[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wciążodbywały się bale, tertulias czy maskarady, a do teatru przychodził tłum ludzi.Razczy dwa Ginny sama tańczyła na scenie, kiedy dochód ze sprzedaży biletów miałbyć przeznaczony na opłacenie większej liczby najemników oraz zakup broni dlawojsk Imperium.Nawet Michel zanadto się wówczas nie sprzeciwiał, ponieważ byłoto przecież dla dobra Sprawy! W owych dniach zdawał się bardziej pewny jej uczuć,opowiadał jej o Paryżu i życiu, jakie będą tam wiedli.- Wiesz dobrze, że w głębi duszy jesteś nadal paryżanką - przekomarzał się znią.- Pomyśl, jacy szczęśliwi będą twoi wujostwo, kiedy znów będą cię mieć bliskosiebie! Chciałbym zobaczyć minę Pierre'a!Michel dokładał starań, żeby zapewnić jej w ciągu dnia jak najwięcejrozrywki, Kiedy tylko był w mieście, towarzyszył jej wszędzie, jednak jego częstanieobecność bardzo Ginny denerwowała.Niepokoiła się o niego, wiedząc, jak wieleryzykuje, zwłaszcza że partyzanci Juareza byli teraz wszędzie, a wojska cesarzawycofywały się coraz bardziej, jakby otoczone żelaznym pierścieniem.Juarez byłjuż w Chihuahua, wyruszał teraz do Zacatecas, by rozłożyć się tam z kwaterą.GinnyAnula & Polgara & ponaousladanscna dzwięk słowa Zacatecas" poczuła bolesny skurcz.Jakie gorzkie wspomnieniawiązały się z tym miasteczkiem! Nie mogła też przestać myśleć, co się stało zhacjendą Don Francisco, kiedy przemaszerowały tamtędy wojska Juaristas.Trudnojej jakoś było sobie wyobrazić, żeby ten dumny stary człowiek zechciał uciekać czyteż porzucić swe olbrzymie włości.A Renaldo? Czy otrzymał jej list? Nie dostała odniego żadnej wiadomości.Jedyne wieści, jakie do nich docierały, mówiły o triumfach odnoszonychprzez wojska Juareza.Porfirio Diaz, o którym Steve mówił niegdyś, że jest jegoprzyjacielem, zdołał uciec z więzienia w Puebla i powrócić do prowincji Oaxaca,gdzie stanął na czele ogromnej armii.Miasta takie jak Tampico i Guadalajara -padły.Jedynym portem, gdzie powiewała nadal flaga Imperium, było Vera Cruz.ZMexico City zaczął wycofywać się powoli i dyskretnie korpus dyplomatyczny.Któregoś dnia w pazdzierniku Agnes du Salm przybyła do Ginny całaroztrzęsiona.Przynosiła złe wieści.- O Boże! Nadeszła depesza z Europy: to wszystko prawda.Carlotta zostałauznana za niepoczytalną - powiadają, że zupełnie postradała zmysły.Jej bratzapewnił jej opiekę w Miramar.- To okropne! - Ginny wciąż była senna po nocnym spotkaniu towarzyskim,ale wiadomość naprawdę nią wstrząsnęła.- Och, biedny Maksymilian - wybuchnęła.- Biedny, udręczony człowiek! Czy on, jak myślisz, czy on teraz abdykuje?- Nie wiem! Nikt tego nie wie! - Agnes potrząsnęła głową w zamyśleniu.-Próbują go, oczywiście, do tego nakłonić, ale nie sądzę, aby w tej sytuacji rozumiał,co się do niego mówi.Zapewne czuje się, jakby go wszyscy już opuścili.Po czym z przebłyskiem ożywienia dodała:- Dlatego tutaj jestem.Dwór cesarski przenosi się do Orizaby.Wszystkich naszaproszono do Jalapilli, gdzie Maksymilian ma niewielką hacjendę.To bardzospokojne miejsce! Musisz pojechać ze mną, Ginny! Jestem pewna, że biednyMaksymilian musi mieć czas, żeby wszystko sobie przemyśleć.Potrzebna mu będzieświadomość, że otaczają go przyjaciele.Proszę cię! Wszyscy tam jadą - nie możeszzostać w Mexico City sama, bez żadnych przyjaciół!Anula & Polgara & ponaousladansc- A Michel? Przecież on jest teraz w Durango, które jest naprawdę w trudnympołożeniu. generał jest tutaj.- Cóż! Michel zrozumie! Rozmawiałam już z marszałkiem Bazaine'em - onteż to rozumie! Powiedział, że załatwi to jakoś z Michelem i w dodatku, kiedywróci, wyśle go prosto do Orizaby.Miał i tak zamiar przenieść Michela do Puebli -Francuzi mają tam teraz swój największy garnizon.Nie możesz mi odmówić, Ginny,nie pozwolę ci na to!Skoro Agnes du Salm postanowiła sobie, że Ginny z nią pojedzie, w obliczujej niecierpliwych i upartych próśb Ginny pozostawało jedynie na wszystko sięzgodzić.Agnes miała rację.Michel na pewno zrozumie, zwłaszcza kiedy poroz-mawia z nim marszałek Bazaine.Nie mogła pozwolić na to, by nieszczęsnyMaksymilian myślał, że była jak inni dworscy pochlebcy, którzy chętnieprzyjmowali zaproszenia do pałacu, kiedy jeszcze wszystko szło dobrze.Poza tymwielokrotnie słyszała, że Orizaba to bardzo piękne miejsce, położone w samymsercu tierra templada.- Dobrze więc, zgoda - powiedziała w końcu Ginny znużonym głosem.-Pojadę! Muszę mieć tylko czas, żeby się spakować i napisać list do Michela.- Zajadę tu powozem za dwie godziny - uprzedziła ją Agnes.- Musisz siępośpieszyć, kochanie, ponieważ chcemy dojechać tam przed zmierzchem.Wiadomoprzecież, że w wąwozach grasują partyzanci.Nie musisz się jednak tym martwić -rzuciła wesoło, będąc już na schodach.- Będziemy, rzecz jasna, miały eskortę!W końcu, mimo tego, że wcześniej Agnes ponaglała Ginny do pośpiechu, ichpodróż odbywała się w nieznośnie powolnym, leniwym tempie.Księżnej du Salmudało się wyprzedzić Maksymiliana i resztę towarzystwa, wśród którego znajdowałsię, jak poinformowała Ginny z błyskiem w oku, nieznośny niemiecki jezuita, ojciecFischer.Ginny nachmurzyła się, ponieważ sama również nigdy nie lubiła tegochudego, odzianego na czarno człowieka.Jeszcze bardziej jednak denerwowało jąto, że wśród ich eskorty znajdował się Miguel Lopez.Agnes była jak zwykle w swoim żywiole, otoczona gronem przystojnychmłodych oficerów [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Wciążodbywały się bale, tertulias czy maskarady, a do teatru przychodził tłum ludzi.Razczy dwa Ginny sama tańczyła na scenie, kiedy dochód ze sprzedaży biletów miałbyć przeznaczony na opłacenie większej liczby najemników oraz zakup broni dlawojsk Imperium.Nawet Michel zanadto się wówczas nie sprzeciwiał, ponieważ byłoto przecież dla dobra Sprawy! W owych dniach zdawał się bardziej pewny jej uczuć,opowiadał jej o Paryżu i życiu, jakie będą tam wiedli.- Wiesz dobrze, że w głębi duszy jesteś nadal paryżanką - przekomarzał się znią.- Pomyśl, jacy szczęśliwi będą twoi wujostwo, kiedy znów będą cię mieć bliskosiebie! Chciałbym zobaczyć minę Pierre'a!Michel dokładał starań, żeby zapewnić jej w ciągu dnia jak najwięcejrozrywki, Kiedy tylko był w mieście, towarzyszył jej wszędzie, jednak jego częstanieobecność bardzo Ginny denerwowała.Niepokoiła się o niego, wiedząc, jak wieleryzykuje, zwłaszcza że partyzanci Juareza byli teraz wszędzie, a wojska cesarzawycofywały się coraz bardziej, jakby otoczone żelaznym pierścieniem.Juarez byłjuż w Chihuahua, wyruszał teraz do Zacatecas, by rozłożyć się tam z kwaterą.GinnyAnula & Polgara & ponaousladanscna dzwięk słowa Zacatecas" poczuła bolesny skurcz.Jakie gorzkie wspomnieniawiązały się z tym miasteczkiem! Nie mogła też przestać myśleć, co się stało zhacjendą Don Francisco, kiedy przemaszerowały tamtędy wojska Juaristas.Trudnojej jakoś było sobie wyobrazić, żeby ten dumny stary człowiek zechciał uciekać czyteż porzucić swe olbrzymie włości.A Renaldo? Czy otrzymał jej list? Nie dostała odniego żadnej wiadomości.Jedyne wieści, jakie do nich docierały, mówiły o triumfach odnoszonychprzez wojska Juareza.Porfirio Diaz, o którym Steve mówił niegdyś, że jest jegoprzyjacielem, zdołał uciec z więzienia w Puebla i powrócić do prowincji Oaxaca,gdzie stanął na czele ogromnej armii.Miasta takie jak Tampico i Guadalajara -padły.Jedynym portem, gdzie powiewała nadal flaga Imperium, było Vera Cruz.ZMexico City zaczął wycofywać się powoli i dyskretnie korpus dyplomatyczny.Któregoś dnia w pazdzierniku Agnes du Salm przybyła do Ginny całaroztrzęsiona.Przynosiła złe wieści.- O Boże! Nadeszła depesza z Europy: to wszystko prawda.Carlotta zostałauznana za niepoczytalną - powiadają, że zupełnie postradała zmysły.Jej bratzapewnił jej opiekę w Miramar.- To okropne! - Ginny wciąż była senna po nocnym spotkaniu towarzyskim,ale wiadomość naprawdę nią wstrząsnęła.- Och, biedny Maksymilian - wybuchnęła.- Biedny, udręczony człowiek! Czy on, jak myślisz, czy on teraz abdykuje?- Nie wiem! Nikt tego nie wie! - Agnes potrząsnęła głową w zamyśleniu.-Próbują go, oczywiście, do tego nakłonić, ale nie sądzę, aby w tej sytuacji rozumiał,co się do niego mówi.Zapewne czuje się, jakby go wszyscy już opuścili.Po czym z przebłyskiem ożywienia dodała:- Dlatego tutaj jestem.Dwór cesarski przenosi się do Orizaby.Wszystkich naszaproszono do Jalapilli, gdzie Maksymilian ma niewielką hacjendę.To bardzospokojne miejsce! Musisz pojechać ze mną, Ginny! Jestem pewna, że biednyMaksymilian musi mieć czas, żeby wszystko sobie przemyśleć.Potrzebna mu będzieświadomość, że otaczają go przyjaciele.Proszę cię! Wszyscy tam jadą - nie możeszzostać w Mexico City sama, bez żadnych przyjaciół!Anula & Polgara & ponaousladansc- A Michel? Przecież on jest teraz w Durango, które jest naprawdę w trudnympołożeniu. generał jest tutaj.- Cóż! Michel zrozumie! Rozmawiałam już z marszałkiem Bazaine'em - onteż to rozumie! Powiedział, że załatwi to jakoś z Michelem i w dodatku, kiedywróci, wyśle go prosto do Orizaby.Miał i tak zamiar przenieść Michela do Puebli -Francuzi mają tam teraz swój największy garnizon.Nie możesz mi odmówić, Ginny,nie pozwolę ci na to!Skoro Agnes du Salm postanowiła sobie, że Ginny z nią pojedzie, w obliczujej niecierpliwych i upartych próśb Ginny pozostawało jedynie na wszystko sięzgodzić.Agnes miała rację.Michel na pewno zrozumie, zwłaszcza kiedy poroz-mawia z nim marszałek Bazaine.Nie mogła pozwolić na to, by nieszczęsnyMaksymilian myślał, że była jak inni dworscy pochlebcy, którzy chętnieprzyjmowali zaproszenia do pałacu, kiedy jeszcze wszystko szło dobrze.Poza tymwielokrotnie słyszała, że Orizaba to bardzo piękne miejsce, położone w samymsercu tierra templada.- Dobrze więc, zgoda - powiedziała w końcu Ginny znużonym głosem.-Pojadę! Muszę mieć tylko czas, żeby się spakować i napisać list do Michela.- Zajadę tu powozem za dwie godziny - uprzedziła ją Agnes.- Musisz siępośpieszyć, kochanie, ponieważ chcemy dojechać tam przed zmierzchem.Wiadomoprzecież, że w wąwozach grasują partyzanci.Nie musisz się jednak tym martwić -rzuciła wesoło, będąc już na schodach.- Będziemy, rzecz jasna, miały eskortę!W końcu, mimo tego, że wcześniej Agnes ponaglała Ginny do pośpiechu, ichpodróż odbywała się w nieznośnie powolnym, leniwym tempie.Księżnej du Salmudało się wyprzedzić Maksymiliana i resztę towarzystwa, wśród którego znajdowałsię, jak poinformowała Ginny z błyskiem w oku, nieznośny niemiecki jezuita, ojciecFischer.Ginny nachmurzyła się, ponieważ sama również nigdy nie lubiła tegochudego, odzianego na czarno człowieka.Jeszcze bardziej jednak denerwowało jąto, że wśród ich eskorty znajdował się Miguel Lopez.Agnes była jak zwykle w swoim żywiole, otoczona gronem przystojnychmłodych oficerów [ Pobierz całość w formacie PDF ]