[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Franz, on nie żyje - szlochała.8.Nicole obejrzała film dwukrotnie.Miała spuchnięte oczy i była wyczerpana, ale pomimo to poprosiła, aby mogła zobaczyć wszystko jeszcze raz.Doktor Blue podała jej szklankę wody.- Czy na pewno chcesz zobaczyć film po raz trzeci? - spytała.Nicole skinęła głową.Jeszcze raz, myślała Nicole, to wcale nie dosyć.Chcę zapamiętać wszystko, każdą klatkę.- Zacznijmy od przesłuchania - poprosiła.- Z normalną szybkością aż do chwili wejścia biotów do celi.Potem zwolnij.Richard nigdy nie chciał być bohaterem, myślała Nicole, gdy na ekranie znów pojawiła się scena przesłuchania.To nie w jego stylu.Zdecydował się pójść z Archiem tylko dlatego, żebym ja nie musiała tego zrobić.Odruchowo skuliła się w chwili, gdy strażnik uderzył Richarda.Plan od samego początku był skazany na niepowodzenie, myślała, gdy tymczasem na ekranie policjanci wyprowadzali Archiego i Richarda z pałacu Nakamury.Ośmiornice o tym wiedziały, jestem tego pewna.Dlaczego zgodziłam się, choć przeczuwałam najgorsze!Nicole poprosiła doktor Blue o przewiniecie taśmy do ostatnich dziesięciu minut, czyli do ostatniej rozmowy Richarda z Archiem.Archie chciał go zasłonić własnym ciałem.Gdy na ekranie pojawiły się bioty, doktor Blue zwolniła prędkość filmu.Wyraz twarzy Richarda zmienił się, zdziwienie przerodziło się w strach.Gdy zgasły światła, jakość obrazu stała się gorsza, poszczególne klatki przypominały teraz negatyw kliszy fotograficznej.Bioty wyglądały groźnie, ich dzikie oczy wydawały się wyłupiaste.Jeden z nich rzucił się Richardowi do gardła.Pozostała trójka zdjęła rękawice, spod których wyłoniły się palce zakończone ostrymi szponami.Cztery potężne macki Archiego oplotły Garcię, która usiłowała udusić Richarda.Biot upadł na ziemię, a pozostała trójka rzuciła się na Archiego.Richard usiłował przyjść mu z odsieczą.Lincoln pochwycił Archiego za szyję i niemal pozbawił go głowy.Richard wydał okrzyk przerażenia czując na swoim ciele krew przyjaciela.Gdy zabrakło Archiego, rozprawienie się z drugim więźniem nie sprawiło biotom żadnego kłopotu.Jego ciało wielokrotnie przeszyły ostrza.Upadł na ziemię.Krew Richarda zmieszała się z krwią Archiego, która w podczerwieni miała inny kolor.Na środku celi powstała dwubarwna kałuża.Film trwał, ale Nicole przestała cokolwiek widzieć.Po raz pierwszy dotarło do niej, że jej mąż, jedyny bliski przyjaciel, nie żyje.Franz wyprowadził szlochającą Katie z celi i ekran zgasł.Nicole nie poruszyła się.Siedziała nieruchomo patrząc w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą widniał obraz.W jej oczach nie było łez.Nie drżała już i wydawało się, że panuje nad sobą.Ale nie mogła się poruszyć.W sali projekcyjnej zapaliły się światła.Obok niej wciąż siedziała doktor Blue.- Nie wydaje mi się - powiedziała powoli Nicole, dziwiąc się, że jej głos dochodzi z tak bardzo daleka - że oglądając to poprzednio rozumiałam, co widzę.Widocznie byłam w szoku.Może wciąż jestem.- Urwała.Nie mogła złapać tchu.- Powinnaś napić się wody i odpocząć - powiedziała doktor Blue.Zabili Richarda.Richard nie żyje.- Tak, proszę - powiedziała słabym głosem.Nigdy go już nie zobaczę.Nigdy z nim nie porozmawiam.- Zimnej, jeżeli macie taką.Widziałam, jak umierał.Jeden raz.Drugi.Trzeci.Richard nie żyje.W sali była jeszcze jedna ośmiornica.Rozmawiała z doktor Blue, ale Nicole nie wiedziała, o czym mówią.Richard odszedł na zawsze, zostałam sama.Doktor Blue podała Nicole szklankę wody, ale ta nie mogła jej wypić.Richard nie żyje.Otoczyły ją ciemności.Ktoś trzymał ją za rękę.Dłoń była ciepła, miła w dotyku.Nicole otworzyła oczy.- Mamo, to ja - powiedział Patrick.- Czujesz się choć trochę lepiej?Nicole znów zamknęła oczy.Gdzie ja jestem! - pomyślała.A potem przypomniała sobie: Richard nie żyje.Musiałam zemdleć.- Tak - mruknęła.- Chcesz wody?- Chętnie - wyszeptała.Jej głos brzmiał jakoś dziwnie.Chciała usiąść, ale nie mogła.- Nie przejmuj się - rzekł Patrick.- Nie musisz się spieszyć.Jej umysł ponownie pracował.Muszę im powiedzieć.Richard i Archie nie żyją.Niedługo nadlecą helikoptery.Musimy ochronić nasze dzieci.- Richard.Więcej nie zdołała powiedzieć.- Wiemy, mamo - rzekł Patrick.Skąd? Jestem jedynym człowiekiem, który rozumie tęczowy język.- Ośmiornice wszystko nam napisały.Nie była to zbyt poprawna angielszczyzna, ale zrozumiała.Dowiedzieliśmy się także o wojnie.To dobrze, że już wiedzą - pomyślała Nicole.Mogę zasnąć.Ale w głowie jakiś głos wciąż powtarzał: Richard nie żyje.- Od czasu do czasu słyszymy wybuchy bomb, ale dotychczas żadna z nich nie trafiła w kopułę.Głos należał do Maxa.- Może nie wiedzą jeszcze, gdzie znajduje się miasto.- Na zewnątrz nic nie widać - wtrącił Patrick.- Wzmocniono ochronną kopułę, a w mieście obowiązuje zaciemnienie.- Bomby muszą spadać na Drugi Obszar.Nie ma sposobu, aby ukryć przed ludźmi jego istnienie - rzekł Max.- Co zamierzają zrobić ośmiornice? - spytał Patrick.- Czy planują kontratak?- Nie wiem.Ale nie wierzę, żeby siedziały bezczynnie.Nicole usłyszała kroki na korytarzu.- Chłopcy zaczynają wariować w tym zamknięciu - powiedziała Nai.- Jak myślicie, czy można im pozwolić na zabawę na ulicy?.Pół godziny temu wystrzelono flary na znak, że teren jest bezpieczny.- Myślę, że tak - odparł Patrick.- Ale każ im wrócić natychmiast, gdyby usłyszeli bomby lub gdyby dostrzegli flarę.- Pójdę z nimi - powiedziała Nai.- Co robi moją żona? - spytał Max.- Czyta z Benjym - odparła Nai.- Mariusz śpi.- Może zaprosisz ją tutaj na chwilę?Nicole obróciła się na drugi bok.Postanowiła się podnieść, ale była zbyt wycieńczona [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.- Franz, on nie żyje - szlochała.8.Nicole obejrzała film dwukrotnie.Miała spuchnięte oczy i była wyczerpana, ale pomimo to poprosiła, aby mogła zobaczyć wszystko jeszcze raz.Doktor Blue podała jej szklankę wody.- Czy na pewno chcesz zobaczyć film po raz trzeci? - spytała.Nicole skinęła głową.Jeszcze raz, myślała Nicole, to wcale nie dosyć.Chcę zapamiętać wszystko, każdą klatkę.- Zacznijmy od przesłuchania - poprosiła.- Z normalną szybkością aż do chwili wejścia biotów do celi.Potem zwolnij.Richard nigdy nie chciał być bohaterem, myślała Nicole, gdy na ekranie znów pojawiła się scena przesłuchania.To nie w jego stylu.Zdecydował się pójść z Archiem tylko dlatego, żebym ja nie musiała tego zrobić.Odruchowo skuliła się w chwili, gdy strażnik uderzył Richarda.Plan od samego początku był skazany na niepowodzenie, myślała, gdy tymczasem na ekranie policjanci wyprowadzali Archiego i Richarda z pałacu Nakamury.Ośmiornice o tym wiedziały, jestem tego pewna.Dlaczego zgodziłam się, choć przeczuwałam najgorsze!Nicole poprosiła doktor Blue o przewiniecie taśmy do ostatnich dziesięciu minut, czyli do ostatniej rozmowy Richarda z Archiem.Archie chciał go zasłonić własnym ciałem.Gdy na ekranie pojawiły się bioty, doktor Blue zwolniła prędkość filmu.Wyraz twarzy Richarda zmienił się, zdziwienie przerodziło się w strach.Gdy zgasły światła, jakość obrazu stała się gorsza, poszczególne klatki przypominały teraz negatyw kliszy fotograficznej.Bioty wyglądały groźnie, ich dzikie oczy wydawały się wyłupiaste.Jeden z nich rzucił się Richardowi do gardła.Pozostała trójka zdjęła rękawice, spod których wyłoniły się palce zakończone ostrymi szponami.Cztery potężne macki Archiego oplotły Garcię, która usiłowała udusić Richarda.Biot upadł na ziemię, a pozostała trójka rzuciła się na Archiego.Richard usiłował przyjść mu z odsieczą.Lincoln pochwycił Archiego za szyję i niemal pozbawił go głowy.Richard wydał okrzyk przerażenia czując na swoim ciele krew przyjaciela.Gdy zabrakło Archiego, rozprawienie się z drugim więźniem nie sprawiło biotom żadnego kłopotu.Jego ciało wielokrotnie przeszyły ostrza.Upadł na ziemię.Krew Richarda zmieszała się z krwią Archiego, która w podczerwieni miała inny kolor.Na środku celi powstała dwubarwna kałuża.Film trwał, ale Nicole przestała cokolwiek widzieć.Po raz pierwszy dotarło do niej, że jej mąż, jedyny bliski przyjaciel, nie żyje.Franz wyprowadził szlochającą Katie z celi i ekran zgasł.Nicole nie poruszyła się.Siedziała nieruchomo patrząc w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą widniał obraz.W jej oczach nie było łez.Nie drżała już i wydawało się, że panuje nad sobą.Ale nie mogła się poruszyć.W sali projekcyjnej zapaliły się światła.Obok niej wciąż siedziała doktor Blue.- Nie wydaje mi się - powiedziała powoli Nicole, dziwiąc się, że jej głos dochodzi z tak bardzo daleka - że oglądając to poprzednio rozumiałam, co widzę.Widocznie byłam w szoku.Może wciąż jestem.- Urwała.Nie mogła złapać tchu.- Powinnaś napić się wody i odpocząć - powiedziała doktor Blue.Zabili Richarda.Richard nie żyje.- Tak, proszę - powiedziała słabym głosem.Nigdy go już nie zobaczę.Nigdy z nim nie porozmawiam.- Zimnej, jeżeli macie taką.Widziałam, jak umierał.Jeden raz.Drugi.Trzeci.Richard nie żyje.W sali była jeszcze jedna ośmiornica.Rozmawiała z doktor Blue, ale Nicole nie wiedziała, o czym mówią.Richard odszedł na zawsze, zostałam sama.Doktor Blue podała Nicole szklankę wody, ale ta nie mogła jej wypić.Richard nie żyje.Otoczyły ją ciemności.Ktoś trzymał ją za rękę.Dłoń była ciepła, miła w dotyku.Nicole otworzyła oczy.- Mamo, to ja - powiedział Patrick.- Czujesz się choć trochę lepiej?Nicole znów zamknęła oczy.Gdzie ja jestem! - pomyślała.A potem przypomniała sobie: Richard nie żyje.Musiałam zemdleć.- Tak - mruknęła.- Chcesz wody?- Chętnie - wyszeptała.Jej głos brzmiał jakoś dziwnie.Chciała usiąść, ale nie mogła.- Nie przejmuj się - rzekł Patrick.- Nie musisz się spieszyć.Jej umysł ponownie pracował.Muszę im powiedzieć.Richard i Archie nie żyją.Niedługo nadlecą helikoptery.Musimy ochronić nasze dzieci.- Richard.Więcej nie zdołała powiedzieć.- Wiemy, mamo - rzekł Patrick.Skąd? Jestem jedynym człowiekiem, który rozumie tęczowy język.- Ośmiornice wszystko nam napisały.Nie była to zbyt poprawna angielszczyzna, ale zrozumiała.Dowiedzieliśmy się także o wojnie.To dobrze, że już wiedzą - pomyślała Nicole.Mogę zasnąć.Ale w głowie jakiś głos wciąż powtarzał: Richard nie żyje.- Od czasu do czasu słyszymy wybuchy bomb, ale dotychczas żadna z nich nie trafiła w kopułę.Głos należał do Maxa.- Może nie wiedzą jeszcze, gdzie znajduje się miasto.- Na zewnątrz nic nie widać - wtrącił Patrick.- Wzmocniono ochronną kopułę, a w mieście obowiązuje zaciemnienie.- Bomby muszą spadać na Drugi Obszar.Nie ma sposobu, aby ukryć przed ludźmi jego istnienie - rzekł Max.- Co zamierzają zrobić ośmiornice? - spytał Patrick.- Czy planują kontratak?- Nie wiem.Ale nie wierzę, żeby siedziały bezczynnie.Nicole usłyszała kroki na korytarzu.- Chłopcy zaczynają wariować w tym zamknięciu - powiedziała Nai.- Jak myślicie, czy można im pozwolić na zabawę na ulicy?.Pół godziny temu wystrzelono flary na znak, że teren jest bezpieczny.- Myślę, że tak - odparł Patrick.- Ale każ im wrócić natychmiast, gdyby usłyszeli bomby lub gdyby dostrzegli flarę.- Pójdę z nimi - powiedziała Nai.- Co robi moją żona? - spytał Max.- Czyta z Benjym - odparła Nai.- Mariusz śpi.- Może zaprosisz ją tutaj na chwilę?Nicole obróciła się na drugi bok.Postanowiła się podnieść, ale była zbyt wycieńczona [ Pobierz całość w formacie PDF ]