[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Być może zgodziÅ‚ siÄ™ Tomasz. Ale co zrobić, kiedy już jej nie kocham?Ludwik przypomniaÅ‚ sobie zdanie, które czÄ™sto sÅ‚yszaÅ‚: ZaÅ›lub jÄ… najpierw, a potem pokochasz.104 Ach westchnÄ…Å‚ Tomasz, wznoszÄ…c rÄ™ce do nieba. RzeczywiÅ›cie, niegdyÅ› Anna Mariai ja byliÅ›my kochankami.AÄ…czyÅ‚a nas wówczas miÅ‚ość.SkoÅ„czyÅ‚a siÄ™ i nigdy nie zdoÅ‚a wró-cić.Poza tym kocham innÄ… kobietÄ™, i to tak silnie, tak namiÄ™tnie, że gdyby matka mojego sy-na dowiedziaÅ‚a siÄ™ o tej miÅ‚oÅ›ci, sama nie chciaÅ‚aby mnie poÅ›lubić i wolaÅ‚aby raczej umrzeć.%7Å‚e na dnie caÅ‚ej tej sprawy byÅ‚a Juana, Ludwik nie zdziwiÅ‚ siÄ™ zbytnio.Ukraść męża żonie,ukraść ojca synowi to byÅ‚o sprawÄ… tej czarownicy.Tomasz na pewno zostaÅ‚ przez niÄ… zacza-rowany.Ludwik cichaczem zmówiÅ‚ modlitwÄ™ Å‚aciÅ„skÄ….Po czym zawoÅ‚aÅ‚ z oburzeniem: Tomaszu! To ta przeklÄ™ta Mauretanka nie pozwala ci posÅ‚uchać gÅ‚osu honoru i naraża wten sposób twojÄ… duszÄ™ na poważne niebezpieczeÅ„stwo!Tomasz opuÅ›ciÅ‚ znów wzrok ku ziemi i nie powiedziaÅ‚ ani sÅ‚owa.Szli tak obok siebie po pustych ulicach baczÄ…c, aby siÄ™ nie zbliżyć przedwczeÅ›nie domieszkania Trubletów, gdyż nie mogliby tam teraz wejść, ponieważ dawno już minęła godzi-na wieczerzy, obydwaj zaÅ› chcieli wyczerpać rozmowÄ™, aby nie wracać już nigdy do tej spra-wy.Ludwik jednak wróciÅ‚ znowu do Mauretanki. Na Boga, Tomaszu, odpowiedz! Powiedz, czyż nie byÅ‚em zawsze twym wiernym przyja-cielem i czy w różnych niebezpiecznych sytuacjach nie radziÅ‚eÅ› siÄ™ mnie, nawet wbrew mojejwoli? Zaprzecz, jeÅ›li kÅ‚amiÄ™! BÅ‚agam ciÄ™ i zaklinam! Na Å›wiÄ™tÄ… AnnÄ™ z Auray! Czy wiesz, coznaczy dla dziewczyny dobrze urodzonej i godnej wszelkiego szacunku być wypÄ™dzonÄ… zdomu rodzicielskiego, lżonÄ… przez każdego mieszkaÅ„ca, wytykanÄ… palcami na ulicy, obrzuca-nÄ… kamieniami przez każdego nicponia i hultaja? Tomaszu, czyÅ› nie pomyÅ›laÅ‚ o tym, że twójsyn podczas gdy jego matka, zacna kobieta, bÄ™dzie go usypiaÅ‚a w koÅ‚ysce zostanie obu-dzony wrzaskiem, jaki tÅ‚um zwykÅ‚ czynić u drzwi nierzÄ…dnic? Aby zapÅ‚acić za to wszystkozÅ‚o, co dobrego zamierzasz uczynić? I czy chcesz, aby twój syn, który jest koÅ›ciÄ… z koÅ›ci ikrwiÄ… z krwi twojej, pozostaÅ‚ bÄ™kartem i nie wiedziaÅ‚ nigdy, że jest synem Tomasza1 Agneleta? Jest znacznie gorzej wyszeptaÅ‚ Tomasz.PrzypomniaÅ‚ sobie przysiÄ™gÄ™, danÄ… ongiÅ› bliskiemu skonania Wincentemu Kerdoncuffowi.On, Tomasz, przysiÄ…gÅ‚ na Chrystusa z Ravelinu i na NajÅ›wiÄ™tszÄ… PanienkÄ™ Wielkiej Bramy,że poÅ›lubi AnnÄ™ MariÄ™, jeÅ›li staÅ‚a siÄ™ brzemienna przez niego.I tak byÅ‚o, zaszÅ‚a w ciążę zajego sprawÄ….Nie wÄ…tpiÅ‚ w to ani przez chwilÄ™.JeÅ›li jej nie poÅ›lubi, co powie Wincenty Ker-doncuff z gÅ‚Ä™bi swego grobu? I co powie grozna Panienka, i co powie Chrystus, straszny dlakrzywoprzysiÄ™zców? Tak.jest znacznie gorzej! powtórzyÅ‚ Tomasz drżąc. Boże mój! wykrzyknÄ…Å‚ Ludwik Guénolé, otwierajÄ…c usta ze zdumienia. Jakim sposo-bem może być jeszcze gorzej?Ale Tomasz uważaÅ‚ za zbyteczne odpowiedzieć.BiÅ‚ siÄ™ z wÅ‚asnymi myÅ›lami.Czy nie byÅ‚ożadnego wyjÅ›cia? Czyż zÅ‚oto nie jest najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby? SprawaAnny Marii, zważywszy wszystkie okolicznoÅ›ci, nie byÅ‚a tak dramatyczna w porównaniu zesprawÄ… Juany.Może da siÄ™ znalezć korzystne rozwiÄ…zanie, jeżeli siÄ™ sypnie w porÄ™ wiele tala-rów.Trzeba ich bez wÄ…tpienia niemaÅ‚o, aby uczynić z siostry Wincentego szanowanÄ… miesz-czankÄ™, a z bÄ™karta chÅ‚opca, który byÅ‚by uznawany przez innych.PrawdÄ™ mówiÄ…c, pozosta-wali Chrystus i Jego Matka PrzenajÅ›wiÄ™tsza.Czy zadowolÄ… siÄ™, jeÅ›li w wielkiej skrusze ofia-ruje im bez miary Å›wiec, mszy, jaÅ‚mużny i innych nabożnych uczynków?. Niestety! przerwaÅ‚ te rozmyÅ›lania wielce zasmucony Ludwik. Tomaszu, widzÄ™, żeÅ›zatroskany i posÄ™pny, ale jeszcze nie podjÄ…Å‚eÅ› ostatecznej decyzji.Czy możliwe, aby jakaÅ›samica?.Szatan stanÄ…Å‚ na pewno na naszej drodze w dniu, kiedyÅ›my rozpoczÄ™li poÅ›cig za tÄ…przeklÄ™tÄ… galeonÄ…, na której pokÅ‚adzie byÅ‚a ta Juana. TÄ™ wÅ‚aÅ›nie kocham z determinacjÄ… rzekÅ‚ Tomasz.105VIIIW niedzielÄ™ Zielonych ZwiÄ…tek zebraÅ‚ siÄ™ w katedrze na uroczystej sumie wielki tÅ‚um za-cnych i pobożnych mieszkaÅ„ców Saint-Malo.KsiÄ…dz kanonik, dożywotni wikariusz kate-dry16, wszedÅ‚szy na ambonÄ™ ogarnÄ…Å‚ rozradowanym wzrokiem licznie zgromadzonych wier-nych [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
. Być może zgodziÅ‚ siÄ™ Tomasz. Ale co zrobić, kiedy już jej nie kocham?Ludwik przypomniaÅ‚ sobie zdanie, które czÄ™sto sÅ‚yszaÅ‚: ZaÅ›lub jÄ… najpierw, a potem pokochasz.104 Ach westchnÄ…Å‚ Tomasz, wznoszÄ…c rÄ™ce do nieba. RzeczywiÅ›cie, niegdyÅ› Anna Mariai ja byliÅ›my kochankami.AÄ…czyÅ‚a nas wówczas miÅ‚ość.SkoÅ„czyÅ‚a siÄ™ i nigdy nie zdoÅ‚a wró-cić.Poza tym kocham innÄ… kobietÄ™, i to tak silnie, tak namiÄ™tnie, że gdyby matka mojego sy-na dowiedziaÅ‚a siÄ™ o tej miÅ‚oÅ›ci, sama nie chciaÅ‚aby mnie poÅ›lubić i wolaÅ‚aby raczej umrzeć.%7Å‚e na dnie caÅ‚ej tej sprawy byÅ‚a Juana, Ludwik nie zdziwiÅ‚ siÄ™ zbytnio.Ukraść męża żonie,ukraść ojca synowi to byÅ‚o sprawÄ… tej czarownicy.Tomasz na pewno zostaÅ‚ przez niÄ… zacza-rowany.Ludwik cichaczem zmówiÅ‚ modlitwÄ™ Å‚aciÅ„skÄ….Po czym zawoÅ‚aÅ‚ z oburzeniem: Tomaszu! To ta przeklÄ™ta Mauretanka nie pozwala ci posÅ‚uchać gÅ‚osu honoru i naraża wten sposób twojÄ… duszÄ™ na poważne niebezpieczeÅ„stwo!Tomasz opuÅ›ciÅ‚ znów wzrok ku ziemi i nie powiedziaÅ‚ ani sÅ‚owa.Szli tak obok siebie po pustych ulicach baczÄ…c, aby siÄ™ nie zbliżyć przedwczeÅ›nie domieszkania Trubletów, gdyż nie mogliby tam teraz wejść, ponieważ dawno już minęła godzi-na wieczerzy, obydwaj zaÅ› chcieli wyczerpać rozmowÄ™, aby nie wracać już nigdy do tej spra-wy.Ludwik jednak wróciÅ‚ znowu do Mauretanki. Na Boga, Tomaszu, odpowiedz! Powiedz, czyż nie byÅ‚em zawsze twym wiernym przyja-cielem i czy w różnych niebezpiecznych sytuacjach nie radziÅ‚eÅ› siÄ™ mnie, nawet wbrew mojejwoli? Zaprzecz, jeÅ›li kÅ‚amiÄ™! BÅ‚agam ciÄ™ i zaklinam! Na Å›wiÄ™tÄ… AnnÄ™ z Auray! Czy wiesz, coznaczy dla dziewczyny dobrze urodzonej i godnej wszelkiego szacunku być wypÄ™dzonÄ… zdomu rodzicielskiego, lżonÄ… przez każdego mieszkaÅ„ca, wytykanÄ… palcami na ulicy, obrzuca-nÄ… kamieniami przez każdego nicponia i hultaja? Tomaszu, czyÅ› nie pomyÅ›laÅ‚ o tym, że twójsyn podczas gdy jego matka, zacna kobieta, bÄ™dzie go usypiaÅ‚a w koÅ‚ysce zostanie obu-dzony wrzaskiem, jaki tÅ‚um zwykÅ‚ czynić u drzwi nierzÄ…dnic? Aby zapÅ‚acić za to wszystkozÅ‚o, co dobrego zamierzasz uczynić? I czy chcesz, aby twój syn, który jest koÅ›ciÄ… z koÅ›ci ikrwiÄ… z krwi twojej, pozostaÅ‚ bÄ™kartem i nie wiedziaÅ‚ nigdy, że jest synem Tomasza1 Agneleta? Jest znacznie gorzej wyszeptaÅ‚ Tomasz.PrzypomniaÅ‚ sobie przysiÄ™gÄ™, danÄ… ongiÅ› bliskiemu skonania Wincentemu Kerdoncuffowi.On, Tomasz, przysiÄ…gÅ‚ na Chrystusa z Ravelinu i na NajÅ›wiÄ™tszÄ… PanienkÄ™ Wielkiej Bramy,że poÅ›lubi AnnÄ™ MariÄ™, jeÅ›li staÅ‚a siÄ™ brzemienna przez niego.I tak byÅ‚o, zaszÅ‚a w ciążę zajego sprawÄ….Nie wÄ…tpiÅ‚ w to ani przez chwilÄ™.JeÅ›li jej nie poÅ›lubi, co powie Wincenty Ker-doncuff z gÅ‚Ä™bi swego grobu? I co powie grozna Panienka, i co powie Chrystus, straszny dlakrzywoprzysiÄ™zców? Tak.jest znacznie gorzej! powtórzyÅ‚ Tomasz drżąc. Boże mój! wykrzyknÄ…Å‚ Ludwik Guénolé, otwierajÄ…c usta ze zdumienia. Jakim sposo-bem może być jeszcze gorzej?Ale Tomasz uważaÅ‚ za zbyteczne odpowiedzieć.BiÅ‚ siÄ™ z wÅ‚asnymi myÅ›lami.Czy nie byÅ‚ożadnego wyjÅ›cia? Czyż zÅ‚oto nie jest najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby? SprawaAnny Marii, zważywszy wszystkie okolicznoÅ›ci, nie byÅ‚a tak dramatyczna w porównaniu zesprawÄ… Juany.Może da siÄ™ znalezć korzystne rozwiÄ…zanie, jeżeli siÄ™ sypnie w porÄ™ wiele tala-rów.Trzeba ich bez wÄ…tpienia niemaÅ‚o, aby uczynić z siostry Wincentego szanowanÄ… miesz-czankÄ™, a z bÄ™karta chÅ‚opca, który byÅ‚by uznawany przez innych.PrawdÄ™ mówiÄ…c, pozosta-wali Chrystus i Jego Matka PrzenajÅ›wiÄ™tsza.Czy zadowolÄ… siÄ™, jeÅ›li w wielkiej skrusze ofia-ruje im bez miary Å›wiec, mszy, jaÅ‚mużny i innych nabożnych uczynków?. Niestety! przerwaÅ‚ te rozmyÅ›lania wielce zasmucony Ludwik. Tomaszu, widzÄ™, żeÅ›zatroskany i posÄ™pny, ale jeszcze nie podjÄ…Å‚eÅ› ostatecznej decyzji.Czy możliwe, aby jakaÅ›samica?.Szatan stanÄ…Å‚ na pewno na naszej drodze w dniu, kiedyÅ›my rozpoczÄ™li poÅ›cig za tÄ…przeklÄ™tÄ… galeonÄ…, na której pokÅ‚adzie byÅ‚a ta Juana. TÄ™ wÅ‚aÅ›nie kocham z determinacjÄ… rzekÅ‚ Tomasz.105VIIIW niedzielÄ™ Zielonych ZwiÄ…tek zebraÅ‚ siÄ™ w katedrze na uroczystej sumie wielki tÅ‚um za-cnych i pobożnych mieszkaÅ„ców Saint-Malo.KsiÄ…dz kanonik, dożywotni wikariusz kate-dry16, wszedÅ‚szy na ambonÄ™ ogarnÄ…Å‚ rozradowanym wzrokiem licznie zgromadzonych wier-nych [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]