[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Cały naród pogrążył się w żałobie po śmierci swego wieloletniego przywódcy.Ludziewybierali prezydenta Roosevelta nie na jedną kadencję ani nawet na dwie, lecz na cztery z rzędu.Wielu młodych Amerykanów w ogóle nie znało innego lokatora Białego Domu.Dla Projektu była to fatalna wiadomość.Napięty kalendarz nie pozwalał już nazatrzymanie prac, zrobienie przerwy lub spowolnienie tempa.Większość członków Kongresu niezdawała sobie nawet sprawy z istnienia Projektu i pozyskanie jakichkolwiek dodatkowychfunduszy wzbudzało wśród amerykańskich polityków mnóstwo podejrzeń.Przy każdej prośbieo finansowe wsparcie generał Groves i sekretarz Stimson nieustannie napotykali jakieś trudności.Za każdym razem musieli udzielać mglistych wyjaśnień, ale z czasem argument, że to funduszena wysiłek wojenny , zwyczajnie przestał wystarczać.Potrzebowali pomocy prezydenta.Aby nie zdradzać kongresmenom zbyt wielu szczegółów Projektu, zazwyczaj skupianosię na cenach zakupu gruntów, kosztach utrzymania mieszkań, kosztach budowlanychi infrastrukturze.Zarówno Groves, jak i Stimson uważali jednak, by nie ujawnić za dużo na tematkosztów i rozmiarów istniejących fabryk.Wszystko opisywano w jak najbardziej ogólnikowysposób.Ale już na początku 1945 roku stało się jasne, że niektórzy spośród członków Kongresumuszą zostać włączeni, przynajmniej częściowo, w tajemnice Projektu.Można by na przykładzaprosić do CEW kilku najważniejszych kongresmenów, aby uzmysłowić im wielkość i skalęProjektu, choć oczywiście bez zagłębiania się w szczegóły.Groves i Stimson, za zgodą Roosevelta, planowali spotkać się z władzami Kongresu 13kwietnia, ale ze względu na śmierć prezydenta spotkanie odwołano.Dotychczasowy wiceprezydent Harry Truman odziedziczył więc po poprzedniku nie tylkowładzę nad krajem, ale również nad samym Projektem.Ale na temat tego, co się działo w górach Tennessee, na pustyni Nowego Meksykui równinach stanu Waszyngton, Truman wiedział bardzo mało.O wszystkim musiał dopierozostać poinformowany, i to jak najszybciej.Truman sprawował urząd wiceprezydenta odzaledwie 82 dni.Poza tym, że nie wiedział nic o Gadżecie, przede wszystkim martwił się corazbardziej napiętymi relacjami z Rosjanami, którzy szybko zmierzali w kierunku Berlina.Stimson wspomniał Trumanowi, że musi porozmawiać z nim o ważnych kwestiach, alenowy prezydent miał na głowie masę obowiązków.Próbował odnalezć się w nowymharmonogramie zajęć i spotkań.Musiał się zająć zmianami w administracji oraz przeprowadzkąswojej rodziny do Białego Domu.Listę jego zadań można by ciągnąć w nieskończoność, a dotego wszystkiego dochodziła jeszcze trwająca wojna.Tak więc sekretarz Stimson postanowił dać mu jasno do zrozumienia, że to konkretnespotkanie nie może dłużej czekać:24 kwietnia 1945Szanowny Panie Prezydencie,uważam za rzecz wielkiej wagi, byśmy jak najszybciej porozmawiali o pewnej bardzopoufnej sprawie.Wspominałem o tym wkrótce po objęciu przez Pana urzędu, ale nie naciskałem dalej,wiedząc, pod jak ogromną presją Pan się znajduje.Sprawa ta ma jednak tak ogromny wpływ nanaszą obecną politykę zagraniczną i na wszelkie nasze działania na tym polu, iż myślę, żepowinien się Pan z nią bezzwłocznie zapoznać.Truman natychmiast wysłał odpowiedz, napisaną odręcznie na liście od Stimsona.Matthew Connelly, sekretarz prezydenta, umówił spotkanie Trumana z sekretarzem wojny już nanastępny dzień, to jest środę, 25 kwietnia.Dawny właściciel sklepu z pasmanterią w Independence w Missouri w najśmielszychwyobrażeniach nie mógł przewidzieć, jakie informacje zostaną mu wkrótce ujawnione.Zanimzostał wiceprezydentem, przewodniczył specjalnej komisji senackiej, bardziej znanej jakokomisja Trumana, która sprawdzała, w jaki sposób wojsko wydaje publiczne pieniądze na obronęnarodową Stanów Zjednoczonych.Witamy w Gabinecie Owalnym, panie prezydencie.Zaraz pozna pan wszystkie wojskowesekrety.Truman z uwagą przysłuchiwał się szczegółowej opowieści o najkosztowniejszymprzedsięwzięciu w historii amerykańskiej armii.Zarazem starał się ogarnąć potencjalne efekty,jakie Projekt wywrze nie tylko na trwającą właśnie wojnę, ale również na całą arenęmiędzynarodową w przyszłych latach.Zaczął też pojmować, jak doniosła decyzja stoi przed nimw najbliższym czasie.Nowo mianowany prezydent czuł się, jak pózniej sam napisał, jakby Księżyc, gwiazdyi wszystkie planety nagle zwaliły mi się na głowę.A cały ten kosmos na głowę prezydenta Trumana zrzucili generał Groves z sekretarzemStimsonem.Przedstawili mu pełną historię Projektu od najwcześniejszych badań, przezrozbudowę Manhattańskiego Okręgu Technicznego, po najnowsze plany dostarczenia Gadżetu.Jak się okazało, sekretarz Stimson złożył wizytę w CEW w samą porę był teraz równie dobrzezaznajomiony z postępami Projektu jak generał Groves.Obaj wyjaśnili prezydentowi, że implozyjna wersja Gadżetu, wykorzystująca pluton jakopaliwo, będzie gotowa do przeprowadzenia testów już za trzy miesiące, czyli w lipcu.Drugawersja Gadżetu wykorzystująca tak zwaną metodę działa oraz wzbogacony uran z CEW miała być gotowa do użytku około 1 sierpnia.Truman z każdą chwilą stawał się coraz bardziej przychylny Projektowi.Zaproponowano, by pięciu kongresmenów jeden z nich już zaczął wypytywać, co to zatajemniczy i horrendalnie drogi projekt odwiedziło CEW, aby na własne oczy mogli sięprzekonać o skali tego bezprecedensowego przedsięwzięcia i zrozumieć, jak bardzo jest onopotrzebne.Truman miał dość dużą wiedzę o finansach wojska, ponieważ badał wiele spraw,w których armia była podejrzewana o niegospodarność.Niejeden raz zresztą, kiedy stał na czelekomisji senackiej, żądał od Stimsona wyjaśnień, dlaczego Projekt jest tak drogi i co się dzieje zewszystkimi przeznaczonymi na niego pieniędzmi.Ale sekretarz nie pisnął w tej sprawie anisłowa.W końcu jednak Truman otrzymał odpowiedzi na swoje pytania [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.Cały naród pogrążył się w żałobie po śmierci swego wieloletniego przywódcy.Ludziewybierali prezydenta Roosevelta nie na jedną kadencję ani nawet na dwie, lecz na cztery z rzędu.Wielu młodych Amerykanów w ogóle nie znało innego lokatora Białego Domu.Dla Projektu była to fatalna wiadomość.Napięty kalendarz nie pozwalał już nazatrzymanie prac, zrobienie przerwy lub spowolnienie tempa.Większość członków Kongresu niezdawała sobie nawet sprawy z istnienia Projektu i pozyskanie jakichkolwiek dodatkowychfunduszy wzbudzało wśród amerykańskich polityków mnóstwo podejrzeń.Przy każdej prośbieo finansowe wsparcie generał Groves i sekretarz Stimson nieustannie napotykali jakieś trudności.Za każdym razem musieli udzielać mglistych wyjaśnień, ale z czasem argument, że to funduszena wysiłek wojenny , zwyczajnie przestał wystarczać.Potrzebowali pomocy prezydenta.Aby nie zdradzać kongresmenom zbyt wielu szczegółów Projektu, zazwyczaj skupianosię na cenach zakupu gruntów, kosztach utrzymania mieszkań, kosztach budowlanychi infrastrukturze.Zarówno Groves, jak i Stimson uważali jednak, by nie ujawnić za dużo na tematkosztów i rozmiarów istniejących fabryk.Wszystko opisywano w jak najbardziej ogólnikowysposób.Ale już na początku 1945 roku stało się jasne, że niektórzy spośród członków Kongresumuszą zostać włączeni, przynajmniej częściowo, w tajemnice Projektu.Można by na przykładzaprosić do CEW kilku najważniejszych kongresmenów, aby uzmysłowić im wielkość i skalęProjektu, choć oczywiście bez zagłębiania się w szczegóły.Groves i Stimson, za zgodą Roosevelta, planowali spotkać się z władzami Kongresu 13kwietnia, ale ze względu na śmierć prezydenta spotkanie odwołano.Dotychczasowy wiceprezydent Harry Truman odziedziczył więc po poprzedniku nie tylkowładzę nad krajem, ale również nad samym Projektem.Ale na temat tego, co się działo w górach Tennessee, na pustyni Nowego Meksykui równinach stanu Waszyngton, Truman wiedział bardzo mało.O wszystkim musiał dopierozostać poinformowany, i to jak najszybciej.Truman sprawował urząd wiceprezydenta odzaledwie 82 dni.Poza tym, że nie wiedział nic o Gadżecie, przede wszystkim martwił się corazbardziej napiętymi relacjami z Rosjanami, którzy szybko zmierzali w kierunku Berlina.Stimson wspomniał Trumanowi, że musi porozmawiać z nim o ważnych kwestiach, alenowy prezydent miał na głowie masę obowiązków.Próbował odnalezć się w nowymharmonogramie zajęć i spotkań.Musiał się zająć zmianami w administracji oraz przeprowadzkąswojej rodziny do Białego Domu.Listę jego zadań można by ciągnąć w nieskończoność, a dotego wszystkiego dochodziła jeszcze trwająca wojna.Tak więc sekretarz Stimson postanowił dać mu jasno do zrozumienia, że to konkretnespotkanie nie może dłużej czekać:24 kwietnia 1945Szanowny Panie Prezydencie,uważam za rzecz wielkiej wagi, byśmy jak najszybciej porozmawiali o pewnej bardzopoufnej sprawie.Wspominałem o tym wkrótce po objęciu przez Pana urzędu, ale nie naciskałem dalej,wiedząc, pod jak ogromną presją Pan się znajduje.Sprawa ta ma jednak tak ogromny wpływ nanaszą obecną politykę zagraniczną i na wszelkie nasze działania na tym polu, iż myślę, żepowinien się Pan z nią bezzwłocznie zapoznać.Truman natychmiast wysłał odpowiedz, napisaną odręcznie na liście od Stimsona.Matthew Connelly, sekretarz prezydenta, umówił spotkanie Trumana z sekretarzem wojny już nanastępny dzień, to jest środę, 25 kwietnia.Dawny właściciel sklepu z pasmanterią w Independence w Missouri w najśmielszychwyobrażeniach nie mógł przewidzieć, jakie informacje zostaną mu wkrótce ujawnione.Zanimzostał wiceprezydentem, przewodniczył specjalnej komisji senackiej, bardziej znanej jakokomisja Trumana, która sprawdzała, w jaki sposób wojsko wydaje publiczne pieniądze na obronęnarodową Stanów Zjednoczonych.Witamy w Gabinecie Owalnym, panie prezydencie.Zaraz pozna pan wszystkie wojskowesekrety.Truman z uwagą przysłuchiwał się szczegółowej opowieści o najkosztowniejszymprzedsięwzięciu w historii amerykańskiej armii.Zarazem starał się ogarnąć potencjalne efekty,jakie Projekt wywrze nie tylko na trwającą właśnie wojnę, ale również na całą arenęmiędzynarodową w przyszłych latach.Zaczął też pojmować, jak doniosła decyzja stoi przed nimw najbliższym czasie.Nowo mianowany prezydent czuł się, jak pózniej sam napisał, jakby Księżyc, gwiazdyi wszystkie planety nagle zwaliły mi się na głowę.A cały ten kosmos na głowę prezydenta Trumana zrzucili generał Groves z sekretarzemStimsonem.Przedstawili mu pełną historię Projektu od najwcześniejszych badań, przezrozbudowę Manhattańskiego Okręgu Technicznego, po najnowsze plany dostarczenia Gadżetu.Jak się okazało, sekretarz Stimson złożył wizytę w CEW w samą porę był teraz równie dobrzezaznajomiony z postępami Projektu jak generał Groves.Obaj wyjaśnili prezydentowi, że implozyjna wersja Gadżetu, wykorzystująca pluton jakopaliwo, będzie gotowa do przeprowadzenia testów już za trzy miesiące, czyli w lipcu.Drugawersja Gadżetu wykorzystująca tak zwaną metodę działa oraz wzbogacony uran z CEW miała być gotowa do użytku około 1 sierpnia.Truman z każdą chwilą stawał się coraz bardziej przychylny Projektowi.Zaproponowano, by pięciu kongresmenów jeden z nich już zaczął wypytywać, co to zatajemniczy i horrendalnie drogi projekt odwiedziło CEW, aby na własne oczy mogli sięprzekonać o skali tego bezprecedensowego przedsięwzięcia i zrozumieć, jak bardzo jest onopotrzebne.Truman miał dość dużą wiedzę o finansach wojska, ponieważ badał wiele spraw,w których armia była podejrzewana o niegospodarność.Niejeden raz zresztą, kiedy stał na czelekomisji senackiej, żądał od Stimsona wyjaśnień, dlaczego Projekt jest tak drogi i co się dzieje zewszystkimi przeznaczonymi na niego pieniędzmi.Ale sekretarz nie pisnął w tej sprawie anisłowa.W końcu jednak Truman otrzymał odpowiedzi na swoje pytania [ Pobierz całość w formacie PDF ]