[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A sam zapuÅ›ciÅ‚ brodÄ™ i malowaÅ‚ obrazy.SÅ‚użyÅ‚ za przynÄ™tÄ™! MalowaÅ‚ wodÄ™!  poprawiÅ‚ Archie. Bo oni o pani Sanford wiedzieli, że ma róż-ne podejrzliwe znajomoÅ›ci. Podejrzane  sprostowaÅ‚a April. Czy to nie wszystko jedno?.WiÄ™c oni myÅ›leli, że ona pewnie też przyjazni siÄ™ zeszpiegami.Dina westchnęła bardzo gÅ‚oÅ›no i spytaÅ‚a: To prawda? Chyba nas nie posÄ…dzasz, że ciÄ™ nabieramy  oburzyÅ‚a siÄ™ April.208 Ale te sÅ‚owa przypomniaÅ‚y Dinie jej urazy.ZmierzyÅ‚a siostrÄ™ wzrokiem, wyżęła mo-krÄ… Å›cierkÄ™, rozwiesiÅ‚a jÄ… i oznajmiÅ‚a: To mnie zresztÄ… wcale nie interesuje!  Wsunęła cebrzyk do sza4ài pod zle-wem, zatrzasnęła drzwiczki, skierowaÅ‚a siÄ™ ku wyjÅ›ciu.W progu zatrzymaÅ‚a siÄ™ jednak. Dlaczego w takim razie uciekÅ‚ ze swego tutejszego mieszkania? A tych szpiegów zÅ‚a-paÅ‚ ostatecznie czy nie? No  powiedziaÅ‚ Archie  wÅ‚aÅ›nie chcieliÅ›my ci opowiedzieć, ale jak ciebie towcale nie obchodzi.April kopnęła ukradkiem brata i szybko zaczęła mówić: Rozbili prawdziwÄ… siatkÄ™ szpiegowskÄ…, sÅ‚owo ci dajÄ™! DziÄ™ki temu, że zaalarmo-waÅ‚aÅ› F.B.I.i że Pat Donovan musiaÅ‚ w poÅ›piechu uciekać.Ci szpiedzy zaofiarowali mupomoc, a on naprowadziÅ‚ F.B.I.na ich Å›lad.Ale pani Sanford nie miaÅ‚a z tym nic wspól-nego.Pat myÅ›laÅ‚, że może ona jest wplÄ…tana w szpiegowskie spiski, ale okazaÅ‚o siÄ™, że taknie byÅ‚o.April umilkÅ‚a, żeby nabrać tchu, i dopiero po chwili podjęła znowu: Nie wolno tymczasem ogÅ‚aszać tych historii w gazecie, a my też musimy zacho-wać tajemnicÄ™, ale Pat Donovan opisze wszystko w swojej książce, gdzie opowie różneprzygody.Pat mówi, że tobie dużo zawdziÄ™cza, bo byÅ‚aÅ› bardzo chytra i zdemaskowaÅ‚aÅ›go, i musiaÅ‚ uciekać, i tak caÅ‚a bomba pÄ™kÅ‚a. Mnie zawdziÄ™cza?  spytaÅ‚a Dina rumieniÄ…c siÄ™ jak wiÅ›nia. No, tobie!  krzyknÄ…Å‚ Archie. On mówi.on mówi.April uprzedziÅ‚a brata: Mówi, że policja albo F.B.I.powinny ci zaproponować współpracÄ™, bo jesteÅ› do-skonaÅ‚ym detektywem i masz nadzwyczajne zdolnoÅ›ci do wyciÄ…gania zeznaÅ„ od podej-rzanych.Tak mówiÅ‚! FajnÄ… mam siostrÄ™!  z dumÄ… stwierdziÅ‚ Archie. Cóż znowu!  rzekÅ‚a Dina, której policzki paÅ‚aÅ‚y. Przecież nie zrobiÅ‚am nicnadzwyczajnego. On mówiÅ‚, że to byÅ‚o bardzo sprytnie, że nie daÅ‚aÅ› siÄ™ nabrać na tÄ™ bajkÄ™ o De-smondzie i zawiadomiÅ‚aÅ› F.B.I. powiedziaÅ‚ Archie. No, wÅ‚aÅ›ciwie  z wolna powiedziaÅ‚a Dina  to niezupeÅ‚nie tak byÅ‚o. Zerk-nęła na drzwi. Ciekawam, o czym oni teraz mówiÄ….Troje maÅ‚ych Carstairsów przeÅ›liznęło siÄ™ przez jadalniÄ™, by przycupnąć w ciemno-Å›ciach u stóp schodów..daruj, że ciebie też oszukaÅ‚em, Marian.Ale byÅ‚aÅ› jedynÄ… osobÄ…, na której mo-gÅ‚em wypróbować swojÄ… maskÄ™.UważaÅ‚em, że jeÅ›li ty mnie nie poznajesz, jestem bez-pieczny. GdybyÅ› byÅ‚ mnie wtajemniczyÅ‚, mogÅ‚abym ciÄ™ zdradzić przez roztargnienie  po-209 wiedziaÅ‚a Marian. Ostatecznie wiÄ™c dobrze siÄ™ staÅ‚o!Marian Å›miaÅ‚a siÄ™, zarumieniona i w doskonaÅ‚ym humorze.MilczÄ…cy pan w szarym ubraniu odszedÅ‚.Pat Donovan rozparty w najwygodniej-szym fotelu popijaÅ‚ kawÄ™, czujÄ…c siÄ™ najwidoczniej jak u siebie w domu.Bill Smith sie-dziaÅ‚ w mniej wygodnym fotelu, trzymaÅ‚ w rÄ™ku filiżankÄ™ z kawÄ… tak już wystygÅ‚Ä…, żez daleka wiaÅ‚o od niej chÅ‚odem, a twarz miaÅ‚ pochmurnÄ…. Powiedz mi, Pat  mówiÅ‚a Marian  jak siÄ™ miewa Jake? Kiedy go ostatni raz wi-dziaÅ‚eÅ›? Jake Justus? WidzieliÅ›my siÄ™ rok temu w Chicago.Powodzi mu siÄ™ doskonale.Oże-niÅ‚ siÄ™ z wspaniaÅ‚Ä… blondynka.Ach, Marian, czy zapomnisz kiedykolwiek tÄ™ noc, kiedyna Blue Island paliÅ‚y siÄ™ skÅ‚ady towarów? Nigdy!  ze Å›miechem zapewniÅ‚a Marian. A od Almy masz jakieÅ› wieÅ›ci?  spytaÅ‚ Pat. WyszÅ‚a za mąż  odparÅ‚a Marian  za czÅ‚owieka, który ma sieć stacji benzyno-wych w Indianie. Do Å›mierci nie zapomnÄ™  mówiÅ‚ Pat Donovan  tych czasów, kiedy Alma sÅ‚u-żyÅ‚a jako pokojówka w hotelu po to, aby zdobyć wyÅ‚Ä…czny i jedyny wywiad z. Praca dziennikarza musi być bardzo interesujÄ…ca  sztywno zauważyÅ‚ BiliSmith. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo!  odparÅ‚a Marian. PamiÄ™tasz, Pat, jakJim napisaÅ‚ artykuÅ‚ na caÅ‚Ä… pierwsza stronÄ™ o szmuglerach sprowadzajÄ…cych alkohol sa-molotem? Jim Forsythe? PamiÄ™tam, oczywiÅ›cie.Co też z nim siÄ™ dzieje? Ma wÅ‚asnÄ… gazetÄ™ w Michigan  odrzekÅ‚a Marian. Doskonale jÄ… redaguje i cie-szy siÄ™ powodzeniem.A pamiÄ™tasz, Pat. MusieliÅ›cie w tym zawodzie stykać siÄ™ z mnóstwem interesujÄ…cych osobistoÅ›ci jeszcze zimniej niż przedtem zauważyÅ‚ Bill Smith i odstawiÅ‚ filiżankÄ™. Nie sposób ich wyliczyć!  odparÅ‚ Pat Donovan. PamiÄ™tasz, Marian, tÄ™ zÅ‚oto-wÅ‚osÄ… hrabinÄ™ z Hawany, która nosiÅ‚a kolczyk w nosie i prowadzaÅ‚a na smyczy oswojo-nego lamparta? Darujcie, ale robi siÄ™ pózno  rzekÅ‚ Bill Smith wstajÄ…c.W kÄ…cie pod schodami Dina trÄ…ciÅ‚a Å‚okciem siostrÄ™. Jest zazdrosny!  szepnęła z satysfakcjÄ….April szturchnęła Archiego. Biegiem na górÄ™, Archie! Narób wrzasku, ale pamiÄ™taj, wniebogÅ‚osy! Bo co?  spytaÅ‚ Archie, już z poÅ‚owy piÄ™tra. Bo zobaczyÅ‚eÅ› ducha  syknęła April [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl