[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pragnie pracować w swoim fachu.Chce się rozwijać.Zaczyna się zastanawiać.Szuka innych punktów widzenia.Zaczynapytać o poradę znajomych, lecz doskonale wie, że każdy będziewidział tylko wycinek rzeczywistości.Człowiek widzi i słyszy tylko75 Stań się Guru kultu.ryw ograniczonym zakresie.Gdyby był delfinem lub psem, jego uchopewnie rejestrowałoby jeszcze ultradzwięki.Jednak można posłu-żyć się punktami widzenia innych i wyciągnąć z nich wnioski.Warto zestawić ze sobą jak najwięcej danych, aby uzupełnić swojąbazę informacji.Nie należy opierać się tylko na tym, co samiwiemy.Warto uwzględnić również doświadczenie innych.Potemmożna przesiać wszystkie te dane.Nowe wnioski pomogą namzrealizować cel.Warto zadawać sobie pytania: Czego się nauczy-łem? , Czego nie wiem? , Co mogłoby mi pomóc?.Taki sposóbmyślenia jest mi bliski od lat.Przekazuję to podejście na niemalkażdym ze swoich wystąpień.Zachęcam ludzi do szukania nowychodpowiedzi.Do wymyślania alternatywnych zastosowań.Do pobu-dzania swojej kreatywności, a nie usypiania jej i uważania, żewiedzą lepiej.Zakaz stękania i początek kulturyZastanawiam się, czy narzekanie wyssaliśmy z mlekiem matki, czyuczono nas tego całkowicie podprogowo w szkołach.Pewne jest,że stanowi normę i mamy na nie społeczne przyzwolenie.Gdyw pewnym momencie swojego życia postanowiłem zmienić podej-ście, byłem w ciężkim szoku, bo inni woleli dalej narzekać.Spotka-łem się z murem odmowy.Murem, za którym schronili się wszyscyprzyzwyczajeni przez lata do stękania, obgadywania, omawianiai narzekania.76 Szersze pole widzeniaJeśli nawyki tworzymy przez powtarzanie, to czego uczysz się,gdy nieustannie narzekasz lub obrabiasz komuś tyłek? Co wchodziCi w krew, staje się Twoim ulubionym, automatycznym działa-niem? No właśnie.Zapraszam Cię więc do mojego świata, w któ-rym obowiązują inne zasady.W MentalWay rozwój mentalnychumiejętności jest drogą.Drogą samą w sobie, a nie drogą do celu.Jak już wiesz, nie chcę czekać, aż pewnego dnia coś spadnie miz nieba wolę zapracować na to, aby już dziś czuć się tak, jakchcę.Już teraz postanawiam być inną osobą.Bez względu na to,czy zawsze mi to wychodzi, czy popełniam błędy.Uczę się nawłasnych porażkach, patrzę na nie z perspektywy przejścia z mi-nusa w plus.Dzięki temu odpowiedzialnie tworzę swój świat,w którym obowiązuje niemal całkowity zakaz stękania.Budujemyunikalny styl, klimat, co pomaga nam w precyzyjnej komunikacji.Skupiamy się na tym, co ważne, a nie na tym, o czym ludzie gadają.Nie tracimy czasu na narzekanie, ponieważ to bezużyteczna czyn-ność.Kontrolujemy swoje stare nawyki, żeby nie wypuścić żabyz ust.Jednocześnie jesteśmy świadomi, że nie ma szans na całko-wite wyzbycie się skłonności do fochów.Po prostu chcemy jekontrolować, a to już czyni ogromną różnicę.W ten sposób budu-jemy kulturę organizacji, jaką jest MentalWay, a także funda-menty naszego otoczenia, które chce dumnie nazywać się Mental-Wayanami.Grupy, plemiona, zespoły, watahy chcą wyznawać tesame zasady i mieć wspólne miano.Daje im to poczucie dziele-nia się czymś unikalnym.77 Stań się Guru kultu.ry78ETAP 3.Daleka wyprawa na szczytSerce jako kompasW życiu niemal zawsze kierowałem się sercem.Robiłem to, co mniekręciło, co sprawiało, że praca była czystą przyjemnością.Szuka-łem miejsca dla siebie, które dziś, z perspektywy czasu, możnaokreślić jako idealne połączenie pasji z zarobkiem.Kiedyś tegonie wiedziałem.Po prostu kierowałem się sercem.Pokochałemkomputery od pierwszego wejrzenia.Przez wiele lat widywałem jetylko u bogatych znajomych.Pózniej w biurach.W końcu pewnegodnia moja siostra, mama i ciocia przytargały do naszego domupudło z komputerem 286 i Herculesem.Wiem, wiem, większośćz Was nie ma pojęcia, co to za starocie, ponieważ dziś każdy tele-fon działa szybciej, ma tysiące funkcji więcej, jest o kilkadziesiątkilogramów lżejszy i bardziej seksowny.Fakt jednak jest bezsprzeczny.Me marzenie zostało spełnione,w domu pojawił się komputer.Szybko wciągnął mnie do swegownętrza niczym rozgrzany na słońcu piasek.Każdego dnia odkry-wałem nowe możliwości i nim się obejrzałem, po kilku latach pra-cowałem przy składaniu, sprzedaży i serwisowaniu komputerów.79 Stań się Guru kultu.ryPiękne to były czasy! Moja pierwsza miłość.Komputer.Byliśmyrazem kilkanaście lat.Długi to był związek, pełen wzlotów i upad-ków.Dzięki niemu zdobyłem jednak ogromne doświadczenie orazmożliwości rozwoju w dziedzinach, o których nigdy wcześniej niemyślałem.Sęk w tym, że komputer wręcz zablokował mnie w sfe-rze budowania własnego zespołu ludzi.Sądziłem, że maszyna dys-ponująca niesamowitymi funkcjami, moja głowa, spryt, rozumi ciężka praca w zupełności wystarczą.Mijały więc lata, a ja zawszedziałałem sam.Droga pioniera bardzo mi się podobała.Osiąga-łem imponujące efekty.Czemu więc czułem się samotny? Dlategoże nie miałem z kim rozmawiać na interesujące mnie tematy, niktmnie nie rozumiał.Nie miałem kogo zapytać o radę czy poprosićo przejęcie części pracy.Wreszcie w pewnym momencie zro-zumiałem, że już nie chcę być samotny jak palec.Pragnę otoczyćsię ludzmi, z którymi będę dzielił i smutki, i troski, razem z nimiżył i się bawił [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Pragnie pracować w swoim fachu.Chce się rozwijać.Zaczyna się zastanawiać.Szuka innych punktów widzenia.Zaczynapytać o poradę znajomych, lecz doskonale wie, że każdy będziewidział tylko wycinek rzeczywistości.Człowiek widzi i słyszy tylko75 Stań się Guru kultu.ryw ograniczonym zakresie.Gdyby był delfinem lub psem, jego uchopewnie rejestrowałoby jeszcze ultradzwięki.Jednak można posłu-żyć się punktami widzenia innych i wyciągnąć z nich wnioski.Warto zestawić ze sobą jak najwięcej danych, aby uzupełnić swojąbazę informacji.Nie należy opierać się tylko na tym, co samiwiemy.Warto uwzględnić również doświadczenie innych.Potemmożna przesiać wszystkie te dane.Nowe wnioski pomogą namzrealizować cel.Warto zadawać sobie pytania: Czego się nauczy-łem? , Czego nie wiem? , Co mogłoby mi pomóc?.Taki sposóbmyślenia jest mi bliski od lat.Przekazuję to podejście na niemalkażdym ze swoich wystąpień.Zachęcam ludzi do szukania nowychodpowiedzi.Do wymyślania alternatywnych zastosowań.Do pobu-dzania swojej kreatywności, a nie usypiania jej i uważania, żewiedzą lepiej.Zakaz stękania i początek kulturyZastanawiam się, czy narzekanie wyssaliśmy z mlekiem matki, czyuczono nas tego całkowicie podprogowo w szkołach.Pewne jest,że stanowi normę i mamy na nie społeczne przyzwolenie.Gdyw pewnym momencie swojego życia postanowiłem zmienić podej-ście, byłem w ciężkim szoku, bo inni woleli dalej narzekać.Spotka-łem się z murem odmowy.Murem, za którym schronili się wszyscyprzyzwyczajeni przez lata do stękania, obgadywania, omawianiai narzekania.76 Szersze pole widzeniaJeśli nawyki tworzymy przez powtarzanie, to czego uczysz się,gdy nieustannie narzekasz lub obrabiasz komuś tyłek? Co wchodziCi w krew, staje się Twoim ulubionym, automatycznym działa-niem? No właśnie.Zapraszam Cię więc do mojego świata, w któ-rym obowiązują inne zasady.W MentalWay rozwój mentalnychumiejętności jest drogą.Drogą samą w sobie, a nie drogą do celu.Jak już wiesz, nie chcę czekać, aż pewnego dnia coś spadnie miz nieba wolę zapracować na to, aby już dziś czuć się tak, jakchcę.Już teraz postanawiam być inną osobą.Bez względu na to,czy zawsze mi to wychodzi, czy popełniam błędy.Uczę się nawłasnych porażkach, patrzę na nie z perspektywy przejścia z mi-nusa w plus.Dzięki temu odpowiedzialnie tworzę swój świat,w którym obowiązuje niemal całkowity zakaz stękania.Budujemyunikalny styl, klimat, co pomaga nam w precyzyjnej komunikacji.Skupiamy się na tym, co ważne, a nie na tym, o czym ludzie gadają.Nie tracimy czasu na narzekanie, ponieważ to bezużyteczna czyn-ność.Kontrolujemy swoje stare nawyki, żeby nie wypuścić żabyz ust.Jednocześnie jesteśmy świadomi, że nie ma szans na całko-wite wyzbycie się skłonności do fochów.Po prostu chcemy jekontrolować, a to już czyni ogromną różnicę.W ten sposób budu-jemy kulturę organizacji, jaką jest MentalWay, a także funda-menty naszego otoczenia, które chce dumnie nazywać się Mental-Wayanami.Grupy, plemiona, zespoły, watahy chcą wyznawać tesame zasady i mieć wspólne miano.Daje im to poczucie dziele-nia się czymś unikalnym.77 Stań się Guru kultu.ry78ETAP 3.Daleka wyprawa na szczytSerce jako kompasW życiu niemal zawsze kierowałem się sercem.Robiłem to, co mniekręciło, co sprawiało, że praca była czystą przyjemnością.Szuka-łem miejsca dla siebie, które dziś, z perspektywy czasu, możnaokreślić jako idealne połączenie pasji z zarobkiem.Kiedyś tegonie wiedziałem.Po prostu kierowałem się sercem.Pokochałemkomputery od pierwszego wejrzenia.Przez wiele lat widywałem jetylko u bogatych znajomych.Pózniej w biurach.W końcu pewnegodnia moja siostra, mama i ciocia przytargały do naszego domupudło z komputerem 286 i Herculesem.Wiem, wiem, większośćz Was nie ma pojęcia, co to za starocie, ponieważ dziś każdy tele-fon działa szybciej, ma tysiące funkcji więcej, jest o kilkadziesiątkilogramów lżejszy i bardziej seksowny.Fakt jednak jest bezsprzeczny.Me marzenie zostało spełnione,w domu pojawił się komputer.Szybko wciągnął mnie do swegownętrza niczym rozgrzany na słońcu piasek.Każdego dnia odkry-wałem nowe możliwości i nim się obejrzałem, po kilku latach pra-cowałem przy składaniu, sprzedaży i serwisowaniu komputerów.79 Stań się Guru kultu.ryPiękne to były czasy! Moja pierwsza miłość.Komputer.Byliśmyrazem kilkanaście lat.Długi to był związek, pełen wzlotów i upad-ków.Dzięki niemu zdobyłem jednak ogromne doświadczenie orazmożliwości rozwoju w dziedzinach, o których nigdy wcześniej niemyślałem.Sęk w tym, że komputer wręcz zablokował mnie w sfe-rze budowania własnego zespołu ludzi.Sądziłem, że maszyna dys-ponująca niesamowitymi funkcjami, moja głowa, spryt, rozumi ciężka praca w zupełności wystarczą.Mijały więc lata, a ja zawszedziałałem sam.Droga pioniera bardzo mi się podobała.Osiąga-łem imponujące efekty.Czemu więc czułem się samotny? Dlategoże nie miałem z kim rozmawiać na interesujące mnie tematy, niktmnie nie rozumiał.Nie miałem kogo zapytać o radę czy poprosićo przejęcie części pracy.Wreszcie w pewnym momencie zro-zumiałem, że już nie chcę być samotny jak palec.Pragnę otoczyćsię ludzmi, z którymi będę dzielił i smutki, i troski, razem z nimiżył i się bawił [ Pobierz całość w formacie PDF ]