[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I choć wiedzą, że Bóg polecił im, by nie tylko wpuszczali ipomagali, lecz by zmuszali do wejścia przez nią, mówiąc przez św.Aukasza: "Wynijdz nadrogi i opłotki, a przymuszaj do wejścia, aby dom mój był zapełniony" (Ak 14, 23), to jednakczynią przeciwnie, powstrzymując dusze, by nie wchodziły.Jest więc taki kierownik ślepcem, zdolnym zakłócić życie duszy, którym jest Duch Zwięty.Dzieje się to w różny sposób u tych mistrzów duchowych, jak było powiedziane: jedni czyniąto mimo woli, inni świadomie.Jednak i jedni, i drudzy nie pozostaną bez kary, gdyżobowiązkiem ich jest wiedzieć i rozważyć, co czynią.63.Drugim ślepcem, jak mówiliśmy, mogącym przeszkodzić duszy w tym rodzaju skupieniajest szatan, który sam będąc ślepy, chce, by i dusza taką była.W tych najwyższych bowiemsamotnościach, w których zlewają się do duszy delikatne namaszczenia Ducha Zwiętego,(względem których czuje szatan wielką zazdrość i nienawiść, bo widzi, że nie tylko się duszaubogaca, lecz że ulatuje wysoko i nie może jej w niczym pochwycić, gdyż jest całkowicieogołocona, daleka od wszelkiego stworzenia, nawet od jego śladu), stara się dać jej w tymogołoceniu jakieś formy wiedzy i cienie smaków zmysłowych, czasem nawet dobrych.Czynito w tym celu, by ją pociągnąć i zawrócić do cząstkowych pojęć i działań z pomocą zmysłów,żeby zatrzymała przy nich uwagę i smakowała w tych słodyczach i smakach rzekomodobrych, i przez nie szła do Boga.W ten sposób bardzo łatwo ją rozprasza i wyrywa z tej samotności i skupienia, w którym, jakpowiedzieliśmy, Duch Zwięty dokonuje tych wielkich ukrytych dzieł.Dusza bowiem, będącze swej natury skłonna do odczuwania i kosztowania, z największą łatwością przywiązuje siędo tych wiadomości i słodyczy, jakie jej szatan podsuwa, zwłaszcza gdy ich sama pragnie inie zna drogi, po której idzie.I tak wychodzi z samotności, do której ją Bóg wprowadził.A żeprzedtem w tej samotności i odpocznieniu jej władz nic sama nie czyniła, więc teraz wydajesię jej lepszym to, że sama może coś czynić.Wielka szkoda, że dusza nie rozumie tego i dla małego kąska poznawania szczegółowego czysmaku, nie pozwala, by ją Bóg pochłonął, czego dokonuje On właśnie za pomocą tychduchowych, samotnych namaszczeń.64.W ten sposób, przez taką drobnostkę, wyrządza szatan największe szkody, przyprawiającduszę o stratę wielkich skarbów, wyciągając ją małą przynętą jak rybę z głębin przejrzystychwód ducha, gdzie bez żadnej podpory i zatrzymania była zanurzona i pogrążona w Bogu.Iwyciąga ją szatan na brzeg, dając jej podporę i grunt pod stopami, by sama szła po ziemiwśród trudów, a nie kąpała się "w wodach Siloe, które płyną cicho" (Iz 8, 6), zanurzona wBożych olejkach.Ponieważ tutaj mała tylko szkoda jest większa niż wielkie szkody wyrządzone w innychduszach, jak wspomnieliśmy, więc szatan czyni tu nadzwyczajne wysiłki i rzadko kiedyznajdzie się dusza idąca tą drogą, której by nie wyrządził wielkiej szkody i nie przyprawił jejo wielkie straty.Wykorzystując bowiem ten duch przewrotny z wielką zręcznością związek,jaki zachodzi między duchem a zmysłami, oszukuje i karmi dusze przez zmysły,przeciwstawiając duchowi, jak powiedzieliśmy, rzeczy zmysłowe.Dusza zaś nieprzypuszczając, że to jest zgubne, nie wchodzi w głębię Umiłowanego, (s.786) leczzatrzymuje się u bramy patrząc co się dzieje zewnątrz, w części zmysłowej."Wszystko, co jest wysokie, widzi szatan", mówi Job (41, 25), tzn.widzi duchową wysokośćdusz, by ją zwalczać.I jeżeli przypadkiem jakaś dusza wchodzi w głębokie skupienie, tak żenic jej już nie może przyprawić o roztargnienie, stara się przynajmniej przerażeniem, lękiem,cierpieniami fizycznymi lub wrażeniami zmysłowymi i wrzawą zewnętrzną zwrócić jejuwagę na zmysły, by wyrwać ją na zewnątrz i wyprowadzić z głębi ducha.A dopiero wtedy,gdy się przekona, że nic nie może, zostawia ją w spokoju.Z taką jednak łatwością przeszkadza osiągnięciu owych wielkich bogactw i przyprawia ostraty te drogie Bogu dusze, że chociaż ceni to wyżej niż zepsucie wielu innych dusz, dlałatwości jednak i małego trudu, z jakim to czyni, nie uważa tego za rzecz wielką.W tym sensie bowiem możemy tu zastosować słowa Boże wypowiedziane do Joba: "Otowypije rzekę, a nie zadziwi się, i ma nadzieję, że się Jordan wleje w paszczę jego".Rozumiesię przez to najwyższy stan doskonałości."Przed oczyma jego jako wędą chwyta się go ipalami przekłuwa nozdrza jego" (40, 18-19).To znaczy: uderzając ją ostrzami wiadomości,rozprasza jej ducha; powietrze bowiem, które wychodzi przez nozdrza, rozprasza się nawszystkie strony, gdy one są przedziurawione.I dalej mówi: "Pod nim będą promieniesłoneczne i naściele sobie złota jako błota" (41, 21).Przyprawia bowiem duszę o utratęprzedziwnych promieni poznania Boga, jakimi dusze były oświecone, niszczy i rozrzucakosztowne złoto Bożych barw, którym dusze były ubogacone.65.Więc, o dusze, gdy wam Bóg daje te nadziemskie łaski prowadząc was drogą samotności iskupienia, oderwijcie się od niskiego odczuwania, nie wracajcie do zmysłów! Zaniechajciewaszego własnego działania, bo jeżeli ono przedtem, gdyście były początkującymi,dopomagało wam do zaparcia się świata i samych siebie, to teraz, gdy Bóg czyni wam tęłaskę, iż sam w was działa, będzie wam tylko wielką przeszkodą i zawadą.Gdy tylkobędziecie się starały nie zajmować waszych władz żadnymi rzeczami, lecz będziecie jeodrywać od wszystkiego, by się w nic nie uwikłały, co jedynie należy wam czynić w tymstanie, a przy tym będziecie trwać w tej prostej uwadze miłosnej, jak to wyżej jużpowiedziałem, żadnego innego nacisku na duszę nie wywierając, chyba tylko dla ogołoceniajej i uwolnienia ze wszystkiego, byście nie zmąciły i nie zburzyły jej pokoju i uciszenia,wtedy nakarmi was Bóg pokarmem niebiańskim, gdyż Mu w niczym nie będziecieprzeszkadzały.66.Trzecim ślepcem jest sama dusza, która nie rozumiejąc swego stanu, jak wspomnieliśmy,niepokoi się i sama sobie wyrządza szkodę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.I choć wiedzą, że Bóg polecił im, by nie tylko wpuszczali ipomagali, lecz by zmuszali do wejścia przez nią, mówiąc przez św.Aukasza: "Wynijdz nadrogi i opłotki, a przymuszaj do wejścia, aby dom mój był zapełniony" (Ak 14, 23), to jednakczynią przeciwnie, powstrzymując dusze, by nie wchodziły.Jest więc taki kierownik ślepcem, zdolnym zakłócić życie duszy, którym jest Duch Zwięty.Dzieje się to w różny sposób u tych mistrzów duchowych, jak było powiedziane: jedni czyniąto mimo woli, inni świadomie.Jednak i jedni, i drudzy nie pozostaną bez kary, gdyżobowiązkiem ich jest wiedzieć i rozważyć, co czynią.63.Drugim ślepcem, jak mówiliśmy, mogącym przeszkodzić duszy w tym rodzaju skupieniajest szatan, który sam będąc ślepy, chce, by i dusza taką była.W tych najwyższych bowiemsamotnościach, w których zlewają się do duszy delikatne namaszczenia Ducha Zwiętego,(względem których czuje szatan wielką zazdrość i nienawiść, bo widzi, że nie tylko się duszaubogaca, lecz że ulatuje wysoko i nie może jej w niczym pochwycić, gdyż jest całkowicieogołocona, daleka od wszelkiego stworzenia, nawet od jego śladu), stara się dać jej w tymogołoceniu jakieś formy wiedzy i cienie smaków zmysłowych, czasem nawet dobrych.Czynito w tym celu, by ją pociągnąć i zawrócić do cząstkowych pojęć i działań z pomocą zmysłów,żeby zatrzymała przy nich uwagę i smakowała w tych słodyczach i smakach rzekomodobrych, i przez nie szła do Boga.W ten sposób bardzo łatwo ją rozprasza i wyrywa z tej samotności i skupienia, w którym, jakpowiedzieliśmy, Duch Zwięty dokonuje tych wielkich ukrytych dzieł.Dusza bowiem, będącze swej natury skłonna do odczuwania i kosztowania, z największą łatwością przywiązuje siędo tych wiadomości i słodyczy, jakie jej szatan podsuwa, zwłaszcza gdy ich sama pragnie inie zna drogi, po której idzie.I tak wychodzi z samotności, do której ją Bóg wprowadził.A żeprzedtem w tej samotności i odpocznieniu jej władz nic sama nie czyniła, więc teraz wydajesię jej lepszym to, że sama może coś czynić.Wielka szkoda, że dusza nie rozumie tego i dla małego kąska poznawania szczegółowego czysmaku, nie pozwala, by ją Bóg pochłonął, czego dokonuje On właśnie za pomocą tychduchowych, samotnych namaszczeń.64.W ten sposób, przez taką drobnostkę, wyrządza szatan największe szkody, przyprawiającduszę o stratę wielkich skarbów, wyciągając ją małą przynętą jak rybę z głębin przejrzystychwód ducha, gdzie bez żadnej podpory i zatrzymania była zanurzona i pogrążona w Bogu.Iwyciąga ją szatan na brzeg, dając jej podporę i grunt pod stopami, by sama szła po ziemiwśród trudów, a nie kąpała się "w wodach Siloe, które płyną cicho" (Iz 8, 6), zanurzona wBożych olejkach.Ponieważ tutaj mała tylko szkoda jest większa niż wielkie szkody wyrządzone w innychduszach, jak wspomnieliśmy, więc szatan czyni tu nadzwyczajne wysiłki i rzadko kiedyznajdzie się dusza idąca tą drogą, której by nie wyrządził wielkiej szkody i nie przyprawił jejo wielkie straty.Wykorzystując bowiem ten duch przewrotny z wielką zręcznością związek,jaki zachodzi między duchem a zmysłami, oszukuje i karmi dusze przez zmysły,przeciwstawiając duchowi, jak powiedzieliśmy, rzeczy zmysłowe.Dusza zaś nieprzypuszczając, że to jest zgubne, nie wchodzi w głębię Umiłowanego, (s.786) leczzatrzymuje się u bramy patrząc co się dzieje zewnątrz, w części zmysłowej."Wszystko, co jest wysokie, widzi szatan", mówi Job (41, 25), tzn.widzi duchową wysokośćdusz, by ją zwalczać.I jeżeli przypadkiem jakaś dusza wchodzi w głębokie skupienie, tak żenic jej już nie może przyprawić o roztargnienie, stara się przynajmniej przerażeniem, lękiem,cierpieniami fizycznymi lub wrażeniami zmysłowymi i wrzawą zewnętrzną zwrócić jejuwagę na zmysły, by wyrwać ją na zewnątrz i wyprowadzić z głębi ducha.A dopiero wtedy,gdy się przekona, że nic nie może, zostawia ją w spokoju.Z taką jednak łatwością przeszkadza osiągnięciu owych wielkich bogactw i przyprawia ostraty te drogie Bogu dusze, że chociaż ceni to wyżej niż zepsucie wielu innych dusz, dlałatwości jednak i małego trudu, z jakim to czyni, nie uważa tego za rzecz wielką.W tym sensie bowiem możemy tu zastosować słowa Boże wypowiedziane do Joba: "Otowypije rzekę, a nie zadziwi się, i ma nadzieję, że się Jordan wleje w paszczę jego".Rozumiesię przez to najwyższy stan doskonałości."Przed oczyma jego jako wędą chwyta się go ipalami przekłuwa nozdrza jego" (40, 18-19).To znaczy: uderzając ją ostrzami wiadomości,rozprasza jej ducha; powietrze bowiem, które wychodzi przez nozdrza, rozprasza się nawszystkie strony, gdy one są przedziurawione.I dalej mówi: "Pod nim będą promieniesłoneczne i naściele sobie złota jako błota" (41, 21).Przyprawia bowiem duszę o utratęprzedziwnych promieni poznania Boga, jakimi dusze były oświecone, niszczy i rozrzucakosztowne złoto Bożych barw, którym dusze były ubogacone.65.Więc, o dusze, gdy wam Bóg daje te nadziemskie łaski prowadząc was drogą samotności iskupienia, oderwijcie się od niskiego odczuwania, nie wracajcie do zmysłów! Zaniechajciewaszego własnego działania, bo jeżeli ono przedtem, gdyście były początkującymi,dopomagało wam do zaparcia się świata i samych siebie, to teraz, gdy Bóg czyni wam tęłaskę, iż sam w was działa, będzie wam tylko wielką przeszkodą i zawadą.Gdy tylkobędziecie się starały nie zajmować waszych władz żadnymi rzeczami, lecz będziecie jeodrywać od wszystkiego, by się w nic nie uwikłały, co jedynie należy wam czynić w tymstanie, a przy tym będziecie trwać w tej prostej uwadze miłosnej, jak to wyżej jużpowiedziałem, żadnego innego nacisku na duszę nie wywierając, chyba tylko dla ogołoceniajej i uwolnienia ze wszystkiego, byście nie zmąciły i nie zburzyły jej pokoju i uciszenia,wtedy nakarmi was Bóg pokarmem niebiańskim, gdyż Mu w niczym nie będziecieprzeszkadzały.66.Trzecim ślepcem jest sama dusza, która nie rozumiejąc swego stanu, jak wspomnieliśmy,niepokoi się i sama sobie wyrządza szkodę [ Pobierz całość w formacie PDF ]