[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Konrad na szczęście czuł się nieco lepiej, więc wy słała Ty mańskichdo domu.Mieli się umy ć, zmienić ubrania, zjeść coś i wrócić na oddział.Hif zaoferował Mumii podwózkę, którą przy jęła.Z kolei Kaśka bąknęła w samochodzie, żew szafie nadal wiszą jego ubrania, po co więc ma kursować po mieście? Wezmą pry sznic i zjedząszy bkie śniadanie u niej.Zgodził się.W drodze na Bemowo parę razy dostrzegł, jak Kaśka spogląda w jego stronę.Poznali się trzy lata temu na Mokotowie.Od tragicznej śmierci jego pierwszej żonyMarianny, w Wigilię 2001 roku, minęło wtedy siedem długich lat.Ty mański właściwie gotów by łna nowy związek.Za sobą miał kilka przy gód.%7ładna z nich nie przekształciła się w nicpoważniejszego.Hif trafił do lecznicy wetery nary jnej, w której Mumia odbębniała prakty kijeszcze jako studentka, z posokowcem weimarskim, kuzy nem Suzy.Kaśka  duża blondy nkaz pokazny m biustem  od razu wpadła mu w oko.I tak się złoży ło, że uratowała jego psa.U Romea pojawiła się gula na szy i.Osiedlowy wetery narz po badaniu orzekł, że podejrzewa urazwy wołany przez kolczatkę.Nie zmienił zdania, gdy Ty mański zapewnił, że uży wa ty lko skórzanejobroży.Kaśka poradziła, żeby zawiózł psa do specjalisty od chłoniaków, czy li przy jmującego naBemowie wetery narza, przezy wanego w środowisku Belmondem.Sprawa rzeczy wiście okazałasię poważniejsza.Pies przeszedł chemioterapię i ży ł jeszcze dwa lata.Kilka ty godni pózniej Hifzjawił się w gabinecie z naręczem róż dla Kasi.Poszli na kawę.W ciągu miesiąca wzięli ślub.Pod pry sznic weszli razem.Hif już w drodze do mieszkania domy ślił się, do czego prowadzipropozy cja wspólnego śniadania, i nie miał nic przeciwko chwili namiętności.O ile nie będzieniczy m więcej, jak ty lko wspólny m odprężający m ćwiczeniem fizy czny m.W drodze powrotnej nie odzy wali się do siebie.Ty mański starał się zasłonić kołnierzem pogniecionej koszuli świeżąmalinkę.Właściwie nie by ł zachwy cony obrotem spraw.Wiedział, że związku, który rok temu sięrozsy pał, nie da się naprawić.Zaczęło się niewinnie.Wieczorami siady wali każde przy swoimkomputerze i wchodzili na jeden z czatów internetowy ch dla trzy dziestolatków.Hif szy bko zrobił się zazdrosny, zmieniał nicki, starając się wy śledzić Kasię.Kilka razy udałomu się przy łapać ją na flircie.Wpadał w szał, kiedy Bambi albo Kati80 umawiała się z kimś na priv.Skoro Kaśka romansowała, on także zaczął by ć bardziej akty wny.Uzależnił się od tegoczatowania.Kupił sobie komórkę, przez którą konty nuował wirtualne rozmowy w samochodziei na miejscach zdarzeń.Zawalał robotę.Po miesiącu żona kazała mu się wy prowadzić.Uniósł siędumą i zamieszkał z poznaną przez internet Agatą.Kaśka zaczęła spoty kać się z jakimś bubkiem,też z czatu.Hif wpadł kiedy ś na imprezę zorganizowaną w knajpie przez uży tkowników.Po parupiwach dał w mordę fagasowi.To przesądziło o rozstaniu.Matka, zainspirowana przez Zuzę, zaczęła nazy wać Kasię  Mumią.Od początku nie polubiłynowej kobiety w ży ciu Adama.Córka wy rosła na wrażliwą, zbuntowaną nastolatkę.Ty mański jejnie winił, winił siebie i kierowcę, który w tamtą Wigilię na nich najechał.Pięciolatkaobserwowała wtedy ze swojego fotelika nieudolne próby reanimacji, jakie podejmował Hif,potem przy jazd karetki i umierającą Mariannę zabieraną do szpitala.Minęło siedem lat,a dziewczy na nie potrafiła zaakceptować nowego małżeństwa ojca.Na ślubie siedziałanaburmuszona, ze skromnego wesela razem z babcią uciekły.Triumfowały, kiedy związek Ty mańskiego z Kasią zaczął rozchodzić się w szwach.Natomiastz Agatą Zuza, o dziwo, złapała kontakt.Może imponowała jej pozy cja zawodowa nowejdziewczy ny ojca, która by ła redaktorem znanego miesięcznika lifesty lowego i zabierała Zuzę naimprezy branżowe?Hif zdawał sobie sprawę, że ani jego matka, ani córka nie będą zachwy cone wskrzeszeniemmałżeństwa.Sam Ty mański nie by ł pewien swoich uczuć.Owszem, miło by ło zaznać niecocielesnej rozkoszy.Ale to co innego, niż wracać do codziennego kieratu, który już wcześniejciąży ł.Dlatego o swoim pry sznicu z Kaśką my ślał w kategoriach tragedii. Fajnie, że wpadłaś. Hif podsuwa mu krzesło z przesadną samczą usłużnością, z jaką mężczy znitraktują ciężarne.Maks przez chwilę ma ochotę wrzasnąć:  Hif, to ja, nie poznajesz mnie? Niejestem macicą w ludzkiej skórze! [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl