[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ludzie, widząc szczere spojrzenie oczu, mogą w jej obecności mieć skłonność do folgowania swoim językom.Nie, jej reputacja może się im wszystkim bardzo przydać.Owe niepokojące pogłoski, które dochodziły do niego ostatnio, na pewno nie przetrwają zbyt długo, gdy ludzie zaczną porównywać zasłyszane opowieści o machinacjach z jej reputacją osoby słodkiej, nieskomplikowanej i niewinnej.- Siadaj, siadaj - machnął w kierunku krzesła, sam zajmując drugie.- Nie wyglądasz najgorzej, zważywszy noc, jaką masz za sobą.Pamiętam moją pierwszą biesiadę, myślałem, że głowa będzie mnie boleć przez tydzień! Ufam, że bawiłaś się znakomicie.- Na nieśmiałe skinienie głowy uśmiechnął się ponownie.- Po raz pierwszy słyszałem twój śpiew.Jadus zaciekawiał nas wszystkich, chwaląc się twoimi zdolnościami.Nie mylił się ani o jotę! Ostatniej nocy.mówiąc prawdę, słuchałem Bardów, którzy nie potrafili dać tak wzruszającego występu.Jesteś tak dobra, jak twierdził Jadus, a może nawet lepsza.- Zaśmiał się widząc, jak Talia się rumieni.- Ha, to nie ma nic do rzeczy.Bardzo mi przykro z powodu tego całego pośpiechu, jednak nie możemy pozostawiać na dłużej okręgu tuż nad Granicą bez Herolda.W tym przypadku nie obawiamy się żadnych kłopotów, ale ludzie z tej okolicy uważają, że żyją w dużym odosobnieniu, zwłaszcza w zimie.Muszą wiedzieć, iż są tak samo ważni dla tego Królestwa, jak okolica Stolicy.- Zmierzył ją wzrokiem, mając nadzieję, że sporo dowie się z jej odpowiedzi.W oczach, które śmiało przyjęły jego wzrok, kryło się lekkie zaskoczenie.- Ja.ja myślałam, że w okolicach Granicy zawsze należy się spodziewać kłopotów, panie - odparła Talia zdobywając się na odwagę.- Pełno tam najeźdźców, rabusiów, mnóstwo trosk, nawet jeśli ich powodem nie są ludzie.- Zazwyczaj to prawda, jednak Granica w tej okolicy przebiega przez Bór Żalu, a to nie byle jaka ochrona.- Zatem opowieść o klątwie Vanyela jest prawdziwa? - Talia była zdumiona.- Żale rzeczywiście chronią Królestwo? Ale.jak.- Chciałbym to wiedzieć - odparł Kyril, na poły w zamyśleniu, - Nasi przodkowie wiedzieli o wielu rzeczach, o których my zapomnieliśmy.Wtedy potrafili posługiwać się magią, prawdziwą magią, a nie tylko naszą magią myśli - Zaklęcie Prawdy jest wszystkim, co nam po niej zostało.Klątwa Vanyela jest w Borach Żalu tak samo silna, jak w dniu, kiedy rzucił ją, wydając swoje ostatnie tchnienie.Nic, co źle życzy temu Królestwu albo jego ludziom, nie przeżyje tam dłużej niż kilka marek na świecy.Na własne oczy widywałem rezultaty.Osobiście objeżdżałem Północ; to było jeszcze wtedy, kiedy przemierzałem obwody i jeszcze nie bytem Heroldem Seneszala.Widziałem rabusiów przebitych konarami jakby oszczepem.Widziałem wyrzutków spod prawa, którzy umarli z głodu zagrzebani po pas w twardej jak skała ziemi, kiedy ta rozstąpiła się im pod stopami i zamknęła ponownie jak potrzask.Co więcej - i to jest najbardziej przerażające ze wszystkiego - widziałem barbarzyńskich najeźdźców umarłych bez jakiegokolwiek śladu na ciele, jednak o twarzach wykrzywionych straszliwym grymasem potwornego przerażenia.Nie wiem, co ich spotkało i tylko domyślam się, że umarli ze strachu.Talia pokręciła głową zadziwiona.- Trudno w to uwierzyć.Jakże klątwa może domyślać się czyichś zamierzeń? - Ja nie potrafię tego objaśnić, ani nie można tego znaleźć w starożytnych kronikach.Tak czy siak to prawda.Ty czy ja, mieszkańcy z tej okolicy mogą wędrować przez tę puszczę bez żadnej obawy.Nie odnosząc najmniejszej krzywdy, przejdzie tamtędy dziecko, ponieważ kaci puszczańscy na obszarze Żalów nie tkną ludzi nawet palcem - ha, to jedyna niezwykła właściwość w tamtej okolicy.Wierzenia religijne należą do pospolicie spotykanych, ludzie czczą Panią jako Asterę z Gwiazd, a Bogiem jest Kernos Północnych Świateł, nie ma tam przesądów, które są wymierzone przeciw kobietom.Prawdę powiedziawszy, z uwagi na Żale często na objazd tego obwodu wysyłamy samotną kobietę.Herold, którego zastąpisz, jest kobietą, może ją znasz, była od ciebie wyżej o dwa lata - Destria.- Destria? Na niebiosa, czy jest poważnie ranna? Co się stało? - Obrażenia są dość poważne, lecz jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.Próbowała ratować z pół tuzina dzieci podczas powodzi - to surowa kraina, Talio, oto główna trudność - i złamała obie nogi.- Dzięki Bogini za Towarzyszy! - Gdyby nie on, spędziłaby godziny leżąc w wodzie ze śniegiem, i najpewniej umarłaby z zimna.Nie, Sofi udało się bezpiecznie wydobyć nie tylko swego Herolda, ale i wszystkie dzieci.Wszystkich w dobrym zdrowiu, jeśli nie liczyć obrażeń Destrii.Tak oto mają się sprawy.Jak już powiedziałem, przepraszam za tak krótki termin.Mam nadzieję, że nie weźmiesz mi tego za złe.- Nic a nic - odparła Talia.- Był on przecież jeszcze krótszy, kiedy zostałam Wybrana, nieprawdaż? - Punkt dla ciebie! - zaśmiał się Kyril.- Ha, teraz nadszedł czas wyłuszczyć ci, dlaczego poprosiłem cię do siebie, a nie spotkałem się z tobą w południe przy stole, ani nie urządziłem wspólnego spotkania z Krisem, by cię o tym powiadomić.Jestem pewny, że domyśliłaś się już dawno, iż istnieją rzeczy, których nie uczymy, póki nie przywdziejesz Bieli.To, co zamierzam ci teraz pokazać, jest jednym z najlepiej strzeżonych sekretów Kręgu Heroldów.Czy nigdy nie dziwiło cię, że wymagamy, by wszyscy Heroldowie stali się łucznikami? - Nigdy o tym nie myślałam - przyznała zaciekawiona [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Ludzie, widząc szczere spojrzenie oczu, mogą w jej obecności mieć skłonność do folgowania swoim językom.Nie, jej reputacja może się im wszystkim bardzo przydać.Owe niepokojące pogłoski, które dochodziły do niego ostatnio, na pewno nie przetrwają zbyt długo, gdy ludzie zaczną porównywać zasłyszane opowieści o machinacjach z jej reputacją osoby słodkiej, nieskomplikowanej i niewinnej.- Siadaj, siadaj - machnął w kierunku krzesła, sam zajmując drugie.- Nie wyglądasz najgorzej, zważywszy noc, jaką masz za sobą.Pamiętam moją pierwszą biesiadę, myślałem, że głowa będzie mnie boleć przez tydzień! Ufam, że bawiłaś się znakomicie.- Na nieśmiałe skinienie głowy uśmiechnął się ponownie.- Po raz pierwszy słyszałem twój śpiew.Jadus zaciekawiał nas wszystkich, chwaląc się twoimi zdolnościami.Nie mylił się ani o jotę! Ostatniej nocy.mówiąc prawdę, słuchałem Bardów, którzy nie potrafili dać tak wzruszającego występu.Jesteś tak dobra, jak twierdził Jadus, a może nawet lepsza.- Zaśmiał się widząc, jak Talia się rumieni.- Ha, to nie ma nic do rzeczy.Bardzo mi przykro z powodu tego całego pośpiechu, jednak nie możemy pozostawiać na dłużej okręgu tuż nad Granicą bez Herolda.W tym przypadku nie obawiamy się żadnych kłopotów, ale ludzie z tej okolicy uważają, że żyją w dużym odosobnieniu, zwłaszcza w zimie.Muszą wiedzieć, iż są tak samo ważni dla tego Królestwa, jak okolica Stolicy.- Zmierzył ją wzrokiem, mając nadzieję, że sporo dowie się z jej odpowiedzi.W oczach, które śmiało przyjęły jego wzrok, kryło się lekkie zaskoczenie.- Ja.ja myślałam, że w okolicach Granicy zawsze należy się spodziewać kłopotów, panie - odparła Talia zdobywając się na odwagę.- Pełno tam najeźdźców, rabusiów, mnóstwo trosk, nawet jeśli ich powodem nie są ludzie.- Zazwyczaj to prawda, jednak Granica w tej okolicy przebiega przez Bór Żalu, a to nie byle jaka ochrona.- Zatem opowieść o klątwie Vanyela jest prawdziwa? - Talia była zdumiona.- Żale rzeczywiście chronią Królestwo? Ale.jak.- Chciałbym to wiedzieć - odparł Kyril, na poły w zamyśleniu, - Nasi przodkowie wiedzieli o wielu rzeczach, o których my zapomnieliśmy.Wtedy potrafili posługiwać się magią, prawdziwą magią, a nie tylko naszą magią myśli - Zaklęcie Prawdy jest wszystkim, co nam po niej zostało.Klątwa Vanyela jest w Borach Żalu tak samo silna, jak w dniu, kiedy rzucił ją, wydając swoje ostatnie tchnienie.Nic, co źle życzy temu Królestwu albo jego ludziom, nie przeżyje tam dłużej niż kilka marek na świecy.Na własne oczy widywałem rezultaty.Osobiście objeżdżałem Północ; to było jeszcze wtedy, kiedy przemierzałem obwody i jeszcze nie bytem Heroldem Seneszala.Widziałem rabusiów przebitych konarami jakby oszczepem.Widziałem wyrzutków spod prawa, którzy umarli z głodu zagrzebani po pas w twardej jak skała ziemi, kiedy ta rozstąpiła się im pod stopami i zamknęła ponownie jak potrzask.Co więcej - i to jest najbardziej przerażające ze wszystkiego - widziałem barbarzyńskich najeźdźców umarłych bez jakiegokolwiek śladu na ciele, jednak o twarzach wykrzywionych straszliwym grymasem potwornego przerażenia.Nie wiem, co ich spotkało i tylko domyślam się, że umarli ze strachu.Talia pokręciła głową zadziwiona.- Trudno w to uwierzyć.Jakże klątwa może domyślać się czyichś zamierzeń? - Ja nie potrafię tego objaśnić, ani nie można tego znaleźć w starożytnych kronikach.Tak czy siak to prawda.Ty czy ja, mieszkańcy z tej okolicy mogą wędrować przez tę puszczę bez żadnej obawy.Nie odnosząc najmniejszej krzywdy, przejdzie tamtędy dziecko, ponieważ kaci puszczańscy na obszarze Żalów nie tkną ludzi nawet palcem - ha, to jedyna niezwykła właściwość w tamtej okolicy.Wierzenia religijne należą do pospolicie spotykanych, ludzie czczą Panią jako Asterę z Gwiazd, a Bogiem jest Kernos Północnych Świateł, nie ma tam przesądów, które są wymierzone przeciw kobietom.Prawdę powiedziawszy, z uwagi na Żale często na objazd tego obwodu wysyłamy samotną kobietę.Herold, którego zastąpisz, jest kobietą, może ją znasz, była od ciebie wyżej o dwa lata - Destria.- Destria? Na niebiosa, czy jest poważnie ranna? Co się stało? - Obrażenia są dość poważne, lecz jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.Próbowała ratować z pół tuzina dzieci podczas powodzi - to surowa kraina, Talio, oto główna trudność - i złamała obie nogi.- Dzięki Bogini za Towarzyszy! - Gdyby nie on, spędziłaby godziny leżąc w wodzie ze śniegiem, i najpewniej umarłaby z zimna.Nie, Sofi udało się bezpiecznie wydobyć nie tylko swego Herolda, ale i wszystkie dzieci.Wszystkich w dobrym zdrowiu, jeśli nie liczyć obrażeń Destrii.Tak oto mają się sprawy.Jak już powiedziałem, przepraszam za tak krótki termin.Mam nadzieję, że nie weźmiesz mi tego za złe.- Nic a nic - odparła Talia.- Był on przecież jeszcze krótszy, kiedy zostałam Wybrana, nieprawdaż? - Punkt dla ciebie! - zaśmiał się Kyril.- Ha, teraz nadszedł czas wyłuszczyć ci, dlaczego poprosiłem cię do siebie, a nie spotkałem się z tobą w południe przy stole, ani nie urządziłem wspólnego spotkania z Krisem, by cię o tym powiadomić.Jestem pewny, że domyśliłaś się już dawno, iż istnieją rzeczy, których nie uczymy, póki nie przywdziejesz Bieli.To, co zamierzam ci teraz pokazać, jest jednym z najlepiej strzeżonych sekretów Kręgu Heroldów.Czy nigdy nie dziwiło cię, że wymagamy, by wszyscy Heroldowie stali się łucznikami? - Nigdy o tym nie myślałam - przyznała zaciekawiona [ Pobierz całość w formacie PDF ]