[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Serketapostanowiła więc wydać się za niego.Mehi zapewne wzbudzi w niej dreszcz,który wyleczy ją z apatii.- Jak długo mamy jeszcze żyć w narzeczeństwie?- To zależy tylko od ciebie, kochany.Od dnia, kiedy w obecności RamzesaWielkiego odznaczono cię złotym łańcuchem, mój ojciec widzi w tobie jednegoz przyszłych wysokich dostojników tebańskich.- Nie zamierzam sprawiać mu zawodu.Serketa lekko ugryzła Mehiego w prawe ucho.- Mnie też nie zawiedziesz, co, skarbie?- Nie obawiaj się.Rządca, zakłopotany widokiem tej sceny, stukając w szeroko otwarte drzwi,zawiadamiał o swej obecności.- Co tam? - zapytał Mehi.- Przyszedł twój gość, panie.- Poproś go, żeby poczekał, i zamknij drzwi!Serketa pożerała oficera oczyma.- No to jak z tym ślubem?- Jak najszybciej, musimy tylko zorganizować wielkie przyjęcie, na którymcałe Teby zazdrościć nam będą szczęścia.- Czy ja mam się tym zająć?- Zdziałasz cuda, kochanie.Popieścił piersi przyszłej żony i Serketa wydała jęk rozkoszy.- A jeśli chodzi o umowę ślubną, to ojciec stawia pewne warunki.- Jaką umowę? - zdziwił się Mehi.- Ojciec sądzi, że tak będzie lepiej, a to ze względu na jego majątek.Jestprzeświadczony, że będziemy bardzo szczęśliwi i dochowamy się wielu dzieci,sądzi jednak, że konieczna będzie nowa o rozdziale majątku.Jakie to maznaczenie, mój najdroższy? Nie mieszajmy prawa z uczuciami.Popieść mnie je-szcze.Mehi wznowił pieszczoty, ale już z mniejszym entuzjazmem.Wiadomośćoznaczała dla niego prawdziwą klęskę, gdyż położenie łapy na majątku ojcaSerkety było jednym z ważniejszych etapów jego walki o władzę.- Wyglądasz na zmartwionego, mój straszliwy lwie.Chyba jednak nie zpowodu tej drobnej formalności?- Nie, oczywiście, że nie.Zamieszkasz tu u mnie, prawda?- Póki będziemy w Tebach, to jak najbardziej.Dom jest wspaniały, ma dobrepołożenie, a ojciec postanowił spłacić za ciebie całą pożyczkę, tak żebyśnatychmiast stał się właścicielem.- Jest bardzo szlachetny.Jak mógłbym okazać mu swą wdzięczność?- Sprawiając, że jego córka oszaleje z miłości.Ucałowała go ze wszystkich sił.- Będziemy mieli również dużą willę na wsi w pobliżu Teb, jeszcze inną wŚrodkowym Egipcie oraz piękny dom w Memfisie.Wszystkie te nieruchomościzapisane będą na mnie, ale to jest tylko formalność.Mehi chętnie by po żołdacku zgwałcił dziewczynę, aż nadto tego pragnęła,musiał jednak przyjąć gościa.Po otrzymanym ciosie już się podnosił.Oddawna wiedział, że obłuda i kłamstwo to dwie potężne bronie, dzięki którymkażde niepowodzenie można obrócić na swoją korzyść.Uda, że godzi się z po-rażką, by tym lepiej przygotować rozstrzygający kontratak.Ojciec Serketymylił się, sądząc, że człowieka tak twardego jak on da się ujarzmić.- Przepraszam cię, rozkoszo moich zmysłów, ale to spotkanie jest naprawdęważne.- Rozumiem.Zaraz przystępuję do przygotowań ślubnych.Do wieczora,spotkamy się przy kolacji.25Mehi był dumny ze swego rozległego domu.Kupił go kiedyś od pewnegotebańskiego dostojnika, człowieka starszego i ciężko dotkniętego utratą żony,nakłoniwszy go do sprzedania domu za półdarmo.Władze wojskowe udzieliłyMehiemu pożyczki na bardzo korzystnych warunkach, zyskał więc podwójnie.Teraz, dzięki rzekomej szczodrości przyszłego teścia, wejdzie w posiadaniedomu wcześniej, niż mógł przypuszczać.W rzeczywistości ojciec Serkety chciałprzedstawić swego zięcia wysokim sferom tebańskim jako człowiekazamożnego i wolnego od wszelkich kłopotów finansowych, nie dodając, że toon, i tylko on, wysoki dostojnik, kontroluje sytuację.Dwupiętrowy pałacyk wznosił się na wysokiej podmurówce dla ochronyprzed wilgocią.Na parterze znajdowały się pomieszczenia dla służby, którąkierował rządca.Mehi jadał chleb tylko od swojego piekarza, a od praczawymagał, by odzież była bezwzględnie czysta, uprana i wyczyszczona z całąstarannością.Na schodach wiodących na piętra stały wazony z kwiatami - tekwiaty wymieniano, gdy tylko zaczynały więdnąć.Na pierwszym piętrze znajdowały się pokoje gościnne.Na drugim - gabinetpana domu, sypialnie, łazienki i toalety.Oficer założył u siebie system rur doodprowadzania ścieków i miał w domu prawie tyle wygód co faraon w swoimpałacu.Ogrodów i ziemi nie znosił.Rola to rzecz chłopska, a chłopów w Egipcie jestdosyć.Ludzie tacy jak on zasługują na coś lepszego i prawdziwa rezydencjagodna tego miana może się wznosić tylko w centrum wielkiego miasta [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odbijak.htw.pl