[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.stechiometrii i mające wyjaśnić istotę wiązań chemicznych okazały się błędne.Nie wiedziano dlaczego.Zawsze wyobrażano sobie, że wszystkie sześć atomów węgla tworzy jeden łańcuch.Aż pewnej nocy owemu genialnemu chemikowi i badaczowi przyśnił się zwinięty wąż.Nasunęło mu to myśl, że atomy węgla tworzą nie łańcuch, lecz pier­ścień.W ten sposób rozwiązano od razu wszystkie proble­my, doprowadzono do rozwoju liczącej się dziedziny chemii benzenu.Bez wątpienia sen ten został przekazany badaczowi przez jego niższe Ja.Jak już wspominaliśmy, sny są obszarem działania niższego Ja.Kekule osiągnął swój cel somnam­bulicznie, w najczystszym tego słowa znaczeniu, pod kie­rownictwem niższego Ja.Jestem pewien, że jego Wyższe Ja w znacznym stopniu przyczyniło się do tego odkrycia.Po­dobny mechanizm działał, jak przypuszczam, w przypadku Mozarta, którego zdolność tak precyzyjnego i szybkiego przelewania na papier muzyki należy przypisać jego niższe­mu Ja.Mimo to nie potrafię wyobrazić sobie muzyki Mozar­ta bez współdziałania Wyższego Ja!Zastanówmy się przez chwilę nad szczególnymi zdolno­ściami wielkich interpretatorów.To, czego dokonuje genialny pianista lub skrzypek w czasie koncertu, wydaje się nam wręcz oczywiste.Uprzytomnijmy sobie jednak, jaką fenome­nalną pamięcią musi być obdarzone niższe Ja wirtuoza skrzypiec, grającego bez nut.Koordynuje ono prawą rękę, która prowadzi smyczek, z lewą, sterującą tonami.Do tego dochodzi jeszcze umiejętność wyra/u w zakresie interpre­tacji emocjonalnej, z pewnością zasilana przez niższe Ja.Podobnie rzecz ma się z tancerzami i artystami cyrkowymi, których pewność, samodyscyplina i koordynacja narządów postrzegania oraz.organów ciała są świadectwem wielkich umiejętności ich niższego Ja.Należy również wspomnieć o możliwości skrajnego demo­nicznego oddziaływania niższego Ja, jak w przypadku Cagliostra, Nerona, Hitlera, Chomeiniego i innych, którzy stali się przekleństwem ludzkości.Przypadki te mają swoje hi­storyczne znaczenie, jednakże ich głębsza analiza zabrałaby tutaj zbyt wiele miejsca.Przy pracy z George'em bardzo ważne są odpowiedzi naszego niższego Ja.Dzięki nim przechodzimy w końcu od monologu do ograniczonego dialogu.Szczegól­nie istotne jest to w momencie, gdy stawiamy naszemu George'owi precyzyjne pytania, na które rzeczywiście ocze­kujemy konkretnej odpowiedzi.Często są to odpowiedzi skłaniające nas do pomocy niższemu Ja w jego kłopocie! Pod tym względem bardzo pomocne może okazać się waha­dełko, którym zajmiemy się dokładnie w następnym roz­dziale.Z drugiej jednak strony wydaje mi się zadowalające, jeżeli potrafimy wyczuć lub w inny sposób odebrać odpo­wiedzi naszego niższego Ja.Dzięki świadomemu treningowi prowadzi nas to do prawdziwej wrażliwości, której nauczyć się może każdy z nas i którą później można osiągnąć w stop­niu medialnym.Dla wielu ludzi podstawą rozwoju ich wrażliwości jest zazwyczaj jakaś określona pobudka.Niezbędnym warun­kiem jest świadomy trening czuwania, polegający na tym, że zakotwiczamy w naszej pamięci „podszepty", tzn.informacje otrzymane od George'a lub innej istoty duchowej- które uprzednio zostają rozpoznane i „uchwycone".Proces ten wymaga całkowicie swobodnej i wolnej od napięcia obserwacji samego siebie.Droga do sukcesu może trwać kilka dni lub tygodni, lecz nit powinniśmy rezygnować.W końcu nadejdzie jakiś pomysł z wewnątrz.Do naszej świadomości dotrze myśl, a najistotniejsze będzie to, że ją postrzeżemy.Bez treningu zgubi się, nie zostanie odebrana.Gdy mówię „z zewnątrz", nie oznacza to z zewnątrz w sensie fizycznym, lecz chodzi tutaj o myśl pochodzącą od innej istoty, na przykład od naszego George'a, który przeciec egzystuje w naszym ciele.Mówi się, ze ma on swoją siedziby w splocie słonecznym.Poproście zatem George'a o krótką, jasną odpowiedź na wasze pytanie.Niższe Ja wspomoże was tym mocniej, im chętniej zajmiecie się rozwojem wrażliwości, ponieważ George jest szczerze zainteresowany dialogiem z wami, to znaczy, ze średnim Ja.Oczywiście dialog ten będzie kontro­lowany bardziej przez średnie Ja niż przez niższe.Uwarun­kowane jest to strukturą średniego Ja.Istotną pomoc stanowi przy tym proces określany skró­towo w mowie potocznej sformułowaniem: „Przyszło mi na myśl".To, co przychodzi na myśl, nie powstaje w wyniku pracy umysłowej części intelektu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl