[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Stawiał kilka nowych kościołów, wyróżnił się gorliwością i surowymi wymaganiami przede wszystkim względem siebie.Zmarł w opinii świętości w r.1347 we wsi Wawrzyńczycach nad Wisłą, skąd ciało sprowadzono do katedry krakowskiej.Opinia świętości utrzymywała się długo, skoro w r.1521 przystąpiono do uroczystego podniesienia ciała, które znaleziono nienaruszone.Potem wszakże zapomniano o nim, jak o wielu innych.Polacy nie odznaczają się bynajmniej wdzięcznością względem swych świętych mężów.Trzeba wspomnieć jeszcze jedno wydarzenie z czasów Władysława Niezłomnego, wydarzenie o nadzwyczajnej doniosłości:Prawnukowie Daniela Halickiego, Andrzej Włodzimierski i Lew II Halicki, próbowali walki z Tatarami, lecz polegli w r.1324 obaj bezdzietni.Siostra ich, Maria, była żoną Piasta jednego z licznych praprawnuków Kazimierza Sprawiedliwego, Trojdena, księcia Czerska i Sochaczewa na Mazowszu.Syna jej, Bolesława Trojdenowicza, powołano na księstwo halickie i w ten sposób ziemia Lachów powróciła do dynastii piastowskiej.Kiedy Trojdenowicz zmarł w r.1340 bezdzietnie, najbliższym krewnym jego w piastowskim rodzie był sam król polski, Kazimierz, którego historia uczciła przydomkiem Wielkiego.Zajął tedy ziemię Lachów i Grody Czerwieńskie, jako spadek sobie należny i wcielił je do królestwa polskiego, a zarazem zwolnił od zwierzchnictwa tatarskiego.Zaczyna się nowy okres w dziejach tych krain.Wzrasta dobrobyt, bo zapewnione były spokój i bezpieczeństwo publiczne.Przykry był tylko rozdźwięk wyznaniowy, schizma obok katolicyzmu.Oczywiście, król polski, katolicki, popierał dążenia do nawrócenia prawosławnych schizmatyków.Tegoż jeszcze roku 1340 założył biskupstwo w Przemyślu.Przypomnijmy sobie, jak uszczuplone przez Krzyżaków państwo otrzymał po ojcu Kazimierz Wielki.Główną troską jego rządów była dążność do odzyskania zaborów poczynionych przez Zakon.Ale jakże wystąpić przeciw nim, skoro byłaby to zarazem wojna z nową dynastią czeską, z Luksemburgami, którzy używali ciągle tytułu królów polskich i czekali tylko na sposobność, żeby razem z Krzyżakami ruszyć na Polskę.Kazimierz okazał się jednak dobrym politykiem i powiodło mu się rozerwać te związki.Stanęło na tym, że król Jan Luksemburski zrzekł się tytułu króla Polski, zastrzegając sobie tylko, że zostaną lennikami korony czeskiej ci z książąt śląskich, którzy mu już hołd złożyli.Należało do nich księstwo wrocławskie.Rządy nowe spowodowały we Wrocławiu przykre wydarzenie.Szerzyła się wówczas sekta tak zwanych beginów, a był głos powszechny, że król czeski im sprzyja.Zwalczali herezję najusilniej Dominikanie; heretycy, pozyskawszy część pospólstwa, rzucili się na dominikański klasztor przy kościele św.Wojciecha, wyważyli wrota, dobili się do cel zakonnych, a tego Ojca, który kazaniami swymi najmocniej ich dotykał, imieniem Jan, wywlekli na zewnątrz klasztoru, włóczyli go po ulicach, bijąc tak, iż mózg z głowy wypadał od srogiego tłuczenia, a w końcu przebili go mieczem.Stało się to w październiku roku 1341.Tegoż samego roku zabito w Pradze innego Dominikanina, Polaka imieniem Konrad, również na tle walki z odstępcami od wiary św.Powiadano, że kazał go zabić król Jan.Dla grobie męczennika działy się cuda, a mieszczanie prascy zwracali się później do Rzymu o kanonizację, lecz proces kanonizacyjny nie został przeprowadzony do końca.Nie odstępował jednak Kazimierz Wielki Śląska czeskiej koronie i na przyszłość pozostawiona była Piastom śląskim wolność, żeby mogli uznawać nad sobą zwierzchność korony czeskiej lub polskiej według własnej ochoty.Dużo kłopotów i trudności miał król polski ze swym węgierskim dziewierzem, Karolem Robertem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Stawiał kilka nowych kościołów, wyróżnił się gorliwością i surowymi wymaganiami przede wszystkim względem siebie.Zmarł w opinii świętości w r.1347 we wsi Wawrzyńczycach nad Wisłą, skąd ciało sprowadzono do katedry krakowskiej.Opinia świętości utrzymywała się długo, skoro w r.1521 przystąpiono do uroczystego podniesienia ciała, które znaleziono nienaruszone.Potem wszakże zapomniano o nim, jak o wielu innych.Polacy nie odznaczają się bynajmniej wdzięcznością względem swych świętych mężów.Trzeba wspomnieć jeszcze jedno wydarzenie z czasów Władysława Niezłomnego, wydarzenie o nadzwyczajnej doniosłości:Prawnukowie Daniela Halickiego, Andrzej Włodzimierski i Lew II Halicki, próbowali walki z Tatarami, lecz polegli w r.1324 obaj bezdzietni.Siostra ich, Maria, była żoną Piasta jednego z licznych praprawnuków Kazimierza Sprawiedliwego, Trojdena, księcia Czerska i Sochaczewa na Mazowszu.Syna jej, Bolesława Trojdenowicza, powołano na księstwo halickie i w ten sposób ziemia Lachów powróciła do dynastii piastowskiej.Kiedy Trojdenowicz zmarł w r.1340 bezdzietnie, najbliższym krewnym jego w piastowskim rodzie był sam król polski, Kazimierz, którego historia uczciła przydomkiem Wielkiego.Zajął tedy ziemię Lachów i Grody Czerwieńskie, jako spadek sobie należny i wcielił je do królestwa polskiego, a zarazem zwolnił od zwierzchnictwa tatarskiego.Zaczyna się nowy okres w dziejach tych krain.Wzrasta dobrobyt, bo zapewnione były spokój i bezpieczeństwo publiczne.Przykry był tylko rozdźwięk wyznaniowy, schizma obok katolicyzmu.Oczywiście, król polski, katolicki, popierał dążenia do nawrócenia prawosławnych schizmatyków.Tegoż jeszcze roku 1340 założył biskupstwo w Przemyślu.Przypomnijmy sobie, jak uszczuplone przez Krzyżaków państwo otrzymał po ojcu Kazimierz Wielki.Główną troską jego rządów była dążność do odzyskania zaborów poczynionych przez Zakon.Ale jakże wystąpić przeciw nim, skoro byłaby to zarazem wojna z nową dynastią czeską, z Luksemburgami, którzy używali ciągle tytułu królów polskich i czekali tylko na sposobność, żeby razem z Krzyżakami ruszyć na Polskę.Kazimierz okazał się jednak dobrym politykiem i powiodło mu się rozerwać te związki.Stanęło na tym, że król Jan Luksemburski zrzekł się tytułu króla Polski, zastrzegając sobie tylko, że zostaną lennikami korony czeskiej ci z książąt śląskich, którzy mu już hołd złożyli.Należało do nich księstwo wrocławskie.Rządy nowe spowodowały we Wrocławiu przykre wydarzenie.Szerzyła się wówczas sekta tak zwanych beginów, a był głos powszechny, że król czeski im sprzyja.Zwalczali herezję najusilniej Dominikanie; heretycy, pozyskawszy część pospólstwa, rzucili się na dominikański klasztor przy kościele św.Wojciecha, wyważyli wrota, dobili się do cel zakonnych, a tego Ojca, który kazaniami swymi najmocniej ich dotykał, imieniem Jan, wywlekli na zewnątrz klasztoru, włóczyli go po ulicach, bijąc tak, iż mózg z głowy wypadał od srogiego tłuczenia, a w końcu przebili go mieczem.Stało się to w październiku roku 1341.Tegoż samego roku zabito w Pradze innego Dominikanina, Polaka imieniem Konrad, również na tle walki z odstępcami od wiary św.Powiadano, że kazał go zabić król Jan.Dla grobie męczennika działy się cuda, a mieszczanie prascy zwracali się później do Rzymu o kanonizację, lecz proces kanonizacyjny nie został przeprowadzony do końca.Nie odstępował jednak Kazimierz Wielki Śląska czeskiej koronie i na przyszłość pozostawiona była Piastom śląskim wolność, żeby mogli uznawać nad sobą zwierzchność korony czeskiej lub polskiej według własnej ochoty.Dużo kłopotów i trudności miał król polski ze swym węgierskim dziewierzem, Karolem Robertem [ Pobierz całość w formacie PDF ]