[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ten proces seksualnego imprintingu sprzyja wytworzeniu się nader ważnego długotrwałego partnerstwa seksualnego, tak istotnego dla pełnienia przedłużających się obowiązków rodzicielskich.Imprinting zaczyna działać, kiedy tylko samiec i samica nawiążą poważne kontakty seksualne, a jego skutki są oczywiste.Najwcześniejsze obiekty, ku którym zwróciliśmy nasze zainteresowania seksualne, z reguły stają się jedynymi obiektami.Imprinting jest procesem skojarzeniowym.Pewne kluczowe bodźce, które pojawiają się w momencie uzyskania satysfakcji seksualnej, łączą się z nią tak ściśle, że popęd płciowy nie może już zrealizować się bez wystąpienia tych istotnych bodźców.Jeśli pod naciskiem środowiska społecznego formy najwcześniejszej satysfakcji seksualnej miały charakter homoseksualny lub onanistyczny, to pewne elementy tych form nabędą prawdopodobnie potężnego i trwałego znaczenia seksualnego.Jeśli fakty te nie stały się przyczyną większych trudności niż faktycznie obserwowane, to -w poważnej liczbie przypadków -zapobiegły temu dwa zjawiska.Po pierwsze, dysponujemy dobrze rozwiniętym zespołem instynktowych reakcji na charakterystyczne sygnały seksualne płci przeciwnej, tak że jest nieprawdopodobne, byśmy reagowali silniej na jakikolwiek obiekt pozbawiony tych sygnałów.Po drugie, nasze najwcześniejsze doświadczenia seksualne mają charakter nader nieobowiązujący.Zaczynamy od bardzo częstego i bardzo łatwego "zakochiwania się" i "odkochiwania".Robi to wrażenie, jak gdyby proces imprintingu pozostawał w tyle za rozwojem innych przejawów życia seksualnego.W czasie tej fazy "poszukiwań" z reguły doświadczamy sporej liczby słabszych imprintów, z których każdy jest wypierany przez następne, aż w końcu nadchodzi moment, kiedy stajemy się już podatni na silny imprinting.Do tego momentu jednak doznaliśmy już tak wielu różnorodnych bodźców seksualnych, że finiszujemy na bodźcach właściwych biologicznie i nawiązujemy trwały stosunek płciowy jako normalny proces heteroseksualny.Być może łatwiej przyjdzie nam to zrozumieć, jeśli naszą sytuację porównamy z sytuacją niektórych innych gatunków.I tak np.żyjące parami w całych koloniach ptaki wędrują na odległe lęgowiska, aby założyć gniazda.Osobniki młode i żyjące pojedynczo, które udają się tam po raz pierwszy jako ptaki dorosłe, muszą, podobnie jak wszystkie starsze ptaki, ustalić swe terytoria i znaleźć partnerów.Czynią to zresztą bez zwłoki, natychmiast po przybyciu.Doboru dokonują kierując się sygnałami seksualnymi osobników płci odmiennej, na które reagują w sposób wrodzony.Po fazie zalotów i zdobyciu partnerki samce ograniczają swe awanse seksualne do wybranej samiczki, co stanowi wynik działania seksualnego imprintingu.W trakcie zalotów instynktowne wskazówki seksualne -wspólne wszystkim przedstawicielom każdej płci każdego gatunku -muszą zostać skojarzone z pewnymi niepowtarzalnymi, indywidualnymi cechami rozpoznawczymi.Tylko w ten sposób bowiem proces imprintingu może seksualną wrażliwość każdego ptaka ograniczyć do jego samiczki.Wszystko to musi się dokonać szybko, albowiem pora lęgu trwa krótko.Gdyby z początkiem tej fazy eksperymentalnie usunąć z kolonii wszystkich przedstawicieli jednej płci, to mogłoby dojść do powstania dużej liczby związków homoseksualnych, ponieważ ptaki próbowałyby rozpaczliwie znaleźć substytuty właściwych partnerów.U ludzi proces ten przebiega o wiele wolniej, nie ograniczają nas bowiem krótkie okresy rozrodu.Dzięki temu mamy dość czasu na wszelkiego rodzaju próby i eksperymenty seksualne.Jeśli nawet znajdziemy się w środowisku osobników jednej płci, jak to się często zdarza w okresie dojrzewania -to nie wszyscy wchodzimy, automatycznie i na stałe, w związki homoseksualne.Gdybyśmy byli tacy jak ptaki gniazdujące w koloniach, to żaden młody mężczyzna opuszczający internat dla chłopców (lub inny podobny zakład niekoedukacyjny) nie miałby nawet cienia nadziei na to, że kiedykolwiek zawrze heteroseksualny związek.Wbrew jednak obawom sytuacja ta nie wyrządza zbyt wielkich szkód [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Ten proces seksualnego imprintingu sprzyja wytworzeniu się nader ważnego długotrwałego partnerstwa seksualnego, tak istotnego dla pełnienia przedłużających się obowiązków rodzicielskich.Imprinting zaczyna działać, kiedy tylko samiec i samica nawiążą poważne kontakty seksualne, a jego skutki są oczywiste.Najwcześniejsze obiekty, ku którym zwróciliśmy nasze zainteresowania seksualne, z reguły stają się jedynymi obiektami.Imprinting jest procesem skojarzeniowym.Pewne kluczowe bodźce, które pojawiają się w momencie uzyskania satysfakcji seksualnej, łączą się z nią tak ściśle, że popęd płciowy nie może już zrealizować się bez wystąpienia tych istotnych bodźców.Jeśli pod naciskiem środowiska społecznego formy najwcześniejszej satysfakcji seksualnej miały charakter homoseksualny lub onanistyczny, to pewne elementy tych form nabędą prawdopodobnie potężnego i trwałego znaczenia seksualnego.Jeśli fakty te nie stały się przyczyną większych trudności niż faktycznie obserwowane, to -w poważnej liczbie przypadków -zapobiegły temu dwa zjawiska.Po pierwsze, dysponujemy dobrze rozwiniętym zespołem instynktowych reakcji na charakterystyczne sygnały seksualne płci przeciwnej, tak że jest nieprawdopodobne, byśmy reagowali silniej na jakikolwiek obiekt pozbawiony tych sygnałów.Po drugie, nasze najwcześniejsze doświadczenia seksualne mają charakter nader nieobowiązujący.Zaczynamy od bardzo częstego i bardzo łatwego "zakochiwania się" i "odkochiwania".Robi to wrażenie, jak gdyby proces imprintingu pozostawał w tyle za rozwojem innych przejawów życia seksualnego.W czasie tej fazy "poszukiwań" z reguły doświadczamy sporej liczby słabszych imprintów, z których każdy jest wypierany przez następne, aż w końcu nadchodzi moment, kiedy stajemy się już podatni na silny imprinting.Do tego momentu jednak doznaliśmy już tak wielu różnorodnych bodźców seksualnych, że finiszujemy na bodźcach właściwych biologicznie i nawiązujemy trwały stosunek płciowy jako normalny proces heteroseksualny.Być może łatwiej przyjdzie nam to zrozumieć, jeśli naszą sytuację porównamy z sytuacją niektórych innych gatunków.I tak np.żyjące parami w całych koloniach ptaki wędrują na odległe lęgowiska, aby założyć gniazda.Osobniki młode i żyjące pojedynczo, które udają się tam po raz pierwszy jako ptaki dorosłe, muszą, podobnie jak wszystkie starsze ptaki, ustalić swe terytoria i znaleźć partnerów.Czynią to zresztą bez zwłoki, natychmiast po przybyciu.Doboru dokonują kierując się sygnałami seksualnymi osobników płci odmiennej, na które reagują w sposób wrodzony.Po fazie zalotów i zdobyciu partnerki samce ograniczają swe awanse seksualne do wybranej samiczki, co stanowi wynik działania seksualnego imprintingu.W trakcie zalotów instynktowne wskazówki seksualne -wspólne wszystkim przedstawicielom każdej płci każdego gatunku -muszą zostać skojarzone z pewnymi niepowtarzalnymi, indywidualnymi cechami rozpoznawczymi.Tylko w ten sposób bowiem proces imprintingu może seksualną wrażliwość każdego ptaka ograniczyć do jego samiczki.Wszystko to musi się dokonać szybko, albowiem pora lęgu trwa krótko.Gdyby z początkiem tej fazy eksperymentalnie usunąć z kolonii wszystkich przedstawicieli jednej płci, to mogłoby dojść do powstania dużej liczby związków homoseksualnych, ponieważ ptaki próbowałyby rozpaczliwie znaleźć substytuty właściwych partnerów.U ludzi proces ten przebiega o wiele wolniej, nie ograniczają nas bowiem krótkie okresy rozrodu.Dzięki temu mamy dość czasu na wszelkiego rodzaju próby i eksperymenty seksualne.Jeśli nawet znajdziemy się w środowisku osobników jednej płci, jak to się często zdarza w okresie dojrzewania -to nie wszyscy wchodzimy, automatycznie i na stałe, w związki homoseksualne.Gdybyśmy byli tacy jak ptaki gniazdujące w koloniach, to żaden młody mężczyzna opuszczający internat dla chłopców (lub inny podobny zakład niekoedukacyjny) nie miałby nawet cienia nadziei na to, że kiedykolwiek zawrze heteroseksualny związek.Wbrew jednak obawom sytuacja ta nie wyrządza zbyt wielkich szkód [ Pobierz całość w formacie PDF ]