[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeśli zdecydujesz się uczynić cud dla mnie.Twego proroka-pieśniarza - a będę Twoim prorokiem, jeżeli to zrobisz - wzmocni to tylko wiarę wszystkich innych.- Ty tak uważasz.Ale twoje opinie nie opierają się na dokładnych informacjach.Historyczne i antropologiczne zapisy dotyczące poprzedzającej mnie przeszłości są bardzo nieliczne.Już je wycofałem z programów nauczania.W końcu, gdy kultura dojrzeje do takiego posunięcia, każę je ostatecznie zniszczyć.Są zbyt bałamutne.Spójrz tylko, co zrobiły z tobą.Szczerze się do oczu czujników.- Zamiast nich - mówię - ludzie będą zachęcani do myślenia, że zanim powstał świat, był SUM.W porządku.Wszystko mi jedno, jeżeli dostanę z powrotem moją dziewczynę.Uczyń dla mnie cud, a zapewniam Cię, że dobrze się odpłacę.- Ale ja nie czynię cudów.Nie w tym znaczeniu, jakiego ty używasz.Wiesz przecież, jak działa dusza.Metalowa bransoleta zawiera w sobie pseudowirusa, zestaw ogromnych molekuł proteinowych, połączonych bezpośrednio z krwiobiegiem i systemem nerwowym.One zapisują w sobie układ chromosomów, pracę złączy nerwowych, stałe zmiany w organizmie, wszystko.W chwili śmierci właściciela bransoleta jest odłączona.Skrzydlate Koła przynoszą ją tutaj i zawarta w niej informacja jest przekazywana do jednej z komórek mojej pamięci.Owszem, mogę użyć tej informacji do sterowania wzrostem nowego ciała w inkubatorach: młodego ciała, w które wprowadzone są wszystkie poprzednie nawyki i wspomnienia.Ale ty nie rozumiesz, Harfiarzu, jak skomplikowany jest to proces.Co siedem lat poświęcam całe tygodnie i każde dostępne urządzenie biochemiczne, aby odtworzyć mego ludzkiego łącznika.Ten proces również nie jest doskonały.Wzory ulegają uszkodzeniom podczas składowania.Można by powiedzieć, że to ciało, które widzisz przed sobą, pamięta każdą śmierć.A to były krótkie okresy niebytu.A dłuższe.człowieku, użyj swego rozsądku.Wyobraź sobie.Mogę to zrobić.I tarcza między rozumem a uczuciami zaczyna pękać.Kiedyś śpiewałem o mej ukochanej zmarłej:Nie ma w niej życia, nie ma siły,Nie słyszy ani widzi.Losy jej ziemski krąg zatoczyłyWspólny dla skał i ludzi.Spokój, wreszcie spokój.Ale jeśli przechowywane w pamięci informacje nie są w bezruchu, lecz krążą: jeżeli jakaś pozostałość jej psychiki musi migotać i przemykać się gdzieś wśród tych ponurych jaskiń z rur, drutu i kosmicznego zimna, samotna, nie pamiętająca, nieświadoma niczego poza tym, że straciła życie.Nie!Uderzam w harfę i krzyczę tak, że ściany wokół mnie dźwięczą:- Oddaj ją! Albo Cię zabiję!SUM uznaje za stosowne zachichotać.I, co jest straszne, ten śmiech znajduje na moment odbicie na ustach Ciemnej Królowej, mimo iż dotychczas nawet nie drgnęła.- I jak to zamierzasz zrobić? - pyta mnie.Wiem, że On wie, co mam na myśli, więc kontruję:- A jak Ty zamierzasz mnie powstrzymać?- Nie ma takiej potrzeby.Będziesz uznany za przykrego nudziarza.W końcu ktoś stwierdzi, że powinieneś zostać poddany leczeniu psychiatrycznemu.Zwrócą się z pytaniem do mojej końcówki diagnostycznej, a ja poradzę usunięcie pewnych części twego mózgu.- Z drugiej strony, ponieważ już zdążyłeś przeczesać mój umysł i ponieważ wiesz, jak mocno oddziaływałem na ludzi moimi pieśniami - nawet na Tę, która tutaj siedzi, nawet na Nią - czy nie wolałbyś raczej, abym pracował dla Ciebie? Słowami takimi jak: “O, nacieszcie swe zmysły obrazem łaski Pana; błogosławieni, którzy w Nim ufają.I żyjcie w bojaźni Pana, wy, którzy jesteście jego ludem, gdyż zaspokojone będą potrzeby pokornych” - mogę z Ciebie zrobić Boga.- W pewnym sensie już jestem Bogiem.- A w innym sensie nie.Jeszcze nie.- Już dłużej nie mogę wytrzymać.- Dlaczego się kłócimy? Przecież podjąłeś decyzję, zanim jeszcze się obudziłem.Powiedz, jaka ona jest, i pozwól mi odejść!Dziwnie starannie ważąc słowa SUM odpowiada:- Ciągle jeszcze cię badam [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Jeśli zdecydujesz się uczynić cud dla mnie.Twego proroka-pieśniarza - a będę Twoim prorokiem, jeżeli to zrobisz - wzmocni to tylko wiarę wszystkich innych.- Ty tak uważasz.Ale twoje opinie nie opierają się na dokładnych informacjach.Historyczne i antropologiczne zapisy dotyczące poprzedzającej mnie przeszłości są bardzo nieliczne.Już je wycofałem z programów nauczania.W końcu, gdy kultura dojrzeje do takiego posunięcia, każę je ostatecznie zniszczyć.Są zbyt bałamutne.Spójrz tylko, co zrobiły z tobą.Szczerze się do oczu czujników.- Zamiast nich - mówię - ludzie będą zachęcani do myślenia, że zanim powstał świat, był SUM.W porządku.Wszystko mi jedno, jeżeli dostanę z powrotem moją dziewczynę.Uczyń dla mnie cud, a zapewniam Cię, że dobrze się odpłacę.- Ale ja nie czynię cudów.Nie w tym znaczeniu, jakiego ty używasz.Wiesz przecież, jak działa dusza.Metalowa bransoleta zawiera w sobie pseudowirusa, zestaw ogromnych molekuł proteinowych, połączonych bezpośrednio z krwiobiegiem i systemem nerwowym.One zapisują w sobie układ chromosomów, pracę złączy nerwowych, stałe zmiany w organizmie, wszystko.W chwili śmierci właściciela bransoleta jest odłączona.Skrzydlate Koła przynoszą ją tutaj i zawarta w niej informacja jest przekazywana do jednej z komórek mojej pamięci.Owszem, mogę użyć tej informacji do sterowania wzrostem nowego ciała w inkubatorach: młodego ciała, w które wprowadzone są wszystkie poprzednie nawyki i wspomnienia.Ale ty nie rozumiesz, Harfiarzu, jak skomplikowany jest to proces.Co siedem lat poświęcam całe tygodnie i każde dostępne urządzenie biochemiczne, aby odtworzyć mego ludzkiego łącznika.Ten proces również nie jest doskonały.Wzory ulegają uszkodzeniom podczas składowania.Można by powiedzieć, że to ciało, które widzisz przed sobą, pamięta każdą śmierć.A to były krótkie okresy niebytu.A dłuższe.człowieku, użyj swego rozsądku.Wyobraź sobie.Mogę to zrobić.I tarcza między rozumem a uczuciami zaczyna pękać.Kiedyś śpiewałem o mej ukochanej zmarłej:Nie ma w niej życia, nie ma siły,Nie słyszy ani widzi.Losy jej ziemski krąg zatoczyłyWspólny dla skał i ludzi.Spokój, wreszcie spokój.Ale jeśli przechowywane w pamięci informacje nie są w bezruchu, lecz krążą: jeżeli jakaś pozostałość jej psychiki musi migotać i przemykać się gdzieś wśród tych ponurych jaskiń z rur, drutu i kosmicznego zimna, samotna, nie pamiętająca, nieświadoma niczego poza tym, że straciła życie.Nie!Uderzam w harfę i krzyczę tak, że ściany wokół mnie dźwięczą:- Oddaj ją! Albo Cię zabiję!SUM uznaje za stosowne zachichotać.I, co jest straszne, ten śmiech znajduje na moment odbicie na ustach Ciemnej Królowej, mimo iż dotychczas nawet nie drgnęła.- I jak to zamierzasz zrobić? - pyta mnie.Wiem, że On wie, co mam na myśli, więc kontruję:- A jak Ty zamierzasz mnie powstrzymać?- Nie ma takiej potrzeby.Będziesz uznany za przykrego nudziarza.W końcu ktoś stwierdzi, że powinieneś zostać poddany leczeniu psychiatrycznemu.Zwrócą się z pytaniem do mojej końcówki diagnostycznej, a ja poradzę usunięcie pewnych części twego mózgu.- Z drugiej strony, ponieważ już zdążyłeś przeczesać mój umysł i ponieważ wiesz, jak mocno oddziaływałem na ludzi moimi pieśniami - nawet na Tę, która tutaj siedzi, nawet na Nią - czy nie wolałbyś raczej, abym pracował dla Ciebie? Słowami takimi jak: “O, nacieszcie swe zmysły obrazem łaski Pana; błogosławieni, którzy w Nim ufają.I żyjcie w bojaźni Pana, wy, którzy jesteście jego ludem, gdyż zaspokojone będą potrzeby pokornych” - mogę z Ciebie zrobić Boga.- W pewnym sensie już jestem Bogiem.- A w innym sensie nie.Jeszcze nie.- Już dłużej nie mogę wytrzymać.- Dlaczego się kłócimy? Przecież podjąłeś decyzję, zanim jeszcze się obudziłem.Powiedz, jaka ona jest, i pozwól mi odejść!Dziwnie starannie ważąc słowa SUM odpowiada:- Ciągle jeszcze cię badam [ Pobierz całość w formacie PDF ]