[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- To znaczy, czy znam twoją muzykę?- Wątpię.Kiedy ją pisałem, nie było cię jeszcze na świecie.- Nie jesteś jeszcze aż tak stary - pocieszyła go, po czym dodała, całkiem poważnie.- Założę się, że masz ciągle większość swoich zębów.- To prawda.Niektóre w koronkach, ale moje własne.- „Twoje zęby są czyste, ale twój umysł jest zaplombowany” - wyrecytowała.- To z Johna Lennona.A jaka jest twoja muzyka?- To nic takiego, co mógłbym tu zagrać - odpowiedział czyniąc nieokreślony gest.- Czy grałeś ją kiedykolwiek w sali?- W sali?- W sali Carnegie Hali.Grało tam mnóstwo gwiazd muzyki pop.- Tak.Grałem kilka razy w Carnegie Hali - odpowiedział.- A w Garden? - dopytywała się dalej.- Nie.Tam nie.Madison Sąuare Garden był za duży dla mojej muzyki.- Czy mogłabym kupić twoje płyty w sklepie?- Mogłabyś.Teraz wiele z nich jest okazami kolekcjonerskimi.Zamówił drugą kolejkę drinków.- Co teraz robisz? Uśmiechnął się.- Piję drinka.Zapuszczam włosy.- Nie w tej chwili! Chodzi mi o to, co robisz w życiu.No wiesz.- Jestem.- zawahał się -.między jedną a drugą płytą.- A więc obiecaj mi, że zanim nagrasz kolejną płytę, zadzwonisz do mnie.Ostrzygę cię i przygotuję do zdjęcia na okładkę.Wierz mi, wiele zależy od dobrego zdjęcia!- Powiedz mi, Angel, strzygłaś kiedyś Goddarda? - zapytał, kiedy sączyli drinki.- Chciałabym - błysnęła białymi zębami.- Może strzygłaś go, nie wiedząc, że to on.- Może.Skąd mogłabym wiedzieć?- Mógłby nawet być jednym z tych facetów - powiedział Domostroy, wskazując grającą kapelę.- Co to, to nie - zaprotestowała.- Wszyscy ci faceci znają z płyt każdą nutę głosów swoich kolegów.Rozpoznaliby Goddarda ot tak! - Strzeliła palcami.- Nie są go ciekawi?- Oczywiście, że są - odparła.- Przez lata próbowali go rozgryźć.Bez końca gadają o jego odjazdowych numerach, o jego dwutaktach, barrelhousie, śpiewie, transach i harmonice, o jego fizzlach i fuzzboxach, overdubbingu, i o czym byś tylko chciał, i wciąż nie mogą tego zrozumieć.- Zrozumieć czego?- Dlaczego uprawia taką podłą grę, dlaczego nigdy nie wiesz, w którą stronę pójdzie w swojej piosence.jak kulka w mechanicznym bilardzie!- Co jest w nim takiego innego?- Po pierwsze, jego riffy.Sposób, w jaki wydobywa pewne dźwięki, jak nikt inny prócz niego.Niektórzy punkowcy przysięgają, że Goddard występuje przed publicznością.Wiedziałeś o tym? Przysięgają, że aby zagrać tak ostro i tak dobrze, musi naładować się w kontakcie z żywymi ludźmi.- Sądzą, że ma własne studio?- O, na pewno.Widzisz, własne studio nie jest taką wielką rzeczą w dzisiejszych czasach! Często przychodzę strzyc ludzi w domu.Jeden facet z grupy punk-rocka ma tu, na New York Avenue, studio w dwupoziomowym mieszkanku na ostatnim piętrze z oknami wychodzącymi na rzekę, a w nim cały sprzęt do nagrywania i wszystkie urządzenia elektroniczne, jakie tylko możesz sobie wyobrazić! I żaden z jego funkodelicznych kawałków nie dostał się nigdy do pierwszej czterdziestki na liście przebojów!- Co mówią o ludziach, którzy pracują z Goddardem?- Niektórzy mówią, że poprzez Nokturnowe Nagrania ma do swojej dyspozycji najlepszych ludzi w biznesie.Ale ja strzygę wiele głów - powiedziała z uśmiechem - i sporo moich klientów uważa, że Goddard może nagrywać mnóstwo rzeczy samodzielnie.Jeśli ociemniały Stevie Wonder mógł sam jeden w swoim własnym studio, kupionym za własne pieniądze, zagrać, nagrać i wyprodukować taki album jak Muzyka mojego umyslu, dlaczego tak łebski facet jak Goddard nie mógłby zrobić tego samego? Dlaczego nie mógłby nagrywać na swoimsprzęcie, no wiesz, na własnym syntezatorze, z własnymi sidemanami, bandboxami, taśmami, szpulkami i całym tym chłamem, diabli wiedzą, jak on się tam nazywa, tak samo jak Stevie Wonder?- Czy znasz kogoś, kto twierdzi, że wie, kim jest Goddard? - rzucił Domostroy.- Oczywiście! Każdy, kogo znam, twierdzi, że ma jakiś pomysł - odparła, wzruszając ramionami - ale między nami mówiąc, nie mają żadnego.Wiedzą tylko, że nie ma drugiego takiego jak on.- Jak im się wydaje, skąd on jest? Czy jest czarny czy biały?- Każdy zgaduje.Większość uważa, że nie jest czarny, ale naprawdę to nie wiadomo.Ja powinnam wiedzieć, czy jest hiszpańskojęzyczny, ale i tego nie wiem.- Co masz na myśli?- Nagrał kilka piosenek po hiszpańsku.Nie wiedziałeś o tym?- Nie.- O tak.To piosenki meksykańskie.Volver, volver, volver i El Rey.Stare pieśni ludowe.Wszyscy Latynosi je znają!- A jak dobry jest jego hiszpański?- Niezły, ale ma dziwny akcent.Niektórzy uważają, że jest Amerykaninem meksykańskiego pochodzenia, ale może być równie dobrze jak ja Amerykaninem z San Domingo! - wykrzyknęła z dumą.- Kiedyś strzygłam faceta, który zna wszystkich w „Billboard”, „CashBox" i „Yariety", i powiedział, że Goddard jest.- szukała odpowiedniego słowa - żydowskim muzycznym jajogłowym.- To znaczy?- Że jest wykształcony! - Dotknęła czoła wskazują cym palcem.- Kiedy posłuchasz go naprawdę uważnie, zrozumiesz, że chodził do dobrej szkoły muzycznej.Nie tak jak te dupki - Wskazała głową na scenę.Dwaj młodzi ludzie z zespołu podeszli do nich i powiedzieli Angel, że zbierają się do wyjścia.Podniosła się, żeby pójść z nimi.Kiedy dziękowała Domostroyowi za drinki, ostatni raz przyjrzała się uważnie jego twarzy i rękom.- Twoja skóra jest odrobinę za sucha.Powinieneś używać środków nawilżających.Czy wiesz, że najlepsza jest czysta galaretka z petroleum? - Uśmiechnęła się.- Do rąk całkiem dobre są gliceryna i tlenek lub, jeśli chcesz być oryginalny, kup sobie kilka preparatów z kwasem stearynowym, glikolem propylenowym, stearynianem glicerynowym, olejkiem purcellin.– Widać było, że bawi ją demonstrowanie wiedzy zawodowej.- Olejek purcellin jest naprawdę doskonały.Otrzymuje się go z gruczołów kaczek i gęsi.To dzięki niemu woda spływa kropelkami po ich upierzeniu!Tymi słowami pożegnała go, by dołączyć do swoich przyjaciół.* * *Domostroy był teraz przekonany, że wszelkie próby wytropienia Goddarda przez środowiska muzyczne, kręgi biznesu lub kanały rządowe skazane są na niepowodzenie.Nawet z pomocą Andrei nie miałby ani środków, ani energii, żeby rozpocząć tego typu śledztwo, co więcej, nie miał żadnego powodu, by wierzyć, że odniesie sukces tam, gdzie tak wielu poniosło klęskę.Musi istnieć ścieżka, która do niego prowadzi.Ale gdzie jej szukać?Domostroy zaczai słuchać muzyki Goddarda, godzina po godzinie, z zamkniętymi oczami.Kształt melodyczny jego utworów był zawsze oryginalny, tempo pulsowało podniecająco, głos piosenkarza był mocny i wibrujący, o dobrej dykcji i koloraturze, a słowa piosenek, to niespokojne, to czułe, rzadko ograbiały muzykę z jej dramaturgii [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl odbijak.htw.pl
.- To znaczy, czy znam twoją muzykę?- Wątpię.Kiedy ją pisałem, nie było cię jeszcze na świecie.- Nie jesteś jeszcze aż tak stary - pocieszyła go, po czym dodała, całkiem poważnie.- Założę się, że masz ciągle większość swoich zębów.- To prawda.Niektóre w koronkach, ale moje własne.- „Twoje zęby są czyste, ale twój umysł jest zaplombowany” - wyrecytowała.- To z Johna Lennona.A jaka jest twoja muzyka?- To nic takiego, co mógłbym tu zagrać - odpowiedział czyniąc nieokreślony gest.- Czy grałeś ją kiedykolwiek w sali?- W sali?- W sali Carnegie Hali.Grało tam mnóstwo gwiazd muzyki pop.- Tak.Grałem kilka razy w Carnegie Hali - odpowiedział.- A w Garden? - dopytywała się dalej.- Nie.Tam nie.Madison Sąuare Garden był za duży dla mojej muzyki.- Czy mogłabym kupić twoje płyty w sklepie?- Mogłabyś.Teraz wiele z nich jest okazami kolekcjonerskimi.Zamówił drugą kolejkę drinków.- Co teraz robisz? Uśmiechnął się.- Piję drinka.Zapuszczam włosy.- Nie w tej chwili! Chodzi mi o to, co robisz w życiu.No wiesz.- Jestem.- zawahał się -.między jedną a drugą płytą.- A więc obiecaj mi, że zanim nagrasz kolejną płytę, zadzwonisz do mnie.Ostrzygę cię i przygotuję do zdjęcia na okładkę.Wierz mi, wiele zależy od dobrego zdjęcia!- Powiedz mi, Angel, strzygłaś kiedyś Goddarda? - zapytał, kiedy sączyli drinki.- Chciałabym - błysnęła białymi zębami.- Może strzygłaś go, nie wiedząc, że to on.- Może.Skąd mogłabym wiedzieć?- Mógłby nawet być jednym z tych facetów - powiedział Domostroy, wskazując grającą kapelę.- Co to, to nie - zaprotestowała.- Wszyscy ci faceci znają z płyt każdą nutę głosów swoich kolegów.Rozpoznaliby Goddarda ot tak! - Strzeliła palcami.- Nie są go ciekawi?- Oczywiście, że są - odparła.- Przez lata próbowali go rozgryźć.Bez końca gadają o jego odjazdowych numerach, o jego dwutaktach, barrelhousie, śpiewie, transach i harmonice, o jego fizzlach i fuzzboxach, overdubbingu, i o czym byś tylko chciał, i wciąż nie mogą tego zrozumieć.- Zrozumieć czego?- Dlaczego uprawia taką podłą grę, dlaczego nigdy nie wiesz, w którą stronę pójdzie w swojej piosence.jak kulka w mechanicznym bilardzie!- Co jest w nim takiego innego?- Po pierwsze, jego riffy.Sposób, w jaki wydobywa pewne dźwięki, jak nikt inny prócz niego.Niektórzy punkowcy przysięgają, że Goddard występuje przed publicznością.Wiedziałeś o tym? Przysięgają, że aby zagrać tak ostro i tak dobrze, musi naładować się w kontakcie z żywymi ludźmi.- Sądzą, że ma własne studio?- O, na pewno.Widzisz, własne studio nie jest taką wielką rzeczą w dzisiejszych czasach! Często przychodzę strzyc ludzi w domu.Jeden facet z grupy punk-rocka ma tu, na New York Avenue, studio w dwupoziomowym mieszkanku na ostatnim piętrze z oknami wychodzącymi na rzekę, a w nim cały sprzęt do nagrywania i wszystkie urządzenia elektroniczne, jakie tylko możesz sobie wyobrazić! I żaden z jego funkodelicznych kawałków nie dostał się nigdy do pierwszej czterdziestki na liście przebojów!- Co mówią o ludziach, którzy pracują z Goddardem?- Niektórzy mówią, że poprzez Nokturnowe Nagrania ma do swojej dyspozycji najlepszych ludzi w biznesie.Ale ja strzygę wiele głów - powiedziała z uśmiechem - i sporo moich klientów uważa, że Goddard może nagrywać mnóstwo rzeczy samodzielnie.Jeśli ociemniały Stevie Wonder mógł sam jeden w swoim własnym studio, kupionym za własne pieniądze, zagrać, nagrać i wyprodukować taki album jak Muzyka mojego umyslu, dlaczego tak łebski facet jak Goddard nie mógłby zrobić tego samego? Dlaczego nie mógłby nagrywać na swoimsprzęcie, no wiesz, na własnym syntezatorze, z własnymi sidemanami, bandboxami, taśmami, szpulkami i całym tym chłamem, diabli wiedzą, jak on się tam nazywa, tak samo jak Stevie Wonder?- Czy znasz kogoś, kto twierdzi, że wie, kim jest Goddard? - rzucił Domostroy.- Oczywiście! Każdy, kogo znam, twierdzi, że ma jakiś pomysł - odparła, wzruszając ramionami - ale między nami mówiąc, nie mają żadnego.Wiedzą tylko, że nie ma drugiego takiego jak on.- Jak im się wydaje, skąd on jest? Czy jest czarny czy biały?- Każdy zgaduje.Większość uważa, że nie jest czarny, ale naprawdę to nie wiadomo.Ja powinnam wiedzieć, czy jest hiszpańskojęzyczny, ale i tego nie wiem.- Co masz na myśli?- Nagrał kilka piosenek po hiszpańsku.Nie wiedziałeś o tym?- Nie.- O tak.To piosenki meksykańskie.Volver, volver, volver i El Rey.Stare pieśni ludowe.Wszyscy Latynosi je znają!- A jak dobry jest jego hiszpański?- Niezły, ale ma dziwny akcent.Niektórzy uważają, że jest Amerykaninem meksykańskiego pochodzenia, ale może być równie dobrze jak ja Amerykaninem z San Domingo! - wykrzyknęła z dumą.- Kiedyś strzygłam faceta, który zna wszystkich w „Billboard”, „CashBox" i „Yariety", i powiedział, że Goddard jest.- szukała odpowiedniego słowa - żydowskim muzycznym jajogłowym.- To znaczy?- Że jest wykształcony! - Dotknęła czoła wskazują cym palcem.- Kiedy posłuchasz go naprawdę uważnie, zrozumiesz, że chodził do dobrej szkoły muzycznej.Nie tak jak te dupki - Wskazała głową na scenę.Dwaj młodzi ludzie z zespołu podeszli do nich i powiedzieli Angel, że zbierają się do wyjścia.Podniosła się, żeby pójść z nimi.Kiedy dziękowała Domostroyowi za drinki, ostatni raz przyjrzała się uważnie jego twarzy i rękom.- Twoja skóra jest odrobinę za sucha.Powinieneś używać środków nawilżających.Czy wiesz, że najlepsza jest czysta galaretka z petroleum? - Uśmiechnęła się.- Do rąk całkiem dobre są gliceryna i tlenek lub, jeśli chcesz być oryginalny, kup sobie kilka preparatów z kwasem stearynowym, glikolem propylenowym, stearynianem glicerynowym, olejkiem purcellin.– Widać było, że bawi ją demonstrowanie wiedzy zawodowej.- Olejek purcellin jest naprawdę doskonały.Otrzymuje się go z gruczołów kaczek i gęsi.To dzięki niemu woda spływa kropelkami po ich upierzeniu!Tymi słowami pożegnała go, by dołączyć do swoich przyjaciół.* * *Domostroy był teraz przekonany, że wszelkie próby wytropienia Goddarda przez środowiska muzyczne, kręgi biznesu lub kanały rządowe skazane są na niepowodzenie.Nawet z pomocą Andrei nie miałby ani środków, ani energii, żeby rozpocząć tego typu śledztwo, co więcej, nie miał żadnego powodu, by wierzyć, że odniesie sukces tam, gdzie tak wielu poniosło klęskę.Musi istnieć ścieżka, która do niego prowadzi.Ale gdzie jej szukać?Domostroy zaczai słuchać muzyki Goddarda, godzina po godzinie, z zamkniętymi oczami.Kształt melodyczny jego utworów był zawsze oryginalny, tempo pulsowało podniecająco, głos piosenkarza był mocny i wibrujący, o dobrej dykcji i koloraturze, a słowa piosenek, to niespokojne, to czułe, rzadko ograbiały muzykę z jej dramaturgii [ Pobierz całość w formacie PDF ]