[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaczął mówić spokojnie, z przekonaniem:- Dysponujemy najlepszą armią na świecie, żołnierze i sprzęt nie mają sobie równych.Ale niczego więcej nie dadzą rady zdziałać przy czterokrot­nej liczebnej przewadze nieprzyjaciela.Na razie możemy ją tylko niwelować bierną przewagą taktyczną, jaką mają obrońcy nad atakującymi.Nie pozosta­je nam nic innego, jak się okopać i przeciwstawić liczniejszemu przeciwni­kowi siłę ognia.Mamy przewagę lotnictwa, dzięki czemu możemy śledzić ruchy Chińczyków i do woli atakować ich z powietrza.Ale jeśli wyjdziemy z okopów, panie prezydencie, straty w ludziach będą ogromne.I czemu mia­łoby to służyć? Ewentualne zdobycze terytorialne byłyby mało znaczące.- A co z morale naszych wojsk? Sądziłem, że jest takie niskie właśnie z powodu obronnej strategii.- Jest niskie, panie prezydencie, bo na Syberii panuje surowa zima, żoł­nierze znów muszą walczyć w Azji, z dala od ojczyzny, i to przeciwko regu­larnej armii chińskiej.Wytrzymują to ostatkiem sił.Gdyby teraz rozkazać im wyjść z okopów i ruszyć do ataku, pod tym względem skutki również mogły­by być katastrofalne.Gordon zamyślił się głęboko.Wyglądało na to, że sztabowcy mieli rację.Ten człowiek był po prostu bojaźliwy.W jego mniemaniu generałowie powin­ni mówić stanowczo: “Straciliśmy wszystkie atuty, więc ruszamy do ataku”.- Przykro mi, generale Clark.Nie będę pana oszukiwał.Ani trochę mnie pan nie przekonał.- Czy mógłby mi pan jednak dać ostatnią szansę i wysłuchać mojej pro­pozycji? - Davis skinął głową.- Chińczycy chcieli od razu zająć trzy głów­ne miasta: Władywostok na wschodzie, Chabarowsk w centrum rejonu i Swobodnyj na zachodzie, ale musieli z tego zrezygnować.Zmienili plany i ude­rzyli prosto na północ, żeby przeciąć jedyną linię kolejową biegnącą ze wschodu na zachód.Proponuję, byśmy rzucili przeciwko nim wszystkie do­stępne siły i zatrzymali natarcie na południe od tej linii, jednocześnie dzień i noc atakując z powietrza wszystkie ich szlaki zaopatrzeniowe.Zarazem zgromadzilibyśmy znaczne siły i środki wzdłuż tej linii kolejowej.Potrzebne byłyby dwa dodatkowe korpusy, jeden amerykański, przerzucany ze wschodu drogą morską i dalej pociągami, drugi europejski, przybyły z zachodu koleją transsyberyjską.- I sądzi pan, że Chińczycy nie zorientują się, co szykujemy? - przerwał mu Gordon.- Jak powiedział Sun Tsu, panie prezydencie, “podstawą każdej wojny jest wyprowadzenie przeciwnika w pole”.Jeśli Chińczycy nie zdążą się wy­cofać i okopać na umocnionych pozycjach, zanim przejdziemy do zmasowa­nego ataku, będzie po wojnie.My jesteśmy mobilni, oni nie.Poza tym nie mają się jak zorientować, że szykujemy kontratak.Ich satelity szpiegowskie i samoloty zwiadowcze zostały wyeliminowane, pozostało im tylko klasycz­ne rozpoznanie taktyczne, które sięgnie najdalej trzydzieści kilometrów za linię frontu.- Odbierają przecież CNN - wtrącił Davis.- Media będą musiały odegrać znaczącą rolę mylenia oczu przeciwnika, panie prezydencie.Według mojego planu musi zapanować powszechne prze­konanie, że przegrywamy tę wojnę z kretesem.Jeżeli stawimy zacięty opór, spróbujemy dać Chińczykom do zrozumienia, że chodzi wyłącznie o utrzy­manie Chabarowska i Birobidżanu.Spróbujemy przenieść główny ciężar walk dalej na zachód i zaczniemy ostentacyjnie budować wielką fikcyjną bazę w Komsomolsku nad Amurem, na północ od Chabarowska.Postawimy ma­kiety zbiorników z paliwem, ciężarówek i wozów opancerzonych.Fałszywe centrum dowodzenia będzie bez przerwy wysyłało w eter zaszyfrowane de­pesze.Media mogą się stać poważnym elementem w stwarzaniu iluzji, że naszym najważniejszym celem jest przerwanie okrążenia Birobidżanu.- A jak zamierza pan wygrać wojnę, generale? - spytał Gordon.- Wkroczyć na teren Chin - odparł spokojnie Clark.- Uderzyć na Man­dżurię równocześnie od pomocy i z rejonu Władywostoku.- Urwał na chwi­lę, patrząc prezydentowi w oczy.- Kiedy Chińczycy przekroczyli granicę, automatycznie zmienił się zasadniczy cel sił pokojowych.Na wojnie roz­strzygnięcia są ekstremalnie proste.Dla pojedynczego żołnierza jest to kwe­stia: zabić albo zostać zabitym.Strony konfliktu mogą tylko zwyciężyć albo ponieść klęskę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl