomagał generałowi Legentilhomme w jego daremnych wysiłkachutrzymania francuskiego Somali w stanie wojny, po czym udał się doEgiptu.Tu otrzymał mój rozkaz udania się do Lopoldville.W KongoBelgijskim doznał skutecznej, choć dyskretnie udzielonej pomocygubernatora generalnego Ryckmansa oraz sympatii opinii publicznej iaktywnego poparcia miejscowych Francuzów skupionych pod ideowymdowództwem doktora Stauba.Zgodnie z moimi instrukcjami Larminatmiał na obu brzegach Konga przygotować swe wkroczenie doBrazzaville i skoordynować akcję na wszystkich terytoriach AfrykiRównikowej.Gdy wszystko było gotowe, Larminat, Pleven, Leclerc, Boislambert iprzybyły specjalnie w tym celu z Czadu major d'Ornano zebrali się wLagos.Sir Bernard Bourdillon, gubernator generalny Nigerii, udzieliłWolnym Francuzom aktywnej i roztropnej pomocy, którą niezmiennie okazywał im również w okresie póz-niejszym.Uzgodniono, że pierwszy do Wolnej Francji przyłączy sięCzad.Następnego dnia miano przeprowadzić zamach w Duali, a w dzieńpotem w Brazzaville.26 sierpnia w Fort-Lamy gubernator bou i pułkownik Marchand,dowódca wojsk tego terytorium, proklamowali uroczyście, że Czadprzystępuje do generała de Gaulle'a.Niezwłocznie po tym akcie przybyłsamolotem Pleven, aby w moim imieniu zatwierdzić tę decyzję.Ja zeswej strony doniosłem o niej przez radio w Londynie i wymieniłem Czadw rozkazie dziennym zwracając się do całego imperium.27 sierpnia Leclerc i Boislambert znakomicie przeprowadziliprzewidziany zamach w Kamerunie, chociaż przystąpili do niego zeznikomymi środkami.Miałem początkowo nadzieję, że będę mógł imdać do dyspozycji oddział wojskowy, co ułatwiłoby sprawę.Odkryliśmybowiem w jednym z obozów Anglii tysiąc czarnych strzelcówwysłanych z Wybrzeża Kości Słoniowej podczas bitwy o Francję dlawzmocnienia wojsk kolonialnych.Przybywszy zbyt pózno stacjonowalioni teraz w Anglii czekając na repatriację [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl