[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.MiaÅ‚a miejsce bardzo ożywionarozmowa i niezÅ‚e picie, sÄ…dzÄ…c po dużej liczbie pustych butelekcarlsberga porozstawianych na jasnych drewnianych stolikach.Kupili kanapki z jajkiem oraz gorÄ…cÄ… herbatÄ™ i usiedli przy stolikupod oknem.Ibrahim jadÅ‚ w milczeniu, podczas gdy Gabriel sÄ…czyÅ‚herbatÄ™ i wpatrywaÅ‚ siÄ™ w samochód.Minęło trzydzieÅ›ci minut, zanim komórka w koÅ„cuzadzwoniÅ‚a.Gabriel przyÅ‚ożyÅ‚ telefon do ucha i sÅ‚uchaÅ‚ bez sÅ‚owa. Poczekaj tu powiedziaÅ‚ Ibrahimowi.ZatrzymaÅ‚ siÄ™ na chwilÄ™ w mÄ™skiej toalecie, gdzie w koszuna Å›mieci ukryÅ‚ berettÄ™ i telefon, po czym poszedÅ‚ do sklepu kupićmapÄ™ Danii w dużej skali i angielskojÄ™zyczny przewodnikturystyczny.Kiedy wróciÅ‚ do sali restauracyjnej, IbrahimodpakowywaÅ‚ drugÄ… kanapkÄ™, ale wsunÄ…Å‚ jÄ… do kieszeni pÅ‚aszcza iwyszedÅ‚ za Gabrielem.* * * Tu jest powiedziaÅ‚ Ibrahim. Lindholm Høje.SiedziaÅ‚ pochylony nad przewodnikiem i czytaÅ‚ go przyÅ›wietle górnej lampki, a Gabriel nie spuszczaÅ‚ oczu z drogi. Co napisali? To stara wioska i stary cmentarz wikingów.Przez wiekizakopana byÅ‚a pod grubÄ… warstwÄ… piachu, a odkryto jÄ… dopiero w1952 roku.WedÅ‚ug przewodnika jest tam ponad siedemset grobówi pozostaÅ‚oÅ›ci po kilku dÅ‚ugich domach. Gdzie leży?Ibrahim znów sprawdziÅ‚ w przewodniku i zaznaczyÅ‚ wioskÄ™na mapie samochodowej. W północnej Jutlandii powiedziaÅ‚. A nawet bardzopółnocnej. Jak tam siÄ™ jedzie? DrogÄ… E20 przez FioniÄ™, po czym na północ E45.Lindholm leży tuż za Aalborgiem.WedÅ‚ug przewodnika Å‚atwo jesttam trafić.Po prostu jedz zgodnie ze znakami. Nie widzÄ™ drogi, nie wspominajÄ…c o znakach. To tam zostawiÄ… kobietÄ™?Gabriel potrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. Tam znajdziemy kolejne instrukcje, które tym razem bÄ™dÄ…w formie pisemnej.Powiedzieli, że zostawiÄ… je w ruinach dÅ‚ugiego domu wnajdalszym zakÄ…tku od wejÅ›cia do muzeum. SpojrzaÅ‚ przelotniena Ibrahima. Tym razem to byÅ‚ ktoÅ› inny, nie Ishaq. Egipcjanin? Jak dla mnie Egipcjanin, ale ekspertem nie jestem. ProszÄ™ ciÄ™ powiedziaÅ‚ lekceważąco. Dlaczego kazalici siÄ™ pozbyć telefonu? Koniec z elektronicznÄ… komunikacjÄ….Znów popatrzyÅ‚ na mapÄ™. Do Lindholm dÅ‚uga droga. Dwie godziny w piÄ™knÄ… pogodÄ™, ale w takÄ….co najmniejcztery.Ibrahim spojrzaÅ‚ na zegarek. To oznacza, że dojedziemy tam w piÄ…tek rano, jeÅ›li namsiÄ™ poszczęści. Tak powiedziaÅ‚. Chce, żebyÅ›my dotrzymaliumówionego terminu. Kto? Ishaq?Bardzo dobre pytanie, pomyÅ›laÅ‚ Gabriel.Czy to byÅ‚ Ishaq?A może Sfinks?* * *Droga do Lindholmu zajęła im cztery i pół godziny i jaksiÄ™ tego obawiaÅ‚ Gabriel zapewnienia w przewodniku o tym, żeÅ‚atwo jest trafić na cmentarz, okazaÅ‚y siÄ™ nieprawdziwe.KrążyÅ‚przez dwadzieÅ›cia minut po okolicy podobnych domów z cegÅ‚y,zanim w koÅ„cu zauważyÅ‚ znak wielkoÅ›ci pocztówki, któryprzeoczyÅ‚ wczeÅ›niej trzykrotnie.OczywiÅ›cie zasypaÅ‚ go Å›nieg,wiÄ™c musiaÅ‚ wysiąść z samochodu i przetrzeć go tylko po to, by siÄ™dowiedzieć, że jeÅ›li chce dotrzeć na miejsce, musi siÄ™ najpierwwspiąć na ogromne wzgórze.Audi poradziÅ‚o sobie w tychwarunkach, poza jednym poÅ›lizgiem, i dwie minuty pózniejGabriel ostrożnie wjechaÅ‚ na parking otoczony lasem strzelistychsosen.ZgasiÅ‚ silnik i siedziaÅ‚ przez chwilÄ™ w uszach dzwoniÅ‚o muod dÅ‚ugiej jazdy aż w koÅ„cu otworzyÅ‚ drzwi i postawiÅ‚ nogi naÅ›niegu.Ibrahim nie ruszyÅ‚ siÄ™ z miejsca. Nie idziesz? Poczekam tutaj, jeÅ›li nie masz nic przeciwko temu. Nie mów, że siÄ™ boisz cmentarzy. BojÄ™ siÄ™ cmentarzysk w i k i n g ó w. Wojownikami byli tylko wtedy, kiedy wypÅ‚ywali w morze powiedziaÅ‚ Gabriel. W domu najczęściej byli rolnikami, wiÄ™cnajbardziej przerażajÄ…cÄ… rzeczÄ…, na którÄ… siÄ™ dzisiajprawdopodobnie natkniemy, bÄ™dzie duch farmera. Jeżeli tobie wszystko jedno, to ja sobie tutaj zostanÄ™. Rób, jak uważasz powiedziaÅ‚. JeÅ›li chcesz tu siedziećsam, to nie ma sprawy.Ibrahim zastanowiÅ‚ siÄ™ i wysiadÅ‚, a Gabriel otworzyÅ‚bagażnik i wyjÄ…Å‚ latarkÄ™ oraz Å‚yżkÄ™ do opon. Dlaczego to bierzesz? zapytaÅ‚. Na wypadek gdybyÅ›my napotkali jakichÅ› wikingów.WsunÄ…Å‚ narzÄ™dzie za pasek spodni i cicho zamknÄ…Å‚ bagażnik.Podczas ostatniej rozmowy kazali mi również zostawić broÅ„, wiÄ™clepszy Å‚om niż nic.Gabriel zapaliÅ‚ latarkÄ™ i z Ibrahimem u boku przeszedÅ‚przez parking pokryty warstwÄ… Å›niegu.Po kilku krokachprzemokÅ‚y mu oficerki i przemarzÅ‚y nogi.TrzydzieÅ›ci sekund po odejÅ›ciu od samochodu nagle siÄ™zatrzymaÅ‚ na Å›niegu znajdowaÅ‚y siÄ™ ledwo widoczne Å›lady dwóchróżnych wielkoÅ›ci, które prowadziÅ‚y z parkingu na cmentarz.ZostawiÅ‚ Ibrahima i wróciÅ‚ do miejsca, w którym siÄ™ zaczynaÅ‚y.SÄ…dzÄ…c po Å›ladach na Å›niegu, kilka godzin wczeÅ›niej niewielkaciężarówka lub furgonetka skrÄ™ciÅ‚a z drugiej drogi dojazdowej iwjechaÅ‚a tutaj.Ten z wiÄ™kszymi stopami stanÄ…Å‚ na Å›niegu postronie kierowcy, z mniejszymi po stronie pasażera.GabrielprzykucnÄ…Å‚ i przyjrzaÅ‚ siÄ™ mniejszym Å›ladom, jakby przyglÄ…daÅ‚ siÄ™pociÄ…gniÄ™ciom pÄ™dzla na płótnie, po czym ustaliÅ‚, że zostawiÅ‚a jekobieta w sportowych butach, ale nie stwierdziÅ‚ żadnych oznakszarpaniny.DoÅ‚Ä…czyÅ‚ do Ibrahima i poszli razem na wyznaczonemiejsce.Cmentarz rozpoÅ›cieraÅ‚ siÄ™ przed nimi na zboczu wzgórza iopadaÅ‚ w kierunku leżącej w oddali ogromnej Å›ródlÄ…dowej zatoki.Chociaż wciąż padaÅ‚ Å›nieg, w Å›wietle latarki można byÅ‚o dostrzeckontury grobów niektóre byÅ‚y usypanymi z kamieni kopcami,niektóre ogrodzonymi kawaÅ‚kami ziemi w ksztaÅ‚cie koÅ‚a, a jeszczeinne przypominaÅ‚y Å‚odzie wikingów.Trafienie do odlegÅ‚egozakÄ…tka w dÅ‚ugim domu nie byÅ‚o trudne Gabriel ograniczyÅ‚ siÄ™tylko do pójÅ›cia po blizniaczych Å›ladach, po czym przykucnÄ…Å‚ iodgarnÄ…Å‚ rÄ™koma warstwÄ™ Å›niegu.Kilka sekund pózniej znalazÅ‚ to,co dla niego zostawiono, czyli maÅ‚Ä… zapinanÄ… na suwak torbÄ™, a wniej fragment dokÅ‚adnej mapy.PrzyjrzaÅ‚ siÄ™ jej dobrze przy Å›wietlelatarki, wstaÅ‚ i wróciÅ‚ z Ibrahimem do samochodu.* * * Skagen powiedziaÅ‚ Gabriel, kiedy powoli zjeżdżaÅ‚ zewzgórza. ChcÄ…, żebyÅ›my tam pojechali.A wÅ‚aÅ›ciwie prawie doSkagen, bo zaznaczone na mapie miejsce poÅ‚ożone jest nieco napoÅ‚udnie. Znasz je? Nigdy tam nie byÅ‚em, ale znam.Pod koniecdziewiÄ™tnastego wieku dziaÅ‚aÅ‚a tam grupa artystów znana jakoSzkoÅ‚a Skagen.Malarze przybyli tam z powodu Å›wiatÅ‚a, ponoćjedynego w swoim rodzaju.Ale nie sÄ…dzÄ™, że bÄ™dziemy mogli jedocenić. Może to kolejny dobry znak rzekÅ‚ Ibrahim. Może zgodziÅ‚ siÄ™. BÄ™dzie tam córka ambasadora? Nie wiadomo, mamy po prostu jechać wzdÅ‚uż wybrzeżaMorza Północnego. ByÅ‚a dziÅ› w nocy na cmentarzu? ChcÄ…, bym tak myÅ›laÅ‚ powiedziaÅ‚ Gabriel. Ale niewierzÄ™ w to. Dlaczego? Ponieważ kobieta wysiadÅ‚a z samochodu i sama poszÅ‚a nacmentarz rzekÅ‚. WidziaÅ‚em Elizabeth w chwili jejuprowadzenia.Nie poszÅ‚aby tam z wÅ‚asnej woli, tylko by z nimiwalczyÅ‚a. Chyba że powiedzieli jej, że jÄ… uwolniÄ… rzekÅ‚ Ibrahim.Gabriel rzuciÅ‚ mu z ukosa peÅ‚ne zachwytu spojrzenie. NiezÅ‚y jesteÅ› powiedziaÅ‚. KiedyÅ› byÅ‚em profesorem rzekÅ‚. I uwielbiamkryminaÅ‚y.41Nie wiedziaÅ‚a, ile trwaÅ‚a ta podróż, ponieważ staraÅ‚a siÄ™myÅ›leć o wszystkim, tylko nie o czasie. To jedynie kilka minut powiedziaÅ‚a do siebie. Jak mrugniÄ™cie okiem. OkÅ‚amywaÅ‚asamÄ… siebie również w kilku innych sprawach [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.MiaÅ‚a miejsce bardzo ożywionarozmowa i niezÅ‚e picie, sÄ…dzÄ…c po dużej liczbie pustych butelekcarlsberga porozstawianych na jasnych drewnianych stolikach.Kupili kanapki z jajkiem oraz gorÄ…cÄ… herbatÄ™ i usiedli przy stolikupod oknem.Ibrahim jadÅ‚ w milczeniu, podczas gdy Gabriel sÄ…czyÅ‚herbatÄ™ i wpatrywaÅ‚ siÄ™ w samochód.Minęło trzydzieÅ›ci minut, zanim komórka w koÅ„cuzadzwoniÅ‚a.Gabriel przyÅ‚ożyÅ‚ telefon do ucha i sÅ‚uchaÅ‚ bez sÅ‚owa. Poczekaj tu powiedziaÅ‚ Ibrahimowi.ZatrzymaÅ‚ siÄ™ na chwilÄ™ w mÄ™skiej toalecie, gdzie w koszuna Å›mieci ukryÅ‚ berettÄ™ i telefon, po czym poszedÅ‚ do sklepu kupićmapÄ™ Danii w dużej skali i angielskojÄ™zyczny przewodnikturystyczny.Kiedy wróciÅ‚ do sali restauracyjnej, IbrahimodpakowywaÅ‚ drugÄ… kanapkÄ™, ale wsunÄ…Å‚ jÄ… do kieszeni pÅ‚aszcza iwyszedÅ‚ za Gabrielem.* * * Tu jest powiedziaÅ‚ Ibrahim. Lindholm Høje.SiedziaÅ‚ pochylony nad przewodnikiem i czytaÅ‚ go przyÅ›wietle górnej lampki, a Gabriel nie spuszczaÅ‚ oczu z drogi. Co napisali? To stara wioska i stary cmentarz wikingów.Przez wiekizakopana byÅ‚a pod grubÄ… warstwÄ… piachu, a odkryto jÄ… dopiero w1952 roku.WedÅ‚ug przewodnika jest tam ponad siedemset grobówi pozostaÅ‚oÅ›ci po kilku dÅ‚ugich domach. Gdzie leży?Ibrahim znów sprawdziÅ‚ w przewodniku i zaznaczyÅ‚ wioskÄ™na mapie samochodowej. W północnej Jutlandii powiedziaÅ‚. A nawet bardzopółnocnej. Jak tam siÄ™ jedzie? DrogÄ… E20 przez FioniÄ™, po czym na północ E45.Lindholm leży tuż za Aalborgiem.WedÅ‚ug przewodnika Å‚atwo jesttam trafić.Po prostu jedz zgodnie ze znakami. Nie widzÄ™ drogi, nie wspominajÄ…c o znakach. To tam zostawiÄ… kobietÄ™?Gabriel potrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. Tam znajdziemy kolejne instrukcje, które tym razem bÄ™dÄ…w formie pisemnej.Powiedzieli, że zostawiÄ… je w ruinach dÅ‚ugiego domu wnajdalszym zakÄ…tku od wejÅ›cia do muzeum. SpojrzaÅ‚ przelotniena Ibrahima. Tym razem to byÅ‚ ktoÅ› inny, nie Ishaq. Egipcjanin? Jak dla mnie Egipcjanin, ale ekspertem nie jestem. ProszÄ™ ciÄ™ powiedziaÅ‚ lekceważąco. Dlaczego kazalici siÄ™ pozbyć telefonu? Koniec z elektronicznÄ… komunikacjÄ….Znów popatrzyÅ‚ na mapÄ™. Do Lindholm dÅ‚uga droga. Dwie godziny w piÄ™knÄ… pogodÄ™, ale w takÄ….co najmniejcztery.Ibrahim spojrzaÅ‚ na zegarek. To oznacza, że dojedziemy tam w piÄ…tek rano, jeÅ›li namsiÄ™ poszczęści. Tak powiedziaÅ‚. Chce, żebyÅ›my dotrzymaliumówionego terminu. Kto? Ishaq?Bardzo dobre pytanie, pomyÅ›laÅ‚ Gabriel.Czy to byÅ‚ Ishaq?A może Sfinks?* * *Droga do Lindholmu zajęła im cztery i pół godziny i jaksiÄ™ tego obawiaÅ‚ Gabriel zapewnienia w przewodniku o tym, żeÅ‚atwo jest trafić na cmentarz, okazaÅ‚y siÄ™ nieprawdziwe.KrążyÅ‚przez dwadzieÅ›cia minut po okolicy podobnych domów z cegÅ‚y,zanim w koÅ„cu zauważyÅ‚ znak wielkoÅ›ci pocztówki, któryprzeoczyÅ‚ wczeÅ›niej trzykrotnie.OczywiÅ›cie zasypaÅ‚ go Å›nieg,wiÄ™c musiaÅ‚ wysiąść z samochodu i przetrzeć go tylko po to, by siÄ™dowiedzieć, że jeÅ›li chce dotrzeć na miejsce, musi siÄ™ najpierwwspiąć na ogromne wzgórze.Audi poradziÅ‚o sobie w tychwarunkach, poza jednym poÅ›lizgiem, i dwie minuty pózniejGabriel ostrożnie wjechaÅ‚ na parking otoczony lasem strzelistychsosen.ZgasiÅ‚ silnik i siedziaÅ‚ przez chwilÄ™ w uszach dzwoniÅ‚o muod dÅ‚ugiej jazdy aż w koÅ„cu otworzyÅ‚ drzwi i postawiÅ‚ nogi naÅ›niegu.Ibrahim nie ruszyÅ‚ siÄ™ z miejsca. Nie idziesz? Poczekam tutaj, jeÅ›li nie masz nic przeciwko temu. Nie mów, że siÄ™ boisz cmentarzy. BojÄ™ siÄ™ cmentarzysk w i k i n g ó w. Wojownikami byli tylko wtedy, kiedy wypÅ‚ywali w morze powiedziaÅ‚ Gabriel. W domu najczęściej byli rolnikami, wiÄ™cnajbardziej przerażajÄ…cÄ… rzeczÄ…, na którÄ… siÄ™ dzisiajprawdopodobnie natkniemy, bÄ™dzie duch farmera. Jeżeli tobie wszystko jedno, to ja sobie tutaj zostanÄ™. Rób, jak uważasz powiedziaÅ‚. JeÅ›li chcesz tu siedziećsam, to nie ma sprawy.Ibrahim zastanowiÅ‚ siÄ™ i wysiadÅ‚, a Gabriel otworzyÅ‚bagażnik i wyjÄ…Å‚ latarkÄ™ oraz Å‚yżkÄ™ do opon. Dlaczego to bierzesz? zapytaÅ‚. Na wypadek gdybyÅ›my napotkali jakichÅ› wikingów.WsunÄ…Å‚ narzÄ™dzie za pasek spodni i cicho zamknÄ…Å‚ bagażnik.Podczas ostatniej rozmowy kazali mi również zostawić broÅ„, wiÄ™clepszy Å‚om niż nic.Gabriel zapaliÅ‚ latarkÄ™ i z Ibrahimem u boku przeszedÅ‚przez parking pokryty warstwÄ… Å›niegu.Po kilku krokachprzemokÅ‚y mu oficerki i przemarzÅ‚y nogi.TrzydzieÅ›ci sekund po odejÅ›ciu od samochodu nagle siÄ™zatrzymaÅ‚ na Å›niegu znajdowaÅ‚y siÄ™ ledwo widoczne Å›lady dwóchróżnych wielkoÅ›ci, które prowadziÅ‚y z parkingu na cmentarz.ZostawiÅ‚ Ibrahima i wróciÅ‚ do miejsca, w którym siÄ™ zaczynaÅ‚y.SÄ…dzÄ…c po Å›ladach na Å›niegu, kilka godzin wczeÅ›niej niewielkaciężarówka lub furgonetka skrÄ™ciÅ‚a z drugiej drogi dojazdowej iwjechaÅ‚a tutaj.Ten z wiÄ™kszymi stopami stanÄ…Å‚ na Å›niegu postronie kierowcy, z mniejszymi po stronie pasażera.GabrielprzykucnÄ…Å‚ i przyjrzaÅ‚ siÄ™ mniejszym Å›ladom, jakby przyglÄ…daÅ‚ siÄ™pociÄ…gniÄ™ciom pÄ™dzla na płótnie, po czym ustaliÅ‚, że zostawiÅ‚a jekobieta w sportowych butach, ale nie stwierdziÅ‚ żadnych oznakszarpaniny.DoÅ‚Ä…czyÅ‚ do Ibrahima i poszli razem na wyznaczonemiejsce.Cmentarz rozpoÅ›cieraÅ‚ siÄ™ przed nimi na zboczu wzgórza iopadaÅ‚ w kierunku leżącej w oddali ogromnej Å›ródlÄ…dowej zatoki.Chociaż wciąż padaÅ‚ Å›nieg, w Å›wietle latarki można byÅ‚o dostrzeckontury grobów niektóre byÅ‚y usypanymi z kamieni kopcami,niektóre ogrodzonymi kawaÅ‚kami ziemi w ksztaÅ‚cie koÅ‚a, a jeszczeinne przypominaÅ‚y Å‚odzie wikingów.Trafienie do odlegÅ‚egozakÄ…tka w dÅ‚ugim domu nie byÅ‚o trudne Gabriel ograniczyÅ‚ siÄ™tylko do pójÅ›cia po blizniaczych Å›ladach, po czym przykucnÄ…Å‚ iodgarnÄ…Å‚ rÄ™koma warstwÄ™ Å›niegu.Kilka sekund pózniej znalazÅ‚ to,co dla niego zostawiono, czyli maÅ‚Ä… zapinanÄ… na suwak torbÄ™, a wniej fragment dokÅ‚adnej mapy.PrzyjrzaÅ‚ siÄ™ jej dobrze przy Å›wietlelatarki, wstaÅ‚ i wróciÅ‚ z Ibrahimem do samochodu.* * * Skagen powiedziaÅ‚ Gabriel, kiedy powoli zjeżdżaÅ‚ zewzgórza. ChcÄ…, żebyÅ›my tam pojechali.A wÅ‚aÅ›ciwie prawie doSkagen, bo zaznaczone na mapie miejsce poÅ‚ożone jest nieco napoÅ‚udnie. Znasz je? Nigdy tam nie byÅ‚em, ale znam.Pod koniecdziewiÄ™tnastego wieku dziaÅ‚aÅ‚a tam grupa artystów znana jakoSzkoÅ‚a Skagen.Malarze przybyli tam z powodu Å›wiatÅ‚a, ponoćjedynego w swoim rodzaju.Ale nie sÄ…dzÄ™, że bÄ™dziemy mogli jedocenić. Może to kolejny dobry znak rzekÅ‚ Ibrahim. Może zgodziÅ‚ siÄ™. BÄ™dzie tam córka ambasadora? Nie wiadomo, mamy po prostu jechać wzdÅ‚uż wybrzeżaMorza Północnego. ByÅ‚a dziÅ› w nocy na cmentarzu? ChcÄ…, bym tak myÅ›laÅ‚ powiedziaÅ‚ Gabriel. Ale niewierzÄ™ w to. Dlaczego? Ponieważ kobieta wysiadÅ‚a z samochodu i sama poszÅ‚a nacmentarz rzekÅ‚. WidziaÅ‚em Elizabeth w chwili jejuprowadzenia.Nie poszÅ‚aby tam z wÅ‚asnej woli, tylko by z nimiwalczyÅ‚a. Chyba że powiedzieli jej, że jÄ… uwolniÄ… rzekÅ‚ Ibrahim.Gabriel rzuciÅ‚ mu z ukosa peÅ‚ne zachwytu spojrzenie. NiezÅ‚y jesteÅ› powiedziaÅ‚. KiedyÅ› byÅ‚em profesorem rzekÅ‚. I uwielbiamkryminaÅ‚y.41Nie wiedziaÅ‚a, ile trwaÅ‚a ta podróż, ponieważ staraÅ‚a siÄ™myÅ›leć o wszystkim, tylko nie o czasie. To jedynie kilka minut powiedziaÅ‚a do siebie. Jak mrugniÄ™cie okiem. OkÅ‚amywaÅ‚asamÄ… siebie również w kilku innych sprawach [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]