[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Dan umarł - mówię.Nie planowałam tego, powiedziałam to bez zastanowienia.Myślałam o nim i dlatego jego imię pojawiłosię na moich wargach.Maisie nie reaguje.Przeniosła spokojne spojrzenie na jakiś punkt nad moim lewym ra-mieniem, tylko tyle.- Pomyślałam, że powinnam ci o tym powiedzieć - ciągnę bez sensu.Co jeszcze zrobię? Powiem o śmierci Finn? Opowiem o swoim życiu, o kłamstwach, o labiryncie stra-conych szans, poproszę o radę, czy się rozwieść, czy spróbować raz jeszcze? Poproszę, żeby wyjaśniła mi zna-czenie pięciu zamków na drzwiach sypialni oraz starej fotografa? Zapytam, dlaczego Dan postanowił umrzeć,zanim zdążyłam coś zrobić, zakładając oczywiście, że moja interwencja cokolwiek by zmieniła? Zacznę błagać,żeby w końcu odsłoniła przeszłość, powiedziała mi, co się stało, dlaczego skoczyła, dlaczego tamtego latawszystko zaczęło układać się nie tak, dlaczego zgubiliśmy drogę? Prosić, aby mi to wszystko wytłumaczyła,wyprostowała, naświetliła? Równie dobrze mogłabym mówić do kamienia albo do powietrza.- Siostry powiedziały mi, że teraz rysujesz kółka - mówię.- Podobno świetnie ci idzie.Nienawidzę nuty pobłażliwości i desperacji w swoim głosie.Maisie ma chyba podobne odczucia, cho-ciaż może tylko tak mi się wydaje.Jej twarz przybiera pogardliwy wyraz, który tak dobrze pamiętam.Wciążwpatruje się w przestrzeń nad moim ramieniem.Robię kilka kroków do tyłu i zaczynam zachowywać się tak jak zwykle w czasie tych comiesięcznychwizyt.Zaczynam mówić o przeszłości.Przywołuję wspomnienia, bo ta kobieta-dziecko nie ma pamięci.Mó-L RTwię: Czy pamiętasz, jak urządziliśmy sobie piknik nad stawem w Opactwie? Pamiętasz nabożeństwo żałobneza Tatusia i jak Stella ciągle wymyślała nowe teksty i rzezby na nagrobek? Pamiętasz, jak Stella zamknęła sięw pokoju, i jak przynosiłyśmy jej różne drobne rzeczy, żeby wywabić ją na zewnątrz? Kwiaty, książki i jedze-nie - pamiętasz, Maisie? Pamiętasz, że to ty pierwsza zobaczyłaś Dana? Tego dzikiego chłopca, który zaglądałdo kościoła przez okno?Pamiętasz, jak szłyśmy przez las w moje szesnaste urodziny? Pamiętasz moją nową białą sukienkę nasztywnej halce, z angielskim haftem? Pamiętasz Bellę, jej domek, krwawą kiszkę i fotografie Ocean? Pamiętaszkarty tarota, kryształową kulę, kurczaki i perliczki, i jak Finn nadawała im imiona? Pamiętasz, że przyglądały-śmy się, jak Joe orał i liczyłyśmy bruzdy i zagony?Pamiętasz twoje zakonnice i nasze pierwsze rowery? Pamiętasz, jak Dan uczył nas jezdzić na Acre Lanei jak szybko pędziłyśmy? Pamiętasz książki, psy i zapachy, posiłki i rozmowy, plany, nadzieje i obawy? Pamię-tasz Wellhead? Pamiętasz Holyspring? Pamiętasz pola, wiązy i skowronki?Pamiętasz miłość i ból? Pamiętasz, jak strasznie boli utrata miłości? Proszę, pamiętaj to wszystko, Ma-isie, bo poza mną nie ma już nikogo, kto pielęgnowałby te wspomnienia i kiedy odejdę, nic nie zostanie,wszystko zniknie jak sen.Nikogo nie będzie to obchodzić, bo niby dlaczego miałoby być inaczej.Pamiętaj,Maisie.Odpowiedz mi, błagam.Odpowiedz mi chociaż ten jeden, jedyny raz, bo teraz ja nie wiem, dokąd pójśći co robić.Nie wiem, kim jestem, nie wiem, kim mam być.Odezwij się do mnie, Maisie.Słyszę te słowa.Słyszę milczenie, szum rzeki i śpiew ptaków.Dzień był ciepły, ale teraz szybko zaczy-na się ochładzać.Patrzę na moją siostrę.Przestała wpatrywać się w przestrzeń nad moim ramieniem.Pochyliła głowę nad papierem, mocno ści-ska w ręku gruby ołówek.Jest skupiona, przygryza koniuszek języka.Pewną, zdecydowaną ręką rysuje na czy-stej kartce idealnie równe koło.L RT [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.- Dan umarł - mówię.Nie planowałam tego, powiedziałam to bez zastanowienia.Myślałam o nim i dlatego jego imię pojawiłosię na moich wargach.Maisie nie reaguje.Przeniosła spokojne spojrzenie na jakiś punkt nad moim lewym ra-mieniem, tylko tyle.- Pomyślałam, że powinnam ci o tym powiedzieć - ciągnę bez sensu.Co jeszcze zrobię? Powiem o śmierci Finn? Opowiem o swoim życiu, o kłamstwach, o labiryncie stra-conych szans, poproszę o radę, czy się rozwieść, czy spróbować raz jeszcze? Poproszę, żeby wyjaśniła mi zna-czenie pięciu zamków na drzwiach sypialni oraz starej fotografa? Zapytam, dlaczego Dan postanowił umrzeć,zanim zdążyłam coś zrobić, zakładając oczywiście, że moja interwencja cokolwiek by zmieniła? Zacznę błagać,żeby w końcu odsłoniła przeszłość, powiedziała mi, co się stało, dlaczego skoczyła, dlaczego tamtego latawszystko zaczęło układać się nie tak, dlaczego zgubiliśmy drogę? Prosić, aby mi to wszystko wytłumaczyła,wyprostowała, naświetliła? Równie dobrze mogłabym mówić do kamienia albo do powietrza.- Siostry powiedziały mi, że teraz rysujesz kółka - mówię.- Podobno świetnie ci idzie.Nienawidzę nuty pobłażliwości i desperacji w swoim głosie.Maisie ma chyba podobne odczucia, cho-ciaż może tylko tak mi się wydaje.Jej twarz przybiera pogardliwy wyraz, który tak dobrze pamiętam.Wciążwpatruje się w przestrzeń nad moim ramieniem.Robię kilka kroków do tyłu i zaczynam zachowywać się tak jak zwykle w czasie tych comiesięcznychwizyt.Zaczynam mówić o przeszłości.Przywołuję wspomnienia, bo ta kobieta-dziecko nie ma pamięci.Mó-L RTwię: Czy pamiętasz, jak urządziliśmy sobie piknik nad stawem w Opactwie? Pamiętasz nabożeństwo żałobneza Tatusia i jak Stella ciągle wymyślała nowe teksty i rzezby na nagrobek? Pamiętasz, jak Stella zamknęła sięw pokoju, i jak przynosiłyśmy jej różne drobne rzeczy, żeby wywabić ją na zewnątrz? Kwiaty, książki i jedze-nie - pamiętasz, Maisie? Pamiętasz, że to ty pierwsza zobaczyłaś Dana? Tego dzikiego chłopca, który zaglądałdo kościoła przez okno?Pamiętasz, jak szłyśmy przez las w moje szesnaste urodziny? Pamiętasz moją nową białą sukienkę nasztywnej halce, z angielskim haftem? Pamiętasz Bellę, jej domek, krwawą kiszkę i fotografie Ocean? Pamiętaszkarty tarota, kryształową kulę, kurczaki i perliczki, i jak Finn nadawała im imiona? Pamiętasz, że przyglądały-śmy się, jak Joe orał i liczyłyśmy bruzdy i zagony?Pamiętasz twoje zakonnice i nasze pierwsze rowery? Pamiętasz, jak Dan uczył nas jezdzić na Acre Lanei jak szybko pędziłyśmy? Pamiętasz książki, psy i zapachy, posiłki i rozmowy, plany, nadzieje i obawy? Pamię-tasz Wellhead? Pamiętasz Holyspring? Pamiętasz pola, wiązy i skowronki?Pamiętasz miłość i ból? Pamiętasz, jak strasznie boli utrata miłości? Proszę, pamiętaj to wszystko, Ma-isie, bo poza mną nie ma już nikogo, kto pielęgnowałby te wspomnienia i kiedy odejdę, nic nie zostanie,wszystko zniknie jak sen.Nikogo nie będzie to obchodzić, bo niby dlaczego miałoby być inaczej.Pamiętaj,Maisie.Odpowiedz mi, błagam.Odpowiedz mi chociaż ten jeden, jedyny raz, bo teraz ja nie wiem, dokąd pójśći co robić.Nie wiem, kim jestem, nie wiem, kim mam być.Odezwij się do mnie, Maisie.Słyszę te słowa.Słyszę milczenie, szum rzeki i śpiew ptaków.Dzień był ciepły, ale teraz szybko zaczy-na się ochładzać.Patrzę na moją siostrę.Przestała wpatrywać się w przestrzeń nad moim ramieniem.Pochyliła głowę nad papierem, mocno ści-ska w ręku gruby ołówek.Jest skupiona, przygryza koniuszek języka.Pewną, zdecydowaną ręką rysuje na czy-stej kartce idealnie równe koło.L RT [ Pobierz całość w formacie PDF ]