[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Najpierw zostawiacie mnie samą, bez żadnego zaję­cia, wyjąwszy oglądanie własnych dłoni od rana do nocy - wymruczała Nynaeve -- a teraz cały ten pośpiech.- Godzina bije, nie czekając na żadną kobietę - od­rzekła Sheriam.- Koło splata wzór jak chce i kiedy chce, Cierpliwość jest więc cnotą, której należy się uczyć, zawsze jednak musimy być przygotowane na nagłą zmianę.Nynaeve ze wszystkich sił starała się, aby wypełniają­ce ją rozdrażnienie nie uwidoczniło się w spojrzeniu.Naj­bardziej irytującą rzeczą, jaką odkryła u płomiennowło­sej Aes Sedai, był ten ton głosu, jakby tamta, niezależnie czy było tak czy nie, bez przerwy cytowała cudze wypo­wiedzi.- Co to jest?- Ter'angreal.- Cóż, to mi nic nie mówi.Do czego to służy?- Ter'angreale służą do wielu rzeczy, dziecko.Podo­bnie jak angreal i sa'angreal stanowią pozostałość Wieku Legend wykorzystującą Jedyną Moc, nie są jednak tak rzad­kie jak tamte.O ile niektóre ter'angreale potrzebują dla swego funkcjonowania obecności Aes Sedai, jak ten, który mamy przed sobą, pozostałe mogą spełniać zadania, dla ja­kich zostały stworzone w rękach każdej kobiety, która po­trafi przenosić.Są nawet takie, o których przypuszcza się, iż zadziałają niezależnie od tego, kto będzie ich właścicie­lem.W odróżnieniu od angreala i sa'angreaia przeznaczone są do realizacji określonych celów.W Wieży posiadamy jeszcze inny, który czyni wiążącą składaną przysięgę.Kiedy zostaniesz podniesiona do stanu pełnej siostry, złożysz swo­je śluby, trzymając go w dłoni.Nigdy nie trzeba wypowia­dać słów, które nie są prawdziwe.Nie tworzyć żadnej broni mogącej służyć jednemu człowiekowi do zabicia innego.Nigdy nie używać Jedynej Mocy w charakterze broni, wy­jąwszy stosowanie jej przeciwko Sprzymierzeńcom Ciem­ności i Pomiotowi Cienia, ewentualnie w celu obrony włas­nego życia, życia swego Strażnika lub innej siostry.Nynaeve potrząsnęła głową.Brzmiało to, jakby przysię­ga obejmowała zbyt wiele, albo zbyt mało.Głośno wyraziła swe wątpliwości.- Niegdyś od Aes Sedai nie wymagano składania przy­siąg.Wiadomo było, czym są Aes Sedai, co sobą przedsta­wiają, nie było więc potrzeby żadnego dalszego samookre­ślenia.Wiele z nas chciałoby, aby również dzisiaj tak było.Lecz Koło obraca się, a czasy zmieniają.To, że składamy takie przysięgi, że wiadomo, iż jesteśmy nimi związane, pozwala ludom nawiązywać z nami stosunki bez obawy, że skierujemy naszą moc, Jedyną Moc, przeciwko nim.Doko­nałyśmy takiego wyboru w okresie oddzielającym Wojny z Trollokami od Wojny Stu Lat i zapewne dlatego Biała Wieża wciąż stoi, a my możemy poświęcać wszystkie wy­siłki na walkę z Cieniem.- Sheriam wciągnęła głęboki oddech.- Światłości, dziecko, staram się nauczyć cię te­go, czego wszystkie inne kobiety, które stały w miejscu, gdzie ty teraz stoisz, uczyły się przez lata.Tego nie da się zrobić.Obecnie winnaś całą uwagę poświęcić ter'angrealo­wi.Nie znamy przyczyny, dla której zostały stworzone.Ośmielamy się używać wyłącznie niektórych i to w sposób, który może nie mieć nic wspólnego z intencjami twórców.Większość z tego, czego nauczyłyśmy się, pociągnęła za sobą koszty, których nie można było uniknąć.W ciągu lat niejedna Aes Sedai zginęła, talent niejednej wypalony został w tych próbach zdobycia wiedzy.Nynaeve zadrżała.- Chcesz, żebym tam weszła?Światło w przestrzeni łuków migotało obecnie słabiej, wciąż jednak zupełnie nie można było dostrzec, co się za nimi kryje.- Wiemy, do czego służy ten.Postawi cię twarzą w twarz z twymi największymi strachami.- Sheriam uśmiechnęła się miło.- Nikt nie zapyta cię później, co widziałaś w środku.Strachy, które nawiedzają każdą kobie­tę, są jej wyłączną własnością.Nynaeve niejasno pomyślała o niepokoju, jaki wzbudza­ły w niej pająki, szczególnie w ciemnościach, nie sądziła jednak, aby Sheriam coś takiego miała na myśli.- Po prostu przejdę przez jeden łuk i wejdę w nastę­pny? Trzy przejścia i sprawa załatwiona?Aes Sedai poprawiła swój szal pełnym irytacji wzrusze­niem ramion.- Jeśli chcesz całą rzecz do tego sprowadzić, to proszę bardzo - powiedziała sucho.- Kiedy tu szłyśmy, powie­działam ci wszystko, co musisz wiedzieć o ceremonii, prze­kazałam ci całą wiedzę, na jaką zezwala się przed przystą­pieniem do niej.Gdybyś znalazła się na tym miejscu jako nowicjuszka, wiedza ta zapisana byłaby w twoim sercu, ale nie obawiaj się popełnić błędu.Jeśli będzie to konieczne, wszystko ci przypomnę.Jesteś pewna, że chcesz stawić czoło próbie? W każdej chwili możemy ze wszystkiego zrezygno­wać, a ja po prostu wpiszę twe imię do księgi nowicjuszek.- Nie!- Bardzo dobrze, więc.Powiem ci teraz o dwu rze­czach, o których kobiety dowiadują się dopiero w tej ko­mnacie.Oto pierwsza.Kiedy już zaczniesz, nie wolno ci przerwać przed końcem.Jeśli odmówisz kontynuowania próby, wówczas, niezależnie od tego jak wielkie są twe mo­żliwości, zostaniesz bardzo grzecznie wyproszona z Wieży, wyposażona w ilość srebra wystarczającą na rok, nigdy jed­nak nie będzie ci wolno do niej powrócić.Nynaeve otworzyła usta, aby powiedzieć, iż odmo­wa nie wchodzi w grę, lecz Sheriam przerwała jej ostrym gestem.- Słuchaj i odzywaj się tylko wtedy, gdy wiesz, co powiedzieć.Po drugie.Szukać, walczyć oznacza znać nie­bezpieczeństwo.Tam będziesz je znała.Niektóre kobie­ty wchodziły i nigdy nie wychodziły na zewnątrz.Kiedy ter'angreal został zdezaktywowany, nie-było-ich-w-nim.I nigdy więcej już ich nie widziano.Jeśli chcesz prze­żyć, musisz być nieugięta.Jeżeli zawahasz się, zawiedziesz, to.- Jej milczenie mówiło jaśniej, niż jakiekolwiek sło­wa.- To twoja ostatnia szansa, dziecko.Możesz w tej chwili zawrócić, to ostatni moment, a wciągną twe imię do księgi nowicjuszek i tylko znak przy nim świadczyć bę­dzie o twoim niepowodzeniu.Dwukrotnie jeszcze będzie ci pozwolone przyjść tutaj i dopiero trzecia odmowa pod­jęcia próby spowoduje wydalenie cię z Wieży.To ża­den wstyd, zrezygnować.Wiele tak robi.Ja sama za pier­wszym razem nie byłam w stanie tego zrobić.Teraz możesz mówić.Nynaeve spojrzała z ukosa na srebrne łuki.Migotanie światła ustało, zastąpiła je delikatne, biała poświata.Aby nauczyć się tego, co było jej potrzebne, musiała posiadać swobodę zadawania pytań właściwą Przyjętym, musiała mieć możliwość studiowania na własną rękę, bez innego przewodnictwa, jak tylko to, o które poprosi."Muszę doprowadzić do tego, że Moiraine zapłaci za to, co nam zrobiła.Muszę".- Jestem gotowa.Sheriam powoli przekroczyła próg komnaty.Nynaeve poszła za nią.Jak gdyby na dany sygnał, Czerwona siostra powiedziała głośnym, uroczystym tonem:- Kogo przyprowadziłaś do nas, siostro?Trzy Aes Sedai zgromadzone wokół ter'angreala nie odrywały odeń uwagi.- Tę, która przybyła jako kandydatka na Przyjętą, sio­stro - odparła Sheriam równie uroczyście.- Czy jest gotowa?- Gotowa jest zostawić za sobą to, czym była i prze­chodząc przez własne strachy, stać się godną Przyjęcia.- Czy zna swe strachy?- Nigdy nie stawała z nimi twarzą w twarz, lecz pra­gnie to uczynić.- Tedy więc pozwólmy jej napotkać to, czego się boi.Sheriam zatrzymała się w odległości dwu piędzi od łu­ków, Nynaeve stanęła obok niej.- Twoje ubranie - szepnęła Sheriam, nie patrząc na nią [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl