[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.%7ładne inne zwierzę niepotrafi kochać tak żarliwie i z takim poświęceniem jak te szczeniaki.Iomę ogarnęła taka pasja, że po prostu zabrakło jej słów.Przyjmowanie darów od zwierzątuznawano za coś obrzydliwego, nieledwie zboczenie.Niejeden dumny król kazałby cisnąć diuka dofosy za podobną sugestię.Gaborn był władcą, który związał się ślubowaniem, kimś takim był również ojciec Iomy.Zlubów zezwalał im przyjmować dary tylko od tych wasali, którzy oddawali je dobrowolnie;mężczyzn i kobiet obdarzonych szczególnymi cechami, jak bystry umysł albo wielka odporność, alenie dość ogólnie sprawnych, by przydać się w walce.Wiedząc, że ta służba jest przed nimizamknięta, poddawali się oni działaniu drenów, aby jednak coś zrobić dla dobra bliznich.Jednak nie wszyscy władcy Rofehavanu wiązali się ślubem.Ojciec Gaborna miał się za pragmatycznego , a tacy często kupowali dary.Wielu ludzi godziło się sprzedać swój wzrok czysłuch w zamian za złoto.Ostatecznie niejeden kocha złoto bardziej niż samego siebie.Iomapowiedziała jednak Myrrimie, że ojciec Gaborna porzucił z czasem takie praktyki, gdy pojął, comoże wówczas kierować ludzmi.Wieśniak lub nawet szlachcic, gdy zdarzyło mu się popaść wdługi, mógł chcieć się w ten sposób ratować, a wówczas miał powody, by targować się doupadłego.Ojciec Gaborna uznał, że pragmatyczne podejście do sprawy prowadzi do niegodziwości.Boco, jeśli ktoś sprzedaje swój dar z chciwości? Albo z poczucia beznadziei? Lub ze zwykłej głupotypozbywa się swego największego skarbu dla kilku marnych sztuk złota?Myrrima też uważała, że niejeden władca mieni się pragmatycznym po to jedynie, by ukryćswą żądzę zagarniania cudzych darów.Tacy ludzie chętnie przyjmowali je w rozliczeniu za zaległepodatki.Ilekroć podwyższali jakieś opłaty, poddani na pewno zastanawiali się, o co tak naprawdęchodzi ich panom.Niemniej i tak najgorsi byli ci zwani Wilczymi Władcami.Ponieważ nie można było otrzymaćdaru od wasala wcześniej, nim on sam o tym zdecydował, niektórzy nieustannie szukali sposobów,aby zachęcić poddanych do ofiary.Stosowali w tym celu szantaż, fizyczne i psychiczne tortury.Raj Ahten zmusił króla Sylvarrestę do oddania rozumu, grożąc, że uśmierci jego córkę.Potemskłonił Iomę do oddania urody w zamian za obietnicę, że nie podda jej ojca torturom, nie zamordujejej przyjaciółki Chemoise, nie zabierze królestwa.Wilczy Władcy zwykle tak postępowali i za toprzede wszystkim ich nienawidzono.Określenie wilczy władca sugerowało, że owi ludzie są na tyle zachłanni, iż gotowi są braćdary nawet od zwierząt.W dawnych mrocznych czasach ludzie przyjmowali je od psów, i to nietylko węch, siły życiowe czy metabolizm, ale niekiedy nawet rozum.Powiadano, że takwyposażony mąż lepiej sprawia się w walce, bo przybywa mu sprytu i żądzy krwi.W wyniku tych praktyk sięganie po psie dary stało się jednak w Rofehavanie czymśniegodnym.Wprawdzie Raj Ahten nigdy się do tego nie posunął, ale i tak zwano go WilczymWładcą.A teraz Groverman ośmielał się obrażać Iomę, prosząc ją, by sama stała się kimśpodobnym.- Póki nie korzysta się z rozumu psa, trudno to uznać za rzecz naganną - ciągnął diuk, jakbyzachęcony tym, że nikt nie podjął z nim dysputy.- Pies bez węchu wciąż jest świetnymzwierzakiem domowym.Jeśli tylko ma dobrego opiekuna, nie ma z nim kłopotów.Dalej daje siękochać.Odda powonienie tak samo chętnie, jak chętnie bawi się z dziećmi.Po prawdzie policzyłemnawet, ilu na jednego darczyńcę wypada rolników, garbarzy, murarzy, krawców i tak dalej.Otóżwychodzi, że utrzymanie jednego wymaga pracy dwudziestu czterech rolników i rzemieślników.Ośmiu kolejnych musi pracować na konia darczyńcę.Jednak do dbania o jednego psa darczyńcęstarcza tylko jeden człowiek.To naprawdę wielka oszczędność [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.%7ładne inne zwierzę niepotrafi kochać tak żarliwie i z takim poświęceniem jak te szczeniaki.Iomę ogarnęła taka pasja, że po prostu zabrakło jej słów.Przyjmowanie darów od zwierzątuznawano za coś obrzydliwego, nieledwie zboczenie.Niejeden dumny król kazałby cisnąć diuka dofosy za podobną sugestię.Gaborn był władcą, który związał się ślubowaniem, kimś takim był również ojciec Iomy.Zlubów zezwalał im przyjmować dary tylko od tych wasali, którzy oddawali je dobrowolnie;mężczyzn i kobiet obdarzonych szczególnymi cechami, jak bystry umysł albo wielka odporność, alenie dość ogólnie sprawnych, by przydać się w walce.Wiedząc, że ta służba jest przed nimizamknięta, poddawali się oni działaniu drenów, aby jednak coś zrobić dla dobra bliznich.Jednak nie wszyscy władcy Rofehavanu wiązali się ślubem.Ojciec Gaborna miał się za pragmatycznego , a tacy często kupowali dary.Wielu ludzi godziło się sprzedać swój wzrok czysłuch w zamian za złoto.Ostatecznie niejeden kocha złoto bardziej niż samego siebie.Iomapowiedziała jednak Myrrimie, że ojciec Gaborna porzucił z czasem takie praktyki, gdy pojął, comoże wówczas kierować ludzmi.Wieśniak lub nawet szlachcic, gdy zdarzyło mu się popaść wdługi, mógł chcieć się w ten sposób ratować, a wówczas miał powody, by targować się doupadłego.Ojciec Gaborna uznał, że pragmatyczne podejście do sprawy prowadzi do niegodziwości.Boco, jeśli ktoś sprzedaje swój dar z chciwości? Albo z poczucia beznadziei? Lub ze zwykłej głupotypozbywa się swego największego skarbu dla kilku marnych sztuk złota?Myrrima też uważała, że niejeden władca mieni się pragmatycznym po to jedynie, by ukryćswą żądzę zagarniania cudzych darów.Tacy ludzie chętnie przyjmowali je w rozliczeniu za zaległepodatki.Ilekroć podwyższali jakieś opłaty, poddani na pewno zastanawiali się, o co tak naprawdęchodzi ich panom.Niemniej i tak najgorsi byli ci zwani Wilczymi Władcami.Ponieważ nie można było otrzymaćdaru od wasala wcześniej, nim on sam o tym zdecydował, niektórzy nieustannie szukali sposobów,aby zachęcić poddanych do ofiary.Stosowali w tym celu szantaż, fizyczne i psychiczne tortury.Raj Ahten zmusił króla Sylvarrestę do oddania rozumu, grożąc, że uśmierci jego córkę.Potemskłonił Iomę do oddania urody w zamian za obietnicę, że nie podda jej ojca torturom, nie zamordujejej przyjaciółki Chemoise, nie zabierze królestwa.Wilczy Władcy zwykle tak postępowali i za toprzede wszystkim ich nienawidzono.Określenie wilczy władca sugerowało, że owi ludzie są na tyle zachłanni, iż gotowi są braćdary nawet od zwierząt.W dawnych mrocznych czasach ludzie przyjmowali je od psów, i to nietylko węch, siły życiowe czy metabolizm, ale niekiedy nawet rozum.Powiadano, że takwyposażony mąż lepiej sprawia się w walce, bo przybywa mu sprytu i żądzy krwi.W wyniku tych praktyk sięganie po psie dary stało się jednak w Rofehavanie czymśniegodnym.Wprawdzie Raj Ahten nigdy się do tego nie posunął, ale i tak zwano go WilczymWładcą.A teraz Groverman ośmielał się obrażać Iomę, prosząc ją, by sama stała się kimśpodobnym.- Póki nie korzysta się z rozumu psa, trudno to uznać za rzecz naganną - ciągnął diuk, jakbyzachęcony tym, że nikt nie podjął z nim dysputy.- Pies bez węchu wciąż jest świetnymzwierzakiem domowym.Jeśli tylko ma dobrego opiekuna, nie ma z nim kłopotów.Dalej daje siękochać.Odda powonienie tak samo chętnie, jak chętnie bawi się z dziećmi.Po prawdzie policzyłemnawet, ilu na jednego darczyńcę wypada rolników, garbarzy, murarzy, krawców i tak dalej.Otóżwychodzi, że utrzymanie jednego wymaga pracy dwudziestu czterech rolników i rzemieślników.Ośmiu kolejnych musi pracować na konia darczyńcę.Jednak do dbania o jednego psa darczyńcęstarcza tylko jeden człowiek.To naprawdę wielka oszczędność [ Pobierz całość w formacie PDF ]